Strona 18 z 23

Re: Uszczurawianie przechodniów

: wt wrz 07, 2010 10:21 pm
autor: Blanny
Wow, w takim wieku i nie posądziła Cię o rozprzestrzenianie dżumy albo coś w tym rodzaju. ;D
Jak zawoziłam szczurki od La Coki do Łodzi, do na dworcu podeszła do mnie młoda dziewczyna, ok 23-letnia i zapytała, co tam mam. Potem wywiązała się długa i bardzo miła pogawędka o szczurkach, królikach, szynszylach.. :)

Re: Uszczurawianie przechodniów

: czw wrz 09, 2010 4:35 am
autor: Shirkus
Mam 'specjalny' szal na wyjścia ze szczurkiem na ramieniu. Kilka razy wyszłam z nim pochodzić po starówce podczas Jarmarku Dominikańskiego (kto jest z trójmiasta, albo był w wakacje w czasie jarmarku, wie jakie są wtedy tłoki na starówce). Za każdym razem szłam na stoisko, na którym sprzedawali znajomi, którzy też mają szczurka. Gdy tak sobie stałam rozmawiając z nimi widziałam różne reakcje ludzi. Jedni 'Jaki fajny szczurek' i tu czasami wywiązywała się rozmowa, inni 'A fuj'. Raz czy dwa razy dziewczyna uciekła kilka metrów dalej wystraszona tym co miałam na ramieniu. 2x ktoś zapytał czy może zrobić Łukaszkowi zdjęcie. :) Były pytania czy mi nie ucieknie (ja na to, że ma lęk wysokości), czy może ugryść, gdy chcieli pogłaskać ja na to, że całkiem możliwe (gdy go dostałam był tak wystraszony, że dziabnął mnie do krwi w palec), więc jak ktoś chce głasać to na własne ryzyko. Raz mała dziewczynka, może miała 7-8 lat była bardzo niepocieszona, że nie pozwalam pogłaskać (wolałam nie ryzykować, jeśli mógłby ugyść dziecko). Łukaszek zainspirował też jedną dziewczynę z jarmarku, która robiła jakieś koty i postanowiła zrobić szczura :) (ma w domu psa i kota). Koleżanka, która też ma szczurka zalecała, żebym chowała ogon pod szalem, bo niektórzy ludzie nie lubią szczuszych ogonów. Na początku to robiłam, ale stwierdziłam, że nie będę - ja nie lubie psów chodzących bez kagańców (szczególnie ras 'agresywnych'), więc dlaczego ja mam chować ogon, bo ktoś nie lubi, niech nie patrzy. :) Raz wywiązała się rozmowa w tramwaju z dwoma chłopcami i ich babcią, po tym jak przez telefon powiedziałam, że Łukasz mi ucieka, starszy chłopiec ucieszony powtórzył babci i bratu imię szczurka. :)
Ale najzabawniejsze było, jak dziewczyna uciekła kilka metrów dalej na widok szczurka. ;D

Re: Uszczurawianie przechodniów

: czw wrz 09, 2010 4:05 pm
autor: bubu
Ale najzabawniejsze było, jak dziewczyna uciekła kilka metrów dalej na widok szczurka. ;D
To jest takie wspaniałe , prawda ? ;D

My ( ja i szczury) jak szliśmy do weterynarza to po drodze zahaczyliśmy o sklep z ziarnem . Musiałam babom kupić jedzenie . Jak kobiety w sklepie zobaczyły szczury to..zaczęły im słodzić ! Pytały ile one jedzą, jak duże urosną , czy mogą dotknąć , ooo jakie mają milutkie ogonki :) A potem zaczęły porównywać je do chomika i kiedy to ostatnio widziały człowieka ze szczurem na ramieniu/w kapturze .

Dalej siedziałyśmy chwilę na ławce. Akurat przechodziła sobie kobieta. I tylko zerkała co ja tam mam w czerwonym koszyku . Ja w tym czasie chciałam dać szczurom wody w miseczce. Kiedy kobieta poszła troszkę dalej akurat wyskoczyła na mnie z koszyka Balbina . Starsza pani się akurat wtedy odwróciła i zobaczyła cudowny różowy ogonek w powietrzu.
Jaką ona zrobiła minę ! :D Od razu odwróciła się,przyspieszyła kroku i poszła w swoją stronę . :P

Re: Uszczurawianie przechodniów

: pt wrz 10, 2010 8:28 am
autor: tahtimittari
Uciekający ludzie ;D przed moimi stworami nikt nie uciekł nigdy..

W pociągu natomiast jak odbierałam szczury z Krk to przelazłam chyba połowę pociągu w poszukiwaniu miejsca, bo co wchodziłam do przedziału to były dialogi
- Wolne to miejsce?
- A co tam pani ma?
- Szczurki.
- Nie, zajęte.
:-X eh, zeżarłyby ich, wypruły flaki nocą, nie wiem co jeszcze ::)

Re: Uszczurawianie przechodniów

: pt wrz 10, 2010 8:29 pm
autor: Shirkus
tahtimittari pisze:Uciekający ludzie ;D przed moimi stworami nikt nie uciekł nigdy..

W pociągu natomiast jak odbierałam szczury z Krk to przelazłam chyba połowę pociągu w poszukiwaniu miejsca, bo co wchodziłam do przedziału to były dialogi
- Wolne to miejsce?
- A co tam pani ma?
- Szczurki.
- Nie, zajęte.
:-X eh, zeżarłyby ich, wypruły flaki nocą, nie wiem co jeszcze ::)


Ja wiem, co jeszcze, ja wiem! Ukradły by kanapki na drogę! ;D

Re: Uszczurawianie przechodniów

: śr wrz 15, 2010 5:53 pm
autor: kao
Czy ludzie w pociągu liczą się jako przechodnie? Szczurki siedzą co prawda w transporterze i nikt się nigdy nie skrzywił. Reakcje są obojętne, albo pozytywne. Ostatnio jak jechałam, wysiadał pan, który zapytał, jak się mają mali pasażerowie :) A kierowca w busie z towarzyszącą mu panią - zachwyceni!

Re: Uszczurawianie przechodniów

: sob wrz 25, 2010 8:32 pm
autor: zuzka-buzka
Dziewczyny i chłopaki! Przyjeżdżać do mnie! :D jak spotkałabym kogoś z szczurkiem na ramieniu, to chyba bym umarła. :D szczególnie jakby dał mi pogłaskać. Szczury są cudowne. Widziałam ich wiele, ale jeszcze nie dotykałam . ;( Także uszczurawiać! Kto wie, może w wielu osobach kryje się miłość do ogonów! :D

Re: Uszczurawianie przechodniów

: czw wrz 30, 2010 12:19 pm
autor: `naatka
a propo przechodniów, nie wiedziałam gdzie to zadać.
czy o tej porze można wychodzic ze szczurami które są pod kurtką owinięte szalem?

Re: Uszczurawianie przechodniów

: czw wrz 30, 2010 1:24 pm
autor: zuzka-buzka
Natka, ale po co? :) Jest zimno, ja również o tym myślałam, ale dziewczyny przekonały mnie, że lepiej nie. Szczurki łatwo przeziębić, a jak nie wyjdą na dwór, to nic im się nie stanie. :) Starczy im dużo wybiegów w swoim cieplutkim domku. :D

Re: Uszczurawianie przechodniów

: sob paź 02, 2010 3:47 pm
autor: `naatka
musiałam iść z nimi do weta ;).
eeh, ostatnio na kółku powiedziałam pani że musze wyjść wcześniej bo ide do weterynarza a ona co sie stało a ja że szczury mi się drapią a ona takie skrzywienie .. ludzie albo b. lubią szczury albo w ogóle ich nie lubią.

Re: Uszczurawianie przechodniów

: sob paź 02, 2010 4:07 pm
autor: zuzka-buzka
`naatka pisze:musiałam iść z nimi do weta ;).
To się do transporterka ciepłego ogony wsadza, nie pod kurtkę. :D
`naatka pisze:ludzie albo b. lubią szczury albo w ogóle ich nie lubią.
... albo są im obojętne. Każdy na ogona reaguje inaczej. Spotkałam się w większości z pozytywnymi opiniami (z reguły wśród rówieśników), ale i z krytyką (u osób starszych :D). Np. dziadka. :D Ale dziadek nie ma nic do gadania co trzymam w moim osobistym pokoju. :)

Re: Uszczurawianie przechodniów

: sob paź 02, 2010 4:29 pm
autor: `naatka
nie mam transporterka ^^

Re: Uszczurawianie przechodniów

: sob paź 02, 2010 4:36 pm
autor: yss
zuzka-buzka pisze:
`naatka pisze:musiałam iść z nimi do weta ;).
To się do transporterka ciepłego ogony wsadza, nie pod kurtkę. :D
czemu? ja zazwyczaj nosiłam pod kurtką :) ciepło, cicho, ciemno i swojsko wonieje O0

Re: Uszczurawianie przechodniów

: sob paź 02, 2010 4:38 pm
autor: `naatka
transporter jest przewiewny, to nie to samo co w tulenie sie w poduszke mojego stanika hah.

Uszczurawianie przechodniów

: sob paź 02, 2010 4:38 pm
autor: `naatka
transporter jest przewiewny, to nie to samo co w tulenie sie w poduszke mojego stanika hah.