Strona 18 z 23

Re: siusianie na rękę .

: pn mar 07, 2011 10:39 pm
autor: Paul_Julian
To moze faktycznie jakieś niewyczuwalne wibracje od tych działających sprzętów? Sprawdź bez myszki.
Ale skoro kropelka, to pewnie Cię znaczy, bo jesteś jej stadkiem :D

Re: siusianie na rękę .

: pn mar 07, 2011 11:07 pm
autor: AngelsDream
Ja mam dwa samce po ojcu, który stosunkowo mocno znaczy, więc i moje to lejki, ale ciekawostka polega na tym, że na mnie sikają najmniej, chociaż to ja jestem tymi rękami, które przynoszą jedzenie, uczą itd. Najmocniej obrywa się mojemu większemu psu i mojemu TŻ-owi - czasami mam wrażenie, że szczury próbują mi utopić wilczaka i chłopa. ;)

Myszka służąca do obsługi komputera podczas oglądania filmów jest notorycznie osikwana, podobnie było (odniesienie do poprzedniego stadka) zawsze z telefonami, pilotem, etc. Być może liczy się też fakt, że te przedmioty mocno pachną nami, ponieważ często trzymamy je w spoconych jakby nie było dłoniach, a skoro są tak bardzo nasze, to i stadko też je uważa za swoje?

Re: siusianie na rękę .

: pn mar 07, 2011 11:12 pm
autor: Astharte
W moim stadzie tylko jedna, Sara ma manię obsikiwania, kilka kropel, ale nigdy mi nie odpuści. Chyba, że przebiegnie tak parę razy, to robi się z kilku kropel mała kałuża. A komórkę, laptopa itd wolę jej usuwać, bo nieraz się przymierzała też do nich.

Re: siusianie na rękę .

: wt mar 08, 2011 5:01 pm
autor: Flaumel
Offtop: Angels... Wilczak <3


A do kropelkowania to niestety chyba trzeba się po prostu przyzwyczaić :)

Re: siusianie na rękę .

: wt mar 08, 2011 10:43 pm
autor: L'urine-Boruta
źle mnie zrozumieliście ;pp

Gandzia na prawdę mnie OBSIKAŁA te kilka razy przed wczoraj... po kropelkach nei było ani śladu, od razu szczoch i kałuża... Dopiero wczoraj kiedy ją obserwowałam jak biegała po mnie to puściła kropelkę. Nie należę do osób panicznie brzydzących się szczochów. Kropelka nic mi nie przeszkadza, ale to co działo się dwa dni temu przebiło wszystko... No nic... narazie incydent się nie powtórzył. :)

Re: siusianie na rękę .

: wt mar 08, 2011 11:13 pm
autor: Paul_Julian
Moze jej sie bardzo chcialo akurat i nie dała rady popuscic tylko kropelki :)

Re: siusianie na rękę .

: śr mar 09, 2011 6:56 pm
autor: L'urine-Boruta
kilka razy.. znów nie czytacie całości.. :)
Wątpię, żeby chciało jej się sikać kilka razy pod rząd w ciągu 5 minut ;pp no ale ok... jak narazie nadal mnie nie osikała.

Re: siusianie na rękę .

: czw mar 10, 2011 9:27 am
autor: Hanka&Medyk
Przy znaczeniu babki raczej zostawiają tylko kreskę z moczu, więc może ma przeziębiony pęcherz na przykład, jeśli sika tak intensywnie i dużo.

Re: siusianie na rękę .

: czw mar 10, 2011 10:38 am
autor: Licho
No to ja sie pochwalę, że Tyfek obsikuje mi rękę całym pęcherzem :D (no może troszkę przesadziłam z całym, ale może połową)
Robi to zawsze przy szalonej zabawie z ręką, gdzie skacze, ciągnie mnie za rękaw bluzki, robi fikołki, a potem wskakuje na rękę i siura. Paskudne to jest, ale też strasznie zabawne, bo wiem, ze robi to z radości - dla mnie ten gest jest jak powiedzenie "uwielbiam Cię", choć obsikana taką ilością moczu ręka to nic przyjemnego. Tyfi jest wykastrowany więc ogólne znaczenie terenu mocno sie zmniejszyło, ale wydaje mi sie, ze dopóki nie wyrośnie z zabaw z ręką, będzie mnie obsikiwał ;D .

Re: siusianie na rękę .

: czw mar 10, 2011 10:45 am
autor: Licho
L'urine-Boruta pisze:źle mnie zrozumieliście ;pp

Gandzia na prawdę mnie OBSIKAŁA te kilka razy przed wczoraj... po kropelkach nei było ani śladu, od razu szczoch i kałuża... Dopiero wczoraj kiedy ją obserwowałam jak biegała po mnie to puściła kropelkę. Nie należę do osób panicznie brzydzących się szczochów. Kropelka nic mi nie przeszkadza, ale to co działo się dwa dni temu przebiło wszystko... No nic... narazie incydent się nie powtórzył. :)
Pój pierwszy szczur miał taki zwyczaj, ze obsikiwał całym pęcherzem jednego mojego znajomego, niezależnie od tego czy sie przed chwilą odlał. Wystarczył chwilowy kontakt i z Eryka schodził caaaały mocz na spodnie znajomego. Jak mógł, to zsikiwał sie również na jego ręce.
Doszłam do wniosku, że znajomy musi dla Eryka mocno pachnieć i dlatego sikaniem próbuje zabić jego zapach.
W tym przypadku było łatwiej, bo kolega zwyczajnie unikał kontaktu ze szczurem, nie pozwalał mu na siebie wchodzić i tyle.
Może u Ciebie jest podobnie jeśli szczurka sika nie w trakcie zabawy, a tak zwyczajnie jak tylko ma okazję. Może chodzi o jakiś płyn do kąpieli czy inny środek.

Re: siusianie na rękę .

: czw mar 10, 2011 10:12 pm
autor: L'urine-Boruta
mmm nie mam pojęcia, ale znów powtórże dzisiaj, że obsikiwana dziś nie jestem :) może wtedy akurat umyłam ręce czy coś.. Nie mam pojęcia... Mam wrażenie nawet, że Gandzia przestała sikać na mnie ogólnie. No nic.. dzięki za konwersację w tej sprawie ;DD

Re: siusianie na rękę .

: ndz mar 13, 2011 10:25 am
autor: KITEgirl
moja tea- alfa, kropelkuje na mnie bardzo często. wycieranie nie ma sensu bo po chwili wraca, wącha, znaczy i odchodzi ::)

Re: siusianie na rękę .

: ndz mar 13, 2011 10:27 am
autor: KITEgirl
wróć!! milka nie tea :D

Re: siusianie na rękę .

: ndz mar 13, 2011 5:32 pm
autor: Koko
A u mnie jeden szczur (starszy) w ogóle nie sika nigdzie poza klatką. Ale za to znaczy teren bobkami ;D
Mały natomiast leje gdzie popadnie ;D

Obsikiwanie.

: ndz cze 26, 2011 2:37 pm
autor: Locorooco
Witam. Na jednym forum przeczytałem, że jeśli szczur chodząc po tobie cię obsikuję to oznaka sympati, czy to prawda ? :)