Strona 18 z 52
Re: Dorotkowe noski: Odinko, nie choruj...
: sob lut 27, 2010 3:29 pm
autor: ol.
Trzymam kciuki za Odinkę.
Bądź dobrej myśli i rozpieszczaj ją jak tylko możesz.
Re: Dorotkowe noski: Odinko, nie choruj...
: sob lut 27, 2010 3:59 pm
autor: ciemna ja
Ehh
ja kciukam jeszcze bardziej niż kciukałam. I do kciukania Thor i Perun się przyłączają
Wierzymy, że wszystko będzie dobrze

Re: Dorotkowe noski: Odinko, nie choruj...
: sob lut 27, 2010 4:10 pm
autor: Vicka211
I ja kciukam

Re: Dorotkowe noski: Odinko, nie choruj...
: sob lut 27, 2010 5:19 pm
autor: susurrement
Dorotko, spokojnie można pobrać szczurkowi i mocz i krew.
Krew z łapki albo z ogonka. Lepiej z łapki generalnie. Jeśli dobrze będziesz szczurka trzymać to wet powinien sobie poradzić. To naprawdę nie jest jakoś wybitnie trudne i nie graniczy z cudem.
A mocz - wet naciska na pęcherz a Ty trzymasz pojemniczek.
Wiem z doświadczenia, że się da..
Trzymam kciuki za Odinkę!
Re: Dorotkowe noski: Odinko, nie choruj...
: sob lut 27, 2010 6:40 pm
autor: lepakkomies
Ja również trzymam kciuki za Odinkę - pamiętaj jednak, że najważniejsze jest, aby zwierzątko nie cierpiało.
Poza tym gratuluję dwóch nowych nosków! Kiedy będą w nowym domku?
BTW czy to nie te dwie samiczki?

F russian dove pearl

F russian blue
Fotki z tematu
merch <:3)~ http://szczury.org/viewtopic.php?f=30&t ... 75#p657659
Re: Dorotkowe noski: Odinko, nie choruj...
: sob lut 27, 2010 7:17 pm
autor: Dorotka96
Tak, miały być te...
Niestety z powodu problemów zdrowotnych Odinki odwołałam rezerwację...

Chcę zapewnić nowym szczurciom wszystko, co jest im potrzebne. Nie wiedziałam, że 'ew. leczenie' nastąpi tak szybko... Nie jestem w stanie łączyć szczurków i leczyć Odinki naraz, a jeszcze mam swoje problemy ze zdrowiem...
Martwi mnie to, że Odinka zaczęła dosłownie na mnie robić kupki. Bobków jest tak dużo, że nie ograniam.
Do tej pory, poza klatką robiła tylko u weta. Tylko...
Jedna gula zmniejszyła się znacznie! Zaczynam byc dobrej myśli.

Re: Dorotkowe noski: Odinko, nie choruj...
: sob lut 27, 2010 7:20 pm
autor: kulek
I dobrze! Tak ma być!

Ja także jestem dobrej myśli i nie puszczam kciuków >D
Re: Dorotkowe noski: Odinko, nie choruj...
: sob lut 27, 2010 7:29 pm
autor: merch
Dorotko jesli odinak ma guzy na sutkach to trzeba je operowac. Jesli mozesz zadzwon do dr Piaseckiego i umow sie na operacje.
Re: Dorotkowe noski: Odinko, nie choruj...
: sob lut 27, 2010 8:00 pm
autor: ciemna ja
a niech robi kupki

ważne żeby zdrowiała

. my też nadal kciukamy!!

Re: Dorotkowe noski: Odinko, nie choruj...
: sob lut 27, 2010 9:49 pm
autor: Dorotka96
Merch, jak już pisałam, w poniedziałek idziemy znowu do weta, który postanowi, co dalej robimy.
Odinka właśnie zajada kukurydzianego chrupka, a Frutka próbuje ją iskać. Bosko.
Dziękujemy wszystkim za kciuki, prosim ściskać dalej, bo pomagają.
Re: Dorotkowe noski: Odinko, nie choruj...
: sob lut 27, 2010 10:01 pm
autor: Kameliowa
Dobrze, że już trochę lepiej się ma.
Re: Dorotkowe noski: Odinko, nie choruj...
: ndz lut 28, 2010 2:00 pm
autor: Dorotka96
Dziś rano jak wzięłam dziewczyny na ręce, Odinka od razu na 'dzień dobry' sprezentowała mi wielką, śmierdzącą, miękką kupę na spodnie... Trudno, zdarza się. Posprzątałam i zeszłyśmy na śniadanko. Tam zeżarłyśmy jajecznicy, jogurtu i zaczęłyśmy się miziać. Gdy podniosłam Odisię w górę, zaczęła się wyrywać, a nigdy tego nie robiła. Mały dzikus...
Gulka na szyjce nie jest bolesna, ale to pewnie sprawka zastrzyku- wydaje się znacznie mniejsza.
Narośl pod sutkiem i ta obok niej, moim zdaniem, są kolejnymi guzami.
Dwa odrzęknięte gryczoły mleczne najbliżej macicy powiększyły się, ale są miękkie- raczej nie nowotwór. Być może sprawka macicy- nie wiem, bo nie byłam u weta [jutro idziemy].
Jedziemy dalej- gula między nasadą ogonka a nózią była już bardzo malutka, a teraz znowu rośnie.
No i weź tu człowieku coś poradź...
Doszczurzyć się będę mogła dopiero jakoś w pod koniec kwietnia, gdy sytuacja się ureguluje. Bedziemy poszukiwać miotu, który urodzi się jakoś na początku maja.

Re: Dorotkowe noski: Odinko, nie choruj...
: ndz lut 28, 2010 2:37 pm
autor: zocha
Trzymam kciuki aby wszystko było dobrze, dużo zdrówka życzę

Re: Dorotkowe noski: Odinko, nie choruj...
: pn mar 01, 2010 8:32 am
autor: Nue
Trzymam za bidulę kciuki. Wiem, jak ciężko się patrzy na chorego zwierzaczka. Dopieszczaj ją, ile wlezie, i daj ode mnie soczystego całusa w brzucho

!
Re: Dorotkowe noski: Odinko, nie choruj...
: pn mar 01, 2010 9:27 am
autor: Jessica
trzymam kciuki! wymiziaj,wycaluj ode mnie!