Strona 18 z 56
Re: Dziesięcioro Sheeruunowych Potworów
: czw kwie 08, 2010 8:35 pm
autor: klimejszyn
Sheer, tak bardzo mi przykro.. ale Aki już nie cierpi, teraz będzie biegał radośnie z tysiącami szczurków, jadł wszystko czego tutaj na dole mu nie wolno było, nic go nie będzie bolało..
trzymaj się.
Re: Dziesięcioro Sheeruunowych Potworów
: czw kwie 08, 2010 8:44 pm
autor: Sheeruun
Dziękuję, Klimku..
Staram się trzymać, ale nie jest łatwo.. Jeszcze i ojciec mnie dobił, jak wróciłem do domu, z martwym Akim do którego się tuliłem.. Zaczął do mnie fukać, żebym wy..szedł z jego pokoju z 'tym paskudztwem'..
On to wie jak pocieszyć..
Mama mówi, że dostałem jakiejś histerii i nie chciałem go włożyć do pudełka, w którym miał zostać pochowany, bo twierdziłem, że nie mogę go tak zostawić i że muszę go przytulić. Nie wiem, niewiele pamiętam..
Tęsknię za nim..

Re: Dziesięcioro Sheeruunowych Potworów
: czw kwie 08, 2010 8:47 pm
autor: klimejszyn
rozstania są ciężkie.. czytając to popłakałam się, bo przypomniało mi się jak ja cierpiałam po stracie swoich ogonków.. do tej pory nie mogę się z tym pogodzić.
pocieszeniem jest to, że nasze maluchy teraz są szczęśliwe, nic im nie grozi, żadne paskudne choroby.
Re: Dziesięcioro Sheeruunowych Potworów
: czw kwie 08, 2010 8:50 pm
autor: Sheeruun
Mam tylko nadzieję, że nie cierpiał kiedy odchodził..
Trzeba się jakoś pozbierać, mimo wszystko. Napewno jest im teraz lepiej, żadnego bólu, chorób.. a my mamy inne ogonki, którymi musimy się opiekować i pamiętac o tych, które odeszły..

Re: Dziesięcioro Sheeruunowych Potworów
: czw kwie 08, 2010 10:30 pm
autor: kulek
Sheer, tak mi przykro...

Re: Dziesięcioro Sheeruunowych Potworów
: czw kwie 08, 2010 10:47 pm
autor: Arve
[*] dla Akiego...
tak to już jest, szczurki niestety nie żyją zbyt długo ale mamy wybór albo będziemy je mieli i cierpieli przy każdym rozstaniu... albo nie... a taty reakcją się zbytnio nie przejmuj.
Re: Dziesięcioro Sheeruunowych Potworów
: sob kwie 10, 2010 2:08 pm
autor: Sheeruun
Dziękuję wszystkim za miłe słowa i światełka, teraz Aki napewno trafi za Tęczowy Most..^^'
Zostało nas teraz już tylko 9, będzie trzeba zmienić nazwę tematu.. Ale pod koniec roku mam zamiar kupić rasowca, tylko muszę mieć 18 lat, a to dopiero w grudniu..^^"
Chłopcy coraz bardziej rozwalają mi kanapę, niedługo nic z niej nie zostanie. Całe szczęście ojciec jeszcze nie widział zniszczeń

Już się rozglądałem na allegro za materacem, w sumie fanie by było spać na podłodze

Re: Dziesięcioro Sheeruunowych Potworów
: sob kwie 10, 2010 3:23 pm
autor: kulek
Sheeruun pisze:Chłopcy coraz bardziej rozwalają mi kanapę, niedługo nic z niej nie zostanie. Całe szczęście ojciec jeszcze nie widział zniszczeń

Już się rozglądałem na allegro za materacem, w sumie fanie by było spać na podłodze

Ło, to widzę, że mamy ten sam problem. Moje niszczą łóżko "od środka". Tyle, że ja mam dwie samiczki, a ty dziewięciu samców

Re: Sheruunowe Potwory
: ndz kwie 11, 2010 3:10 pm
autor: Sheeruun
Re: Sheruunowe Potwory
: ndz kwie 11, 2010 3:18 pm
autor: matrix360
Re: Sheruunowe Potwory
: ndz kwie 11, 2010 3:20 pm
autor: klimejszyn
Re: Sheruunowe Potwory
: ndz kwie 11, 2010 3:30 pm
autor: Sheeruun
Skórka od banana może szczurom zaszkodzić? Bo swoich chłopców właśnie poczęstowałem bananem, ale oni stwierdzili, że skóra smaczniejsza niż środek..
Ale ten Ciel to histeryk! Tylko go tkniesz, albo się zbliżysz, to zaczyna drzeć ryj. Wszyscy mają z niego polew.. Reszcie takie piszczenie przeszło, tylko jemu nie

Najlepiej, jak podejdzie do psa i tak "śpiewa"

Re: Sheruunowe Potwory
: ndz kwie 11, 2010 5:58 pm
autor: Dorotka96
Ostatnie zdjęcie wymiata.

Stópki!
Ciel... Cielak?

Daj kiedyś filmik na youtuba z dźwiękiem, wszyscy by go chętnie posłuchali.

Re: Sheruunowe Potwory
: ndz kwie 11, 2010 7:40 pm
autor: Krejzoolek
Re: Sheruunowe Potwory
: sob maja 08, 2010 3:30 pm
autor: Sheeruun
Te coś tam i tak ukrył pod nochalem..
Z nowinek od nas, to tylko tyle, że Misiek został alfą, po długich bojach z Aleksandrem. Oj działo się. Najlepiej jak się obrażali i każdy siedział w innym kącie i tylko mierzyli się wściekłym wzrokiem..
No i wczoraj nie dość, że wróciłem późno z urodzin brata, to jeszcze po wieczornym sprzątaniu uciekł mi Vincent, wlazł pod łóżko i wywabiałem go przez pół godziny. A jak już się położyłem, to nagle coś podeszło i zaczęło mnie lizać po twarzy - tym razem zapomniałem zamknąć Ciela w klatce.. Następnym razem policzę szczury, zanim pójdę spać
