Strona 170 z 293

Re: moje szczupaki kochane

: wt gru 06, 2011 5:21 pm
autor: unipaks
Może w towarzystwie jakimś ulubionym Witalis nie będzie się tak bardzo stresował? :) Dużo spokoju mu życzymy i łatwego oddychania, niech leki działają i odbarczą serducho a spokojniejsze tempo życia pozwoli się sercu przestawić na mniej obciążającą pracę. :)
Ściskamy Was i trzymamy kciuki za Wita, musi być dobrze! :-*
pół roku... wierzę, że ciągle jest, gdzieś blisko ....

Re: moje szczupaki kochane

: wt gru 06, 2011 9:53 pm
autor: ol.
unipaks pisze:Może w towarzystwie jakimś ulubionym Witalis nie będzie się tak bardzo stresował? :)
ano właśnie poglądam na stadko i entliczek pętliczek - wyliczam na kogo padnie „bęc” ;) Ducha byłaby najlepsza, ale ponieważ w drodze pożądany jest swobodny dostęp do Wita w każdej chwili, nawet znienacka, to Ducha jako towarzysz podróży raczej się nie kwalifikuje ::) pewnie padnie na kogoś z agutów, bo Aszeńki nie chcę dołować, a dla Urczyka to jednak za ciężka podróż...

Re: moje szczupaki kochane

: czw gru 08, 2011 7:02 am
autor: Izabela
Dawno mnie nie było w Szczupakowie, witam wszystkie ogony, miziam z każdej strony, drapię za uszkami i kciukam za chorowitka i daleką podróż

Re: moje szczupaki kochane

: czw gru 08, 2011 9:38 pm
autor: unipaks
Tak byśmy chcieli dobrych wieści z tej dzisiejszej wyprawy... :) Żeby przynajmniej nie były złe...
Jak dojdziecie do siebie, to dajcie znać, co tam powiedzieli .
Witka i całą resztę ściskamy! :)

Re: moje szczupaki kochane

: czw gru 08, 2011 9:39 pm
autor: Nietoperrr...
No,czekamy,zaciskamy wargi i obgryzamy paznokcie... ::)

Re: moje szczupaki kochane

: pt gru 09, 2011 2:47 pm
autor: Izabela
Coś ol. długo nas trzyma w niepewności, ale rozumiem i czekam cierpliwie na wieści

Re: moje szczupaki kochane

: pt gru 09, 2011 4:03 pm
autor: unipaks
Hm... nie każdy ma w pracy możliwość zrobić choć parę wpisów... :D ;)
A wczoraj pewnie późno wrócili... :) Byle wieści były dobre!

Re: moje szczupaki kochane

: pt gru 09, 2011 6:45 pm
autor: ol.
rzeczywiście późno wczoraj wróciliśmy, później niż w moich pobożnych życzeniach ...
Wit - dr Rzepka zrobiła mu jeszcze raz zdjęcia (wyręczając mnie od trzymania delikwenta, za co chwała jej) i wyszło na nich –
za małe serce w sporej Witowej klatce piersiowej i poszerzone naczynia krwionośne :-[ oraz lekkie ślady płynu w płucach (z tym, że Wit był po furo w ten dzień i już od jakiegoś czasu intensywnie odwadniany, z pewnością zastoje były większe w okresie kiedy tak odkrztuszał).
Rokowania są jakie przy chorobach serca mogą być – wiele zależy od tego jak zareaguje na nowy lek. Na razie podobno nie jest najgorzej, ale wady tej nie można ani wyleczyć ani zatrzymać, dobrze dobranymi lekami można jedynie spowolnić postępowanie niewydolności i poprawiać komfort oddychania Wita. Na razie mamy spróbować prilium na 10 dni, furosemid co drugi dzień i dać znać jak będzie.

Z jednej strony pocieszające jest, że Wit nie jest jeszcze w bardzo poważnym stanie (choć biorę lekką poprawkę na to, że dr nie widziała go ani nie słyszała 2-3 tyg temu, po zwiększonym furosemidzie przesał tak mocno odkrztuszać), nie ma też zapalenia którego się obawiałam, z drugiej - znamy imię potwora z którym przyjdzie nam żyć, jednak serce :-[

W podróży szczury się wynudziły, ale obyło się bez momentów krytycznych (pomijając może że jeden z pociągów, który chciał nas usmażyć ::) ). Ostatecznie Berta robiła Witkacemu za towarzysza niedoli i był to totalnie nietrafiony wybór - następnym razem bez gadania jadą plastry i jednak Ducha jedzie! Ta by przynajmniej była Witusiowi przytuleniem i pocieszeniem, a nie Bertok, który się tylko straaaasznie nuuuuudził i pręty żarł ::) Ale tfu - co ja mówię - nie ma być następnego razu ! ja już nie chcę ...

Re: moje szczupaki kochane

: pt gru 09, 2011 7:03 pm
autor: unipaks
My też nie chcemy żadnego następnego razu, leki mają pomóc i ma być dobrze, jak najlepiej! :P ::)
Witku kochany, pięknie prosimy: zdrowiej ładnie po tych lekarstwach i niech serduszko będzie mocniejsze, żeby oddychanie przychodziło tak łatwo, że aż niezauważalnie. :)
Daleka to była wyprawa, Witalis pewnie z ulgą dopadł swoich kątów, a stęsknione zwierzaki nie dały odpocząć ani jemu, ani Tobie, ol. Niech wszystkie kobietki zajmą się nim i umilają facetowi czas jak tylko potrafią! :D Pytanie, która będzie trzymać wachlarz? ;D ;)
Całuski i głaski dla mieszkańców szczupakowa! :-*

Re: moje szczupaki kochane

: pt gru 09, 2011 11:04 pm
autor: Nietoperrr...
unipaks pisze: Pytanie, która będzie trzymać wachlarz? ;D ;)
No jak to która?ol.! :D
Od nas również moc ciepłych myśli,głasków i czarów-marów dla Witusiowego krwiotłoka! :)

Re: moje szczupaki kochane

: sob gru 10, 2011 1:36 pm
autor: IHime
Cieszę się, że podróż udała się w miarę spokojnie. Nieco mniej cieszę się z diagnozy, ale lepszy wróg znany... Buziaki dla Wita, żeby miał dużo siły i pięknie reagował na leczenie. I jeden buziak dla towarzyszki podróży. Niech teraz odpokutuje i dba o Wita lepiej, niż obgryzając pręty. ;)

Re: moje szczupaki kochane

: ndz gru 11, 2011 10:32 pm
autor: ol.
Dziękujemy za głaski i dobre życzenia :)
z tym wachlarzem to pewnie o Duchę chodziło ;) , dopóki jej nie uciekł pod tapczan :D

Nastał czas zimowych bluz, ulubionych przez szczupaki – z przepastnymi rękawami i „zapleczem”. Nie idzie wyciągnąć ręki żeby nie złapać w sieci jakigoś nurka z różowymi płetwami, pochylenie się nad klatką (ot, żeby zetrzeć półki) z nieopatrznym uchyleniem dekoltu oznacza rychłe mnogie „zaciążenie” szczurami :D
Najlepiej mają chłopcy – rękawy są dwa i każdy cieszy się zaciszem własnego. Wśród dziewczyn konkurencja większa, ale one przyzwyczajone i lubiące się dzielić :) Po otwarciu klatki utarło już się że wychodzą górnymi drzwiami tzn. wychodzą i ładują się w rękawy i za pazuchę, zazwyczaj na raty - po kilka, ale zdarzyło się, że upchnęły się wszystkie ( O0 ), tak zostają poniesione na tapczan, gdzie dopiero się rozłażą, dokładnie lustrując okolice - czy bezpiecznie.
Grenadyna nabyła wręcz takiego apodyktycznego gestu pochwytywania wylotu rękawa, żeby go ku sobie uchylić (chyba rozumie, że jeśli nie wejdzie jako jedna z pierwszych, to potem może już być trudno :D ), i potem lubi jeszcze w bluzie swoje odsiedzieć, swoje ząbkami oznaczyć... oj tak, jest również największym unicestwiaczem bluzowej materii, jak i materii wszelakiej. Poduszka w śmiesznych podrygach ? – Grenadynowo działa, pierwszy (i drugi, i trzeci :P ) sztych na dotąd nietkiętym fotelu ? - swoją drogą jak on się tak długo uchował ?! - Ducha już naprawia niedopatrzenie współziomków:

Obrazek Obrazek Obrazek

(drapieżne ułożenie palców na ostatnim zdjęciu mówi wszystko o determinacji i oddaniu pracy naszej carycy :D )

A tutaj istotka nawet do niej podobna, tyle że szczęśliwie wyżywająca się na rzeczach jadalych - Uryś:

Obrazek Obrazek Obrazek

Dwie gołębice - Asche i Ducha

Obrazek Obrazek mały przerywnik w polegiwaniu mile widziany: Obrazek

Wit skoro już musiał pozować to dał się namówić tylko na wychylenie nosa ze swojej szuflady Obrazek,

podobnie skryta była Stanza Obrazek

Tu nie wiem kto jest, ale modelki bardzo kokieteryjne :)

Obrazek Obrazek Obrazek

Bertok słoneczny - rówież wdzięczny cel dla obiektywu Obrazek Obrazek :)

Frondziak Obrazek

smok pościelowy Obrazek i z Aszelunkiem Obrazek

Harfok luzak Obrazek i Harfok – mała myś Obrazek

a co powiecie na „hot-rata” w wykonaniu chłopców - Obrazek :D

dumni z siebie Obrazek Obrazek

Re: moje szczupaki kochane

: ndz gru 11, 2011 10:58 pm
autor: sylwiaj
hehehe świetne zdjęcia i komentarze:)
najlepsze sa dwie snierzynki jedzące w łóżku:) dluższe juz się zrobić nie mogły:)

Re: moje szczupaki kochane

: pn gru 12, 2011 3:42 pm
autor: IHime
:D Mnogość zdjęć cieszy oczy!
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... erta32.jpg <- Wygląda jak wieczne dziecko, zresztą Fronda też. :D
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... zysko3.jpg <- Przekochany stwór. :-*
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... opcy21.jpg <- ;D

Re: moje szczupaki kochane

: pn gru 12, 2011 7:33 pm
autor: unipaks
http://i889.photobucket.com/albums/ac94 ... zysko3.jpg Urlika taka wsłuchana w siebie... albo wyczekująca bliskości swojej pani :)
http://i889.photobucket.com/albums/ac94 ... Asche3.jpg tak posilają się leniuszki :D ;)
http://i889.photobucket.com/albums/ac94 ... _Wit28.jpg cudne Witalisowe pysio... :-* i drugie... http://i889.photobucket.com/albums/ac94 ... anza17.jpg :-*
http://i889.photobucket.com/albums/ac94 ... erta32.jpg jak pięknie rozjaśniony słonecznymi refleksami portret Berty :)
http://i889.photobucket.com/albums/ac94 ... C04107.jpg jeszcze szczurze zuchy czyli też już harcerze pełną gęba?
Hot - rat prześwietny ;D :D ;D
http://i889.photobucket.com/albums/ac94 ... C04237.jpg Cóż przy tym jest uśmiech Giocondy..! :) :-*