Horda pajęczycy

[Pająk]

Urodzinowej relacji nie będzie, bo mnie z Ćwirkami teraz nie ma ::(
Wracam dopiero jutro do Krakowa, także w przyszłym tygodniu postaram się o zdjęcia.

[Pająk]

Malygos zmarł wczoraj.

Jechaliśmy do Wałbrzycha, pierwszy raz samochodem, z całym stadem. Szczurom miało być wygodniej niż w pociągu.
Miały mokra szmatkę, poidło, zatrzymywaliśmy się co godzinę, by zobaczyć czy wszystko w porządku - było, za każdym razem, aż po 5 godzinach dojechaliśmy do Wałbrzycha i wyciągnęłam już martwego Malygosa. Nie było na tyle gorąco, staraliśmy się i tak udogodnić im podróż. Reszcie szczurów nic nie jest, ale jestem załamana.

Ech, to miał być szczur, który miał zostać z nami długo, był najmłodszy, on miał przeżyć wszystkich staruszków. Za miesiąc miałby rok. Był taki cudowny, sympatyczny, wesoły, radosny, był ulubieńcem wszystkich naszych znajomych i rodziny. Potrafił rozkochać w sobie każdego głupkowatymi wyrazami twarzy i po prostu swoim kochanym charakterem. Nie dało się go nie lubić...
Nasz pierwszy z rodowodem, a teraz już go nie ma z nami. Mam nadzieję, że jest szczęśliwy po drugiej stronie.


Od wczoraj szukam weta, który w okolicy byłby w stanie zrobić sekcję, ale jest kiepsko.

[valhalla]

Pająk... Coś mu musiało być, jakaś ukryta choroba. Ona się tylko ujawniła podczas podróży, ale podróż sama w sobie nie była winna.

Bardzo mi przykro Wiem, jak to jest, kiedy niespodziewanie odchodzi najmłodszy szczurek.

[Blanny]

O kurdę... Współczuje, bardzo mi przykro... Jestem pewna, że maluch jest radosny i szczęśliwy po drugiej stronie i tam tak samo wszystkich w sobie rozkochuje. Trzymajcie się cieplutko.

I zgadzam się z valhallą, To nie Twoja wina, ani podróży... Pewnie coś mu doskwierało, jakieś przyczajone choróbstwo, które dało o sobie znać w chwili stresu. Nie obwiniaj się tylko.

Miziam resztę stadka!

[unipaks]

Przykro mi... tak jak dziewczyny piszą, coś musiało z nim być wcześniej utajonego - może chore serduszko? Niech biega po łąkach za TM [*]

[Pająk]

Niestety, wetka stwierdziła, że umarł z powodu udaru. Sekcja wykazała, że nie był chory, żadnych zmian w organach, płucka czyste, w sercu jedynie małe zakrzepy, ale to podobno z powodu udaru.

Przeraża mnie ta myśl, bo pod koniec tygodnia czeka nas podróż powrotna.

Z drugiej strony, trudno mi uwierzyć, że 11 miesięczny szczur umarł z powodu udaru, kiedy w transporterku z nim były 4 staruszki, (21 miesięcy) w tym Avalon, który jest cherlawy, nie ma własnej odporności, ma zmiany w płucach po przeżytych chorobach, myko, i im się nic nie stało.

[valhalla]

Bardzo mi przykro Nie mogłaś tego przewidzieć - najmłodszy i najzdrowszy szczur... to jest tragiczny wypadek

[unipaks]

Mnie też raczej nie przekonuje, żeby akurat tylko najmłodszy, zdrowy dotąd szczurek... Zwłaszcza że, jak piszesz, miały dobre warunki i co jakiś czas sprawdzałaś czy nic się nie dzieje...
Nasza Dżuma kiedyś w krótkiej dość podróży autem w upał bardzo źle się czuła i myślałam już o szukaniu pilnie pomocy, ale naprawdę było to po niej bardzo widać

[unipaks]

Wszystkiego dobrego z okazji urodzin Zdrówka dla Ciebie i ogonków, dużo radości i jak najwięcej jasnych dni

[noovaa]

Bez sensu

Gdyby to była wina tylko upału .. to na bank nie zabiłoby to teoretycznie najsilniejszego szczura ... :/

Przykro mi Pajączku ;(
Ale nie martw się! W drodze powrotnej, na pewno wszystko będzie dobrze.

[alken]

przykro mi
w Wałbrzychu robiłaś sekcję?

[Pająk]

przykro mi
w Wałbrzychu robiłaś sekcję?

W Świebodzicach, w Wałbrzychu nikogo nie znalazłam, kto by się podjął.

[alken]

hm, może wet nie znał się do końca na szczurzej anatomii i coś przeoczył? jakąś małą wadę serca czy coś. jakoś trudno uwierzyć że to był tylko udar. przecież by było po nim widać, a po dziadkach tym bardziej, że coś jest nie tak.

[Pająk]

Niestety nie był to szczurzy wet, de facto był to jedyny wet, którego znalazłam, który podjął się sekcji. Nie do koca ufam jej wynikowi, ale nie mam innych informacji, by sądzić inaczej. ::(

[ol.]

straszny dramat Was spotkał, Pająku
bardzo mi przykro...

cokolwiek to było, było nie do przewidzenia jeśli nie dawało wcześniejszych objawów