Strona 18 z 293

Re: moje szczupaki kochane

: pt paź 09, 2009 10:34 am
autor: Nue
Czemu męskie ? - zapytała właścicielka Piotrusia :P
Piotruś to było takie imię zastępcze, jak się okazało. Teraz mamy śliczną, młodą, acz nieco narwaną panienkę, która reaguje na imię Tchibo, a na Piotrusia nie :P Szczerze mówiąc nie wiem, kiedy zdążyła się tego nauczyć, bo ciągle było 'Piotruś' i 'Piotruś'... po prostu panna wybrała sama ::)

A futerko Misiowi szybko odrośnie :)

Co do upodobań smakowych - idzie zima, trzeba organizm zaopatrzyć w witaminki... a może babeczki chcą zrzucić parę gram ;)?

Mizianko dla wszystkich!

Re: moje szczupaki kochane

: pt paź 09, 2009 5:33 pm
autor: *Delilah*
http://i750.photobucket.com/albums/xx15 ... C02442.jpg
hieheihhiee, no poprawiliscie mi humor... Coz za niezwykle nawiązanie do stojącego obok obrazka :)
Cudne :)

Krajobraz poszczurzy ,tez bardzo przypadl mi do gustu..
Ah te sciany azurowe, firanki postrzępione ! :) Poezja :D
Dzieki za podniesienie mnie na duchu :D
:*

Re: moje szczupaki kochane

: pt paź 09, 2009 7:02 pm
autor: ol.

Re: moje szczupaki kochane

: pt paź 09, 2009 7:04 pm
autor: ol.

Re: moje szczupaki kochane

: pt paź 09, 2009 9:41 pm
autor: Nue
No nie mogę uwierzyć, że one te warzywa i zieleniny tak chętnie i z własnej woli :o ! Moje musiałyby chyba umierać z głodu, żeby wziąć się za buraczane liście. Chlebek rozpiera.
I cóż Pistol tak wyżera z tego słoiczka, czyżby miodek ;D ?

Re: moje szczupaki kochane

: wt paź 13, 2009 3:47 pm
autor: ol.
sok marchwiowo-jakiś tam :)

Zieleninę rzeczywiście lubią, a Dżum wręcz szaleje. Z myślą o nim zamroziłam na zimę mlecze i koniczynę, lepsze to, niż rwana z doskoku niejadalna zielenina doniczkowa. A popęd ku niej wzmaga się właśnie przy deficycie ziela zalegalizowanego.


Pogoda smętno-jesienna. Bywają popołudnia (jak w tej chwili), kiedy szczupakom nie chce się wyjść z klatki, zjadają obiad i w akompaniamencie teatralnych ziewów opadają ponownie na swoje legowiska. Polegują tam aż do wieczora i dopiero po szarówce raczą świat swoim widokiem.

Jedyne pocieszenie to zdjęcia nahamakowe, których teraz obfitość, i których próbkę daję poniżej:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Re: moje szczupaki kochane

: wt paź 13, 2009 3:51 pm
autor: Krejzoolek

Re: moje szczupaki kochane

: wt paź 13, 2009 5:25 pm
autor: arrisum
ooo ile śmierdzieeeli widzę puszystych :D piękni są ^^ wymiziać i ucałować ;D

Re: moje szczupaki kochane

: wt paź 13, 2009 5:37 pm
autor: ol.
arrisum, bluźnierco, szczupaki nie śmierdzą :P

a to masz jeszcze jednego :D :

Dżum chciał wygłosić specjalny manifest:
Obrazek

:D

Re: moje szczupaki kochane

: wt paź 13, 2009 5:38 pm
autor: Babli
Uhahah! Uśmiałam się :P

Re: moje szczupaki kochane

: wt paź 13, 2009 5:47 pm
autor: alken
cóż za paszczęka :D

Re: moje szczupaki kochane

: wt paź 13, 2009 5:54 pm
autor: Dorotka96
Dźum nas wszystkich pożreee ;D

Re: moje szczupaki kochane

: wt paź 13, 2009 6:32 pm
autor: Cyklotymia
Pełne rozwarcie! :D

Re: moje szczupaki kochane

: wt paź 13, 2009 6:39 pm
autor: alken
Dorotka96 pisze:Dźum nas wszystkich pożreee ;D
ja tam widzę w gardle dżuma już jak pistol siedzi i łypie okiem więc całkiem możliwe że i my się zmieścimy ;)

Re: moje szczupaki kochane

: wt paź 13, 2009 9:31 pm
autor: Akka
Dżum to chyba nie używał blendamed perl :D