Strona 18 z 138

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: czw maja 29, 2008 3:28 pm
autor: Ania
Koopa w życiu nie uwierzę, że 10 kilo to były wody, przy połowie tej ilości zostałaby skierowana na patologię ciąży. Koleżanka chyba sama nie wie, co plecie ;)

Pod koniec ciąży tak się to rozkłada plus minus:
Dziecko ~3,5 kg
Macica ~2 kg
Płyn owodniowy ~3 kg
Łożysko 0,5-1,5 kg
Piersi 1-3kg
No i tłuszczyk... Możliwe jest jeszcze zatrzymanie wody w organizmie w ilości 1,5-2 kg

Wód nie przybywa w tak zastraszającym tempie, żeby brzuchł w tydzień poszerzył się o spore centymetry. podejrzewam, że po prostu dziecko drastycznie zaczyna przybierać na wadze (taki etap) a głównym moim problemem jest "skąd ono to bierze", bo chyba tylko z mojego tłuszczyku, skoro nie wpierniczam za pięcioro ;) A to też z przymrużeniem oka, bo wiadomo, że brzuch raz rośnie szybciej a raz wolniej. Przez kilka tygodni u mnie "stał w miejscu" a nagle tak wyskoczył, że mimo smarowania skóra na brzuchu zaczęła strasznie swędzieć i łuszczyć się po kąpieli (martwy naskórek schodził dosłownie takimi grubymi wałeczkami).

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: pt maja 30, 2008 8:09 am
autor: Angua
Ania pisze:podejrzewam, że po prostu dziecko drastycznie zaczyna przybierać na wadze (taki etap) a głównym moim problemem jest "skąd ono to bierze", bo chyba tylko z mojego tłuszczyku, skoro nie wpierniczam za pięcioro
Podobno młode potrzebuje tylko 300-500 kalorii wiecej i to mu wystarczy, zeby przybierac :) a jak z tłuszczyku, to tylko sie cieszyć ;)

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: pt maja 30, 2008 11:43 am
autor: Ania
Tak na prawdę nie jem nawet za dwoje, bo nie czuję zapotrzebowania. Jem tyle, na ile mam ochotę i na ile czuję potrzebę. W rzeczywistości wcale nie jest więcej, niż przed ciążą tylko mniejsze porcje i częściej, nierzadko też bardziej urozmailocne. Na ten przykład po 5 kęsach spaghetti czuję się pełna jak na maxa napompowany balon ;)
Ostatnia waga (hura hura) to 2 kilo więcej niż w 5 tygodniu ciąży. Dopiero teraz, pierwszy wzrost. Zobaczymy jak będzie na następnej wizycie :-)

Wczoraj był dzień pod znakiem pietruszki. Część natki zjadłam na surowo a pozostałą część dosypałam do spaghetti efektem czego miałam "pietruszkę a'la spaghetti" :)

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: pt maja 30, 2008 6:16 pm
autor: Ania
A_to_my :)

Obrazek

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: pt maja 30, 2008 11:13 pm
autor: Sheila
Śliczny! Wiecie co, ciężaróweczki, wzruszyłam się dziś w pracy. Przyszła pewna pani do mnie i mowi, że żurek z jajkiem i ziemniakami prosi. Ja dziwną minkę zrobiłam, a ona rozjaśniła się jak małe słoneczko i mówi, że jeszcze nic nie widać, ale to już trzeci miesiąc :) Życzę Wam żeby taki sam uśmiech na Waszych buziach tkwił :) chlip

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: sob maja 31, 2008 10:25 am
autor: Agata
No, Aniu - teraz jestem w stanie uwierzyć. ;)

Piłeczka genialna. :D

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: śr cze 04, 2008 8:05 am
autor: Angua
Ania pisze:Tak na prawdę nie jem nawet za dwoje, bo nie czuję zapotrzebowania.
No i bardzo dobrze. Słuchanie własnego ciala w ciazy to podstawa, ale wiele z tych zdrowych instynktów już zatraciliśmy, łatwo jest zacząć sie objadac tłumacząc to ciazowymi potrzebami, a potem jest problem :)
A ja bardzo sie cieszę, bo kompletnie nie mam apetytu na słodycze, przez cale życie próbowalam ten stan osiągnąc :) kiszone ogórki mi schodza, ale to klasyka ;)

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: śr cze 04, 2008 7:00 pm
autor: zona
Mieliśmy dzisiaj USG. Małżonek zadowolony, chociaż aliena w całości nie dało się już zobaczyć. Za to widzieliśmy serce z pięknie wykształconymi 4 komorami, pęcherz moczowy, kość udową i móżdżek. Lekarz stwierdził, że według USG dziecięcie jest w 100% zdrowe i bardzo dobrze rozwinięte (2 tygodnie do przodu). Próbował znaleźć siuśka, ale alien tak się ułożył, że biedny lekarz po 30 minutach zrezygnował. Najpierw widział przez chwilę chyba pisiorka, później chyba wargi sromowe, i kiedy już wywrzeszczał "Dzioucha będzie!"... na monitorze pokazały się dwie kuleczki - chyba jajka. Znaczy będzie dziołszka z jądrami. Pępowina wszystko pięknie zasłania i ciągle mamy Igofilipa.;)

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: śr cze 04, 2008 7:13 pm
autor: merch
Juz tylko srednio dwa miesiace dziewuszki :)
Hihi co bedzie potem male rózowe i nie szczurki juz sie nie moge dozekac tych foteczek.

To zeby wam mimo nadmiernie sie niespieszacych i prawidlowo rosnacych dzieciaczkow brzuszki jak najmniej ciąźyły w tych ostatnich miesiącach :)

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: czw cze 05, 2008 4:26 pm
autor: Angua
merch pisze:Juz tylko srednio dwa miesiace dziewuszki :)
no, ja mam więcej :)

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: pt cze 06, 2008 11:07 am
autor: Ania
Ja też mam trochę więcej, bo termin na 29 sierpnia ale to nie zmienia faktu, że wczoraj znów się Nina szykowała na przejście. No po kim to dziecko jest takie niecierpliwe ?! Jak chodzę albo siedzę to się brzuch boleśnie stawia a jak leżę to Dziecię szaleje i dotkliwie kopie gdzie bądź. I tak źle i tak niedobrze. Wczoraj wyraźnie czułam, jak wyprostowała nóżki prosto w pęcherz, główka w wątrobę ;)

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: pt cze 06, 2008 2:05 pm
autor: zona
A mój Igofilip chyba się nie będzie śpieszył, lekarz aż się zdziwił, że przy końcu 7 miesiąca jest tak wysoko ułożony. W sumie szkoda, bo chciałam się pozbyć jajka na początku sierpnia, no ale za to mogę się pocieszyć z mojej wagi - jak dotąd przy wzroście 178 cm przytyłam niecałe 6 kg. Mam nadzieję, że na koniec zmieszczę się w 10.;]

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: ndz cze 08, 2008 1:57 pm
autor: koopa
Aniu moje dziecię aż tak się nie spieszy, chć przekręciła się w 26 tygodniu i tak trwa sobie - z niewielkimi odchyleniami :) upatrzyła sobie prawe żebro i cały czas w nie ładuje!! Byliśmy na meczu żużlowym, na początku myślałam, że oddam ją tacie!! tak kopała, ale to pewno od hałasu... przy 6 wyścigu się uspokoiła a Tatuś radośnie stwierdził, że ona po prostu już wie, że wygramy i się nie denerwuje....
BDW Aniu ja mam termni wcześniej niż Ty!! bo 24 sierpnia a cały czas byłam przekonana, że Ty masz wcześniej!! :) Zdróweczka dziewczyny :)

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: ndz cze 15, 2008 1:37 pm
autor: Ania
zona, to się wszystko może zmienić w mgnieniu oka. Pamiętam, jak na wizycie u gina przeżywałam swoją ponadprzeciętnie długą szyjkę (5,5 cm), że będzie bardzo długi poród, że bolesny, bo skracanie i rozwieranie nie trwa 5 minut. A po miesiącu wylądowałam u lekarza ponownie z szyjką skróconą do 1,5 cm. I teraz się cieszę, że była taka dług, bo pewnie nie byłoby już czego utrzymywać.
Lepiej, żeby sobie Igofilipo siedziało wysoko ile się da, zejdzie sobie jak będzie chciało, możliwe, że sporo przed terminem, to się akurat może zmienić z dnia na dzień.

Koopa - ja w te upały miałam ochotę oddać Małą tacie, bo już nie szło wytrzymać... dziękowałam Niebiosom że nie przytyłam 15 kilo bo z tymi 2ma przybranymi było mi wystarczająco ciężko.
A co do terminu - to termin terminem a porodzą się pewnie i tak jak będą same chciały :D

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: pn cze 16, 2008 10:24 am
autor: koopa
:D Muszę się pochwalić, bo jestem bardzo szczęśliwa - choć moje koleżanki patrzą jak na wariatkę - mogę sobie sama rodzić!!!!!!! :D Oczywiście jak nie będzie problemów - tfu tfu.... Pani okulistak stwierdziła, żę -9 to nie taka znowu wada, siatkówka jak najbardziej w pożadalu :) koleżanka którą zawołała na konsultacje potwierdziła jej słowa. Oglądały moje oka chyba z godzine!!!! Super!! :D