szczury.org

Nieja... Co się stało?

Nie wiem co się stało, nie mam pojęcia, nie rozumiem tego. Odejście Jekylla jeszcze rozumiem, widać po nim bardzo było już wiek, teoretycznie był młody, a naprawdę widać po nim było silne oznaki starzenia... Gdyby odszedł tylko on, zrozumiałabym... Ale to wszystko jest bez sensu! Jestem wściekła, zapłakana, sama...

Mam Wasze wsparcie, to wiem, jednak wydaje mi się, że to nie jest rzeczywiste.

Słoneczka, wróćcie do mnie!

O matko... Nieja strasznie mi przykro.
Ciężko napisać cokolwiek byś poczuła się choć ciut lepiej.
Może się czymś struły? Coś zjadły co im zaszkodziło? Nie mam pojęcia jaka mogła być przyczyna utraty ukochanych ogonków w tak krótkim czasie i bez widocznych objawów.

Trzymaj się ciepło i nie załamuj się, choć wiem, że to trudne w takiej sytuacji.

Dla ogonków [*]

Matko....
Nawet nie potrafie nic sensownego napisać. Bo zreszta i najmadrzejsze slowa niewiele tu zdzialają...
Bardzo bardzo mi przykro i wspolczuję....Nieja...Trzymaj sie kochana mocno...



Wiem, ze moze to nie na miejscu co napiszę, ale czy myslalas o zrobieniu sekcji...Moze byc Ci łatwiej... jesli sie dowiesz co to było, moze jakies zatrucie? ...

Przerażające! Tak bardzo mi przykro i smutno z Twojego powodu. Nie jestem w stanie sobie nawet wyobrazić tego, jak musisz teraz cierpieć.

Wiem, że pewnie ciężko myśleć o tym w takiej chwili, ale może warto dowiedzieć się co tak naprawdę się stało. Może sekcja? Cztery szczurki w tak krótkim czasie... Jakieś choróbsko??

Ech... straszne.
Ja też myślę że dobrym rozwiązaniem było by sprawdzenie co się stało. Bo 4 zwierzaki w tak krótkim czasie... no nie jest to raczej normalne. Dobrze pamiętam, że masz jeszcze jakieś inne zwierzaki? Może dla ich dobra lepiej sprawdzić o co chodzi.
I trzymaj się, przesyłam ciepłe myśli.

kurcze, jak dla mnie to koniecznie powinnaś zrobić sekcję..
bo to niemożliwe, że w przeciągu 3 dni odeszły 4 zdrowe szczury. może podłapały jakąś bakterię? struły się?
dobrze by było to wiedzieć, to może być przecież bardzo ważne..

niemniej bardzo mi przykro z powodu Twojej straty..

Bardzo, bardzo mi przykro, Nieja
Aż trudno uwierzyć w tę przykrą historię. Trzymaj się mocno...
[*] dla ogonków

Nie wiem jak Wam to powiedzieć, ale można uznać, że mam pewną 'Fobię' jeśli chodzi o sekcje... No ale cóż. Po jakim czasie od zgonu można jeszcze ją przeprowadzić?...

Strasznie mi przykro. Co się stało? Jakaś choroba, wirus? [*][*][*][*] na drogę...

brak słów...


...
najgorsze, że od wczoraj się bałam takiego rozwoju wydarzeń...

Nieja pisze:Nie wiem jak Wam to powiedzieć, ale można uznać, że mam pewną 'Fobię' jeśli chodzi o sekcje... No ale cóż. Po jakim czasie od zgonu można jeszcze ją przeprowadzić?...

dzwoniłam właśnie do lecznicy żeby spytać.
najlepiej jak najszybciej, bo zmiany następują bardzo szybko, już w przeciągu paru godzin.
ja myślę tak, że jeśli odeszli w nocy/dziś rano - to leć szybko do lecznicy jeśli masz taką możliwość.
bo to może być cenna informacja..


domyślam się jak bardzo Ci teraz ciężko, ale wierz mi.. kiedy człowiek wie, co się stało, łatwiej mu się pogodzić..

Niejuś, bardzo mi przykro

(*)(*)(*)(*) Pysiaczki.. miłych snów.



Nieja, rozumiem Twój strach przed sekcją, ale to naprawdę nie jest normalne. Może Wam też 'coś' grozić [tfu,tfu,tfu!]..

{'} {'} {'} {'}

Tego sie bałam...
Byłam pewna, że pierwsza dwójka nie została zagryziona.
Masz pewność, że ktoś nie chciał sie ich pozbyć?
To co najmniej dziwne, że odeszli wszyscy czterej podczas Twojej nieobecności i zaraz po powrocie...

[*]