Strona 18 z 41

Re: ZWIERZOZAURY; Odrodzenie

: sob paź 03, 2009 2:59 pm
autor: Ivcia
Maluchy dostały wczoraj kocie mleczko :) Podebrałam kartonik mojemu kocurowi ::)

Mała Enigma (tak nazwałam maleństwo, które z nami zostaje) miała dzisiaj pierwsze piesze wycieczki z babcią i ciocią. Ani ona ani one nie wykazywały większego zainteresowania. A teraz Faramuszka siedzi na ściance swojej klatki, Enigma na swojej i wąchają przez kratki ::) Jakby nie mogły wcześniej się zapoznać. Ach te baby!

Z dnia na dzień odkładam coraz bardziej wizytę Gaji u weterynarza. Boję się, tak bardzo się boję, że będę musiała podjąć decyzje o jej uśpieniu :'( Moja perełka od dzisiaj ciągnie za sobą już dwie łapki :'( Kilka razy spadła z górnej półeczki. To tak bardzo boli :'(
A jeszcze niedawno była malutka, jak te okruszki w klatce obok. Już nie wiem czy dobrze robię, że zostawiam sobie Enigmę... Kiedy ten ból powraca zaczynam nienawidzić miłość do szczurów i mam ochotę rzucić to wszystko. Kiedy jest dobrze, pławię się w tej miłości. Kiedy jest źle zapominam o dobrym. Byłam silna, już nie jestem :'( ...a może po prostu się oszukiwałam przez ten cały czas, nie wiem.

Re: ZWIERZOZAURY; Odrodzenie

: ndz paź 04, 2009 12:17 pm
autor: *Delilah*
A jeszcze niedawno była malutka, jak te okruszki w klatce obok. Już nie wiem czy dobrze robię, że zostawiam sobie Enigmę... Kiedy ten ból powraca zaczynam nienawidzić miłość do szczurów i mam ochotę rzucić to wszystko. Kiedy jest dobrze, pławię się w tej miłości. Kiedy jest źle zapominam o dobrym. Byłam silna, już nie jestem :'( ...a może po prostu się oszukiwałam przez ten cały czas, nie wiem.
Ivcia, az za dobrze Ci rozumiem...
Tez mam ochote rzucic to wszystko i zapewne to moje ostatnie stado...
Nawet nie mam jak napisać cos mądrego, bo i sama w obliczu podobnej sytuacji doszczętnie zgłupiałam. Pozostaje mi tylko zwykłe, trzymaj sie mocno Ivcia i ucałuj dzielną Gaję od cioci Delilah :-*

Re: ZWIERZOZAURY; Odrodzenie

: ndz paź 04, 2009 12:31 pm
autor: Ivcia
Dziękuję :) Ucałuję ;) Ja Tobie też życzę dużo dużo duuużo dobrego i mnóstwa siły, która jest Nam obu teraz potrzebna.
Zastanawiałam się kilkakrotnie dość poważnie nad tym, żeby już więcej się nie doszczurzać... ale Faramuszka ma dopiero 9 miesięcy... i co, mam ją teraz tak samą zostawić? :-\

Re: ZWIERZOZAURY; Odrodzenie

: ndz paź 04, 2009 12:40 pm
autor: *Delilah*
Dobrze, ze pomyslalas o niej i zorganizowałas Enigmę. Samotna byłaby nieszczesliwa...Naprawdę przytulam mocno...Duzo sily sie przyda, to fakt...
Własnie leżę z Runą i karmie ją strzykawką...Dramat.

Re: ZWIERZOZAURY; Odrodzenie

: ndz paź 04, 2009 3:08 pm
autor: Ivcia
Jak pisałam w temacie Niny
Śliczne mordki z wąsikami, pulchne brzuszki, gotowe do całowania i łyse ogonki rozchmurzą, każdy zły dzień :)
Dlatego mam nadzieję, że dobrze robię.

Na szczęście Gaja je sama... i nawet z apetytem. Wciąż je rozpieszczam. Chcę, żeby trochę przybrały na wadze. Wszystkie, bez wyjątku :D Ach, te pulchne brzuszki... Właśnie dostały kukurydze. One ją uwieeelbiają! I jak widzę maluchom też smakuje, bo na spodeczkach brakuje już połowy... i wciąż ubywa ;D

Wczoraj dwaj panowie pojechali na Wolę do nowego domku. Właścicielka jeszcze nie miała nigdy szczurków,ale inne gryzonie owszem, dlatego mamy nadzieje, że sobie poradzi. Trzymamy kciuki z całej siły! Jak włożyła je do klatki, gdzie teraz będą mieszkały, to zamiast pochować się po kątach robiły wielkie zwiedzanie. Cieszę się, że nie było strachu :)

Re: ZWIERZOZAURY; Odrodzenie

: ndz paź 04, 2009 6:29 pm
autor: Ivcia
Taa... Chciałam maluchom zdjęcia porobić. Tak skromnie, każdemu po jednym. Enigmie nie zrobiłam, bo i po co, zostaje u mnie. Gdy już miałam ściągać zdjęcia z aparatu na komputer pomyślałam "Wszystkim zrobiłam, to i Enigmie jedną strzele." Wyjęłam ją z klatki, posadziłam na pufę, strzeliłam jedną fotkę i... bestia zwiała! Pokój mam szczuroodporny, jak się okazało nie miniszczurzoodporny. Od 3 godzin siedzę przy regale w oczekiwaniu na Enigmę. W szafce jest kiełbasa sucha krakowska, kawałek ogórka i chlebek z nutellą. Szczur wyjść nie chce. Miałam iść do kościółka na 19 - nie poszłam. Chciałam zjeść kolacje - nie zjadłam. Chcę dzisiaj położyć się spać - to chyba nie będzie możliwe. NIECH TEN SZCZUR WYJDZIE! :( Zaraz się zastrzelę.

Re: ZWIERZOZAURY; Odrodzenie

: ndz paź 04, 2009 7:13 pm
autor: alken
w końcu zgłodnieje i wyjdzie ;) albo ośmieli się i zacznie zwiedzać pokój. tylko nie siedź przy tym regale non stop bo wtedy na pewno nie wylezie. a może wypuść starsze dziewuchy to się zainteresuje ich obecnością i wyjdzie?

Re: ZWIERZOZAURY; Odrodzenie

: ndz paź 04, 2009 9:16 pm
autor: Ivcia
Ja mam duży pokój (ok 18 metrów kwadratowych) i to naprawdę jest ciężkie zadanie. Widać, że jest głodna, bo wystawia łepek i niucha do kiełbaski, ale wyjść cała nie chce. Próbowałam puszczać Faramuszkę, ale ją akurat nie ten teren interesuje. Ogólnie mam wrażenie, że jestem w czarnej d***e. Ten szczur chyba nigdy nie wyjdzie.

Re: ZWIERZOZAURY; Odrodzenie

: ndz paź 04, 2009 10:31 pm
autor: UprzejmaCegła
I jak tam Enigma? Wyszła zza regału?

Re: ZWIERZOZAURY; Odrodzenie

: ndz paź 04, 2009 10:36 pm
autor: Ivcia
Nieee... Dlatego wciąż czuwam ::) Ja chcę spać! :'(

Re: ZWIERZOZAURY; Odrodzenie

: pn paź 05, 2009 12:31 am
autor: Ivcia
WERBLE

Po 9h ogłaszam ZWYCIĘSTWO!

I to wszystko dzięki Faramuszce. No i jedzeniu. No i mnie ::) Wspólnymi siłami doszliśmy na górę zwaną sukcesem ;D
Faramuszka zachęciła malca do wyjścia.
Jedzenie pozostawiło uciekiniera w wybranym punkcie.
Ja książką zastawiłam drogę ucieczki.
Śmieszna i straszna zarazem była reakcja małej, kiedy się odwróciła by uciekać i zobaczyła zaklajstrowane wejście. Podniosła taki krzyk i zrobiła taką zaskoczoną minę, że... buhaha... Ze mną maleńka jeszcze nikt nie wygrał 8)
Wymęczyłam strasznie przez to Farę, więc w nagrodę dostała plasterek suchej krakowskiej :P
Mała ma dożywotni szlaban na wychodzenie... No, może po pół roku zastanowię się nad zmniejszeniem wyroku, jak podrośnie i będzie na tyle duża, że nie przyjdzie jej do głowy kolejny gigant ::)

KOCHANA FARAMUSZKA :-* Wybaczam ten hamaczek... ::) Od dzisiaj jest moim mistrzem, na równi z Gają ;D
A treaz ciiii... ciiiicho... Tak się zmęczyła, że padła. Leży plackiem na półeczce ;)

Re: ZWIERZOZAURY; Odrodzenie

: pn paź 05, 2009 12:46 am
autor: Ivcia
A to mała bestia. Słownik Kopalińskiego mi nadgryzła w dwóch miejscach! No trzymajcie mnie... Trzymajcie, bo mnie zaraz...
Jaki to demon w tym ślicznym ciałku zamieszkał?! >:D

Re: ZWIERZOZAURY; Odrodzenie

: pn paź 05, 2009 9:47 am
autor: UprzejmaCegła
To Enigma nieźle się zamelinowała ;D
Pewnie była zmęczona i głodna biedulka :)
Ale to dobrze, że w końcu się udało generale ;D


świetnie to opisałaś :D strasznie się uśmiałam :D

Re: ZWIERZOZAURY; Odrodzenie

: pn paź 05, 2009 12:07 pm
autor: Ivcia
Głodna była, jak nie wiem co... Mało mi ręki nie odgryzła, jak ją próbowałam zwabić plasterkiem kiełbasy.
Generał oczekuje orderu ;)
Dzięki :D

A teraz prosimy o kciuki. Od 15 przyjmuje wet... Biorę Gaję i Faramuszkę dla towarzystwa i ruszam na kolejną wojnę. Naprawdę baaardzo, baaardzo, baaardzo proszę Was o kciuki.

Re: ZWIERZOZAURY; Odrodzenie

: pn paź 05, 2009 1:53 pm
autor: unipaks
Zaraz zaciskamy wszystkie paluchy za twoją Gaję; dobrze , że ma apetyt - widać , że póki co , ona się nie poddaje :) .A te górne półki to może lepiej przed nią zabezpieczyć jakoś i pozostawić apartamenta "oddolne" ?
Buziaczki również dla Faramuszki i Enigmy , małego globtrotuara ;)
:-*