Strona 18 z 33
Re: Moja włochata heroina
: ndz sty 08, 2012 12:19 am
autor: sylwiaj
mama ale u Ciebie łaciato:)kurcze chyba fajnie jest mie u siebie takie małe smrodki:)
Re: Moja włochata heroina
: ndz sty 08, 2012 12:29 am
autor: Entreen
Badylarz
http://imageshack.us/photo/my-images/54 ... 14dwa.jpg/ akuku, kto tam? Śliczny, ciekawski ryjek. Uwielbiam takie zainteresowanie w oczach szczurów

.
Co do wagi, ja mam dorosłych chłopów, a największy ma niecałe pół kilo... Jacyś tacy nieudani, Drobnoustroje (to mi się imię zbiorcze udało...) mają wręcz wagę piórkową, bo podobną do Pchełki - niecałe 300 g

. Takie geny, pewnie szybki metabolizm i wrodzona ciekawość też swoje zrobiła... Bo Drobni istotnie są wszędzie, gdzie się da, czasem mam wrażenie, że się teleportują

.
a Brudnonosa...

Re: Moja włochata heroina
: ndz sty 08, 2012 12:30 am
autor: Rajuna
Żeeeelki!
A jakby tak syjamkę nazwać Ryjówką?

Re: Moja włochata heroina
: ndz sty 08, 2012 12:32 am
autor: Paul_Julian
Mnie sie podoba Kawka

Pchła jest faktycznie jak Pchła. Jak byłem u Dulci, to mnie oblazło, nie dało się ani strząsnąć ani wetknąć z porotem do klatki , i jeszce tupało
A ta ruda plama na zadku Bójku to z racji wieku, Kredka tez tak ma
fajne takie fotki, lubimy duzo szczurostwa.
Re: Moja włochata heroina
: ndz sty 08, 2012 1:47 am
autor: Rajuna
Paul, ale skoro farby do wlosow są na bazie amoniaku, a amoniak jest w rozkladajacym sie moczu, a ściury przez lata się w nim tarzają, to może to faktycznie rozjaśnione dupsko

Re: Moja włochata heroina
: ndz sty 08, 2012 1:49 am
autor: Paul_Julian
Nie, bo potem na pleckach tez są rude

Ale ciekawa teoria, mozna by magisterkę machnąć
No i nie wypada dostojnym szczurkom mówić, ze mają rude zadki od tarzania sie w sikach

Re: Moja włochata heroina
: ndz sty 08, 2012 9:53 am
autor: unipaks
Nasz niebieściak właśnie podczytał sugestię, jakoby śliczne rudawości na jej dupce i pleckach miały być skutkiem okładów z uryny i żywo zaprzecza, solidaryzując się z Bójką w słusznym proteście przeciwko takim pomówieniom
Fajnie popatrzeć na foty Twojej gromadki szczurków i nowych w stadku. Dzieciaczki: słodkie żelki; "rodzynek" na pleckach całkiem rozbrajający. Dziewuszka z Łodzi też śliczna, aż się chce ucałować ten jej nosek jak z sadzy
http://img685.imageshack.us/img685/1089 ... 2dt.th.jpg Na drugim planie uszko innej panny w zabawny sposób weszło w kadr, dzięki czemu Plamcia wygląda niczym mały szczurzy nosorożec.
Dobrze czytać, że Beziutka w formie, oby tak dalej! Za Pierdółkę i Gryzeldę trzymamy kciuki, coby się paskudztwa nie rozrastały więcej i dały dziewczynom spokój. Ślemy głaski dla wszystkich ogonków; dla Moni takie bardziej "aksamitne"
Dla Psotki [*]
Re: Moja włochata heroina
: ndz sty 08, 2012 10:24 am
autor: efix
E.. Nie taki Pączuś z niej..Jeszcze widać zarys łapek

Dziewuszka troszkę przytyła przez święta ale to normalne :)Brudnonose Cudo Ci się trafiło - a może to bardziej jej się trafiło.. Pomysłu na jej imię nie mam ale apeluję o pozostawienie Czarnodupki

Re: Moja włochata heroina
: ndz sty 08, 2012 1:53 pm
autor: Afera
Re: Moja włochata heroina
: ndz sty 08, 2012 4:38 pm
autor: Dulcissima
Re: Moja włochata heroina
: ndz sty 08, 2012 6:03 pm
autor: Kluska123
Widzę, że z tych 99,9% zrobił się temat zamknięty i domek stały
Super
Mizianko dla całego stadka!
Re: Moja włochata heroina
: ndz sty 08, 2012 11:22 pm
autor: Dulcissima
Ponieważ dzisiaj niedziela i powinnam siedzieć nad nauką na jutro, zajęłam się sprzątaniem szczurzego pałacu

W międzyczasie stado (za wyjątkiem Pchełki) zamknięte było w drugiej wolierze, która wegetuje u mnie w pokoju
Pchełka niestety jest za chuda i wyłazi między prętami - dla reszty smoczyc jest to niewykonalne. Pchła była więc zamknięta w mniejszej klatce, w której tymczasowo rezydują Brudnonosa i Czarnodupka, razem z obiema dziewczynkami. Nie było między nimi wielu konfliktów, jedynie parę krótkich starć wzrokowych. W międzyczasie posprzątałam klatkę, i oto efekty:
Po wprowadzeniu do klatki Pchełki i nowych lokatorek, Szefowa od razu zajęła się walką z nowym hamakiem (tym czerwonym). Nie mam pojęcia, co w nim jej się nie spodobało

ale usiadła w środku i zaczęła go tarmosić na wszystkie strony. Póki co Brudnonosa i Czarnodupka z zaciekawieniem oglądają klatkę starszych dziewczyn (te w tej chwili zajmują się kolacją, jeszcze w mniejszej wolierze). Za kilka minut zacznie się pierwsze spotkanie na w miarę neutralnym terenie (czyli na kanapie).
Reszta plus ewentualne więcej fotek - prawdopodobnie jutro. Nie wiem, czy będę miała dużo czasu, bo jutro prosto po powrocie z uczelni biorę Gryzię i Pierdółkę na wizytę u weta. Dzisiaj zauważyłam, że u Pierdoły robi się drugi guzek i niestety trzeba będzie ciachać

Re: Moja włochata heroina
: pn sty 09, 2012 8:31 am
autor: efix
Nie cierpię złych wiadomości.. A klatencja superaszcza.. Już widzę jaki porządek moi chłopcy by tam zrobili

Re: Moja włochata heroina
: pn sty 09, 2012 10:23 pm
autor: Dulcissima
Krótki update, tym razem bez zdjęć. Właśnie wróciłyśmy od weterynarza. Nie jest dobrze.
U Gryzeldy pani doktor domacała się jeszcze guzka w kroczu, u Pierdółki najprawdopodobniej jeden z guzisków jest złośliwy
We środę o 14 jedziemy na ciachanie.
Wracam do nauki, może jeszcze dzisiaj wieczorem spróbuję dalej zaznajamiać dziewczyny z brudnonosą i Czarnodupką.
p.s. Z dobrych wiadomości - zaliczyłam dzisiaj pierwszy przedmiot na studiach. Na 5

Re: Moja włochata heroina
: pn sty 09, 2012 10:41 pm
autor: sylwiaj
paskudne gzuy;/ niech przestana istniec raz!
tez mi dokuczyły strasznie tzn nie mi bo to nieja miałam je wycinane w sumie 3 razy (bedzie i 4-ty)
gratuluje pierwszego egzaminu:D