szczury.org

eee czyzby po mnie nikt sie nie cieszyl ?? :> no to ja powiem dzisaj wracalajac z M1 samochodem, droge przeciol nam jez! ) tata sie oczywscie zwolnil zeby jezyk mogl sobie spokojnie przejsc i byl poprostu sliczny hehe tata napaczatku krzyknol ala patrz mysz ale gdy swiatla oswietlily jeza skapnielsmy sie wszyscy ze to jez tzn mi to bardzje wygaldalo na szczura bez ogona bo na mysz ta z poczaku ciemna plama byla za mala hehe a Floydzim sobie w tym czasie spal an moich kolanach :lol:

a LuLu ma bardzo dobra wiadomosc

15 pazdziernika ide odebrac dyplom od premiera... tzn Belki nie bedzie, ale bedzie jego autograf na dyplomie

LuLu po raz drugi z rzedu jest stupendystka premiera za wyniki w nauce

wiec przed bozym narodzeniem bedzie maly zastrzyk gotowki

gratuluję hehe a ja się ciesz bo wreszcie sobota i mam dziiaj duuużo planów - miedzy innymi ide na koncercik

a ja dziś do kina
może na "Ja, Robot"

'ja, robot' fajne, ale bynajmniej nie nalezy się po obejżaniu filmu zastanawiac nad logiką wydażeń
miły filmidło na sobotnie popołudnie

i właśnie o coś takiego mi chodzi
poza tym lubię aktora który gra twórcę robotów (wypadło mi z głowy nazwisko :?)
Greenwood chyba
myślę jeszcze o "Terminalu" ale to może za tydzień

"nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło"

Zadzwoniłam do mamy i powiedziałam jej że jestem przeraźliwie chora, smarcząca, kichająca i kaszląca (no dobra, może troooszkę przekoloryzowałam ) i w związku z tym absolutnie nie mogę dziś wracać do domu, a tym bardziej iść jutro do szkoły
Szykuje się kolejna nocka z moim Słoneczkiem

klatka dle szczurci zalatwiona, za co baaardzo dziekuje. Teraz tylko czekac na klatke, noo i na szczurcie

ania85
"nie ma tego dobrego co by na złe nie wyszlo" :lol:
uważaj bo jeszcze go zarazisz

oj no, Oliwi@, od razu frajdę musisz mi psuć :b-boks:

..nowa szkoła okazała się nie taka zła, mam kilkoro całkiem fajnych znajomych, którzy umilają mi wielogodzinne okienka i są przyjemniejsi niż moja ex-klasa z liceum
..z Dockiem lepiej, nie licząc spuchniętej, Bóg wie od czego, nóżki na szczęście apetyt ma i pcha się jak głupi na drzwiczki, gdy usiłuję mu ukradkiem wsunąć miseczkę już chciałby pobiegać, ale póki co niech się kuruje, a raczej - nie przemęcza..
..no i mój Misiek jest na zwolnieniu lekarskim, ponad tydzień i prawdopodobnie będzie dłużej, a to oznacza, że cały ten czas pomieszkamy sobie razem w piątek zrobił naleśniki, w sobote zrobiliśmy wspólnie placki ziemniaczane, bardzo mi pomaga, no i szczurki dopieszcza, gdy jestem w szkole
..jakby nie było, jest dobrze..

Uniknęłam dzisiaj kary w autobusie:) Miałam przekroczony czas jazdy o 8 minut (u nas są bilety na czas) a kanar nic...popatrzył, uśmiechnął się i poszedł dalej! Huuura!!!!!

wreszcie jutro jade!!
jutro od godziny 8 do 17 bede w garczynie bedziemy zdawac na "mlodszego ratownika" przygotowywalam sie kilka miechow zeby zdac ten egzamin juz sie go doczekac nie moglam i pomyslec ze to juz jutro

trzymajcie za mnie kciuki!! przyda sie bo nie pamietam dokladnego postepowania w razie poparzenia.... ale jak nie bedzie poparzen to powinnam zdac

no no trzymamy, tzrymamy!!

a ja eeeh mam jakos dobry humor i to bog wie z kad!! ha... eeeh choc zawsze jak pisze ze mam dobry humor to mi sie zaraz psuje... eeeh po co ja ro pisalam... no ale nic mam dobry humor i mam ochote na wielka paczke lodow... buuuu niech ktos mi da lody!! ja chce lody <--- eh to juz chyba marudzenie...
no jutro do szkoly an 7.30 a wiecie nawet mi to nie przeszkadza nawet sie ciesze bo idac do szkoly zobacze peiknego mastifa hiszpanskiego!!! choc ostatnio zaczelam sie zastanawiac czy to neprzypadkiem azjat.... ale one sa do siebie podobne... eeeh ale chyba mastif ale jest piekny!!

ni i w końcu wymarzony piątek! A ciszę się podwójnie bo w niedzielę trafi do mnie śliczny ogonek od Gosi