Regulamin forum Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Nakasha pisze:Oczywiście, że "zwykli" ludzie też kupują z hodowli. Właściwie niemal przy każdym miocie mam co najmniej 1 osobę spoza "grona szczuromaniaków", u innych hodowców jest podobnie. Ludzie szukają info o szczurach w Internecie i trafiają na strony hodowli - i decydują się na rasowego maluszka, nawet jeśli nie mieli wcześniej żadnych doświadczeń ze szczurami. Dla dorosłej osoby, która dostaje przeciętną pensję, cena za malca wcale nie jest wysoka.
A najczęściej zdarza mi się, że piszą do mnie ludzie, kiedy miotów nie mam i nie ma żaden inny hodowca - wtedy proponuję adopcję i daję linki do forów. Sporo osób odpisuje, że oni chcą rasowego i będą czekać.
Przytoczę wypowiedź Nakashy sprzed 2 stron tego wątku - a propos tego, że tylko "szczuromaniacy" z zamkniętej grupy kupują rodowodowe
Podkreślę, iż nie masz racji. Nie wszystkie zwierzęta są skazane na taki los. Nie wiesz nic co się dzieje w jakich zoologach, więc nie mów, ze one są złe. Nie wiesz skąd są te szczury itp.
Poza tym można kupić psa w zoologu. Wiem, bo w jednej ggalerii tak jest :/
Właśnie czym zawinił szczur, urodzony w sklepie zoologicznym? On też zasługuje na miłość. Mimo tego, że jest od początku traktowany jako zysk. To nie jego wina, że być może w przyszłości będzie miał jakąś chorobę genetyczną. Mnie osobiście nie jest szkoda wydać pieniądze na leczenie szczurka lub na przerwanie jego męki. Tak jak już pisałam - sprzedawanie zwierząt w zoologicznych jest i będzie i nikt tego nie zmieni.
Każdy ma inne zdanie i szanuję go ale uszanujcie też moje. Jedni kupują w zoologicznych, adoptują czy kupują u hodowców. Ale czy to jest najważniejsze gdzie? Najważniejsze jest to, że masz u siebie kilku miziaków, kochasz je, bawisz się z nimi , dbasz o nie, przywiązujesz i widzisz, że czują się u ciebie dobrze....
Wg mnie hipokryzją jest to, że kochasz swojego szczura, nie dbając jednocześnie o zwierzęta ogólnie. Bo tylko poświęcając kilka szczurów teraz ( a miłość można dać innemu, bardzo potrzebującemu, na którym nikt nie zarobi ) możemy w jakikolwiek sposób przyczynić się do ograniczenia cierpienia w przyszłości.
Może jestem nie doinformowana. Odwiedzałam strony hodowli i co najbardziej mi się rzuciło w oczy to dłuuuuga ankieta.
noovaa bardzo trudno zmienić świat. Podeślij do Warszawy projekt polityczny zawierający opiekę nad gryzoniami może wtedy coś będzie można zdziałać.... Może jestem głupią nastolatką, która twardo stoi przy swoim, no ale ktoś musi
Noovaa, ja myślę, że całe nasze tłumaczenie to próżny trud. Dziewczyny skupiają się na sklepach i dobrych warunkach, a zupełnie nie interesuje ich temat, w jakich warunkach rodzą się, żyją i jak giną szczury, zanim trafią do sklepu. No i padł argument finansowy - po co płacić 100 za rodowodowego... temat adopcji - cisza, choć i zupełnie za darmo można mieć szczurka. Wygoda, wygoda i kasa. Bo ankieta... no straszne, że ktoś chce się dowiedzieć, w jakie ręce trafią jego zwierzęta. Morgana pewnie by w ciemno wydała wychuchane maluchy pierwszej lepszej osobie z ulicy. Ludzie się dziś strasznie wygodni zrobili i szkoda, że wszelka świadomość idzie tak często tylko w tym kierunku...
Hipokryzją to jest napędzanie biznesu krzywdzącego zwierzęta i nazywanie tego "ratowaniem" ich.
...Falvie... pisze:A co wy niby zrobicie? NIC. Dlatego, że hurtownie są i będą. Sklepy szczury kupować będą i już. Nie mowi , że wszystkie.
Mogę Ci powiedzieć, co JA robię: to, co uważam za słuszne. Adoptuję szczury, za darmo, i bojkotuję zoologi, które handlują zwierzakami.
Nie wiem, dlaczego tak trudno Ci ogarnąć, że to takie osoby jak Ty powodują, że hurtownie są i będą - bo to m.in. Ty napędzasz popyt, a jednocześnie tym właśnie argumentujesz, że kupowanie jest OK.... Koło się zamyka.
Dla jasności nie wszystkie moje szczury są z zoologa. Nie "kupuje" ich z wygody, bo np. mam zoologiczny 5 min. od mojego domu. Przykładowo jechałam po szczurka do Katowic prawie 2h drogi. Osobie, która mi je "sprzedawała" pokrywałam dojazd do Kato. Gdzie dostałabym 2 łyse szczurki + dużo karmy w pudełkach wyszło mnie to 30zł. Niestety nie mogłam wziąć 2 nad czym bardzo ubolewam.....
Właściwie niemal przy każdym miocie mam co najmniej 1 osobę spoza "grona szczuromaniaków", u innych hodowców jest podobnie. Ludzie szukają info o szczurach w Internecie i trafiają na strony hodowli - i decydują się na rasowego maluszka, nawet jeśli nie mieli wcześniej żadnych doświadczeń ze szczurami. Dla dorosłej osoby, która dostaje przeciętną pensję, cena za malca wcale nie jest wysoka.
