szczury.org

Widzę, że się zdecydowałaś na maluszki Jak miło słyszeć, oby się dobrze chowały, będę trzymać kciuki

Czmych - fantastyczne imię

valhalla pisze:Czyli czeka mnie pierwsze w życiu łączenie 2+2... jak tylko znajdę transport z Wrocławia...

Valhalla, ja łączyłam 2+3, też pierwszy raz, z tym że moje starsze chłopy to straszne mendy i szałaputy... Całe łączenie trwało 10min! Tyle że u mnie zbiegło się to z przeprowadzką do nowego mieszkania więc nie ma co ukrywać- miałam łatwiej. Ale nowi lokatorzy całkiem zmienili usposobienie starszych szczurów i to na duży plus.
Nie martw się, na pewno będzie dobrze, skoro polubili szybko Glusia to przyjmą też inne maluchy

Afa1811, tak, jednak maluszki Dwa, żeby sobie mogły razem pobiegać i nie zamęczyły starszaków, a do tego bracia - mój mąż od dawna mnie męczył, że chce adoptować braci

zyberka, u mnie łączenie Glusia zbiegło się z przeprowadzką do nowej woliery - teraz nie ma co ukrywać, wolierę trzeba wyszorować przed łączeniem z zapachu Froda i Czmycha (i Glusia też...po jego śmierci jeszcze klatki nie sprzątałam) i tyle Tylko, że Gluś był trochę większy (miał prawie 2 miesiące), a młode pokolenie Rozpieszczurów ma dopiero miesiąc, a trafi do mnie, jak się uda... zapewne jutro To będzie spora różnica w rozmiarze...

Ayumi, tylko niestety imię z wiekiem straciło aktualność, bo Czmych to gruby leniwy dziad i nie chce mu się czmychać

Trzymajcie kciuki, żeby transport przebiegł bez przeszkód, jutro wieczorem będę czekać na małych agutkowych (o tyle, o ile wywnioskowałam z fotek) chłopaczków

valhalla, kuciukam !

Też kciukam. Tym bardziej po tym, co za cyrki z miałaś ostatnio

dolby_surround pisze:Też kciukam. Tym bardziej po tym, co za cyrki z miałaś ostatnio

A niech Cię, przeklęta edycjo! Nie wiem co za "zet" mi się tam pojawiło

[*] Żal, że Gluś tak szybko musiał odejść, bardzo mi przykro...
Dobrze, że będą nowe ogonki, dla chłopaczków i dla Ciebie; wyściskaj Froda i Czmycha

A co z dzikuskiem, którego miałaś adoptować?

Aferson dwie strony wcześniej jest wyjaśnienie

Aferson pisze:A co z dzikuskiem, którego miałaś adoptować?

Dzikus wybrał wolność... jeszcze w poprzednim domu, dosłownie w ostatniej chwili. Byliśmy jakieś 30 km od Warszawy w drodze po niego (mieliśmy się spotkać w Radomiu), jak dostaliśmy telefon. O ile dobrze zrozumiałam, zwiał na zewnątrz, więc szanse na jego powrót były mizerne, ponieważ od tego czasu nie mam wieści, to sądzę, że sprawa jest już przegrana
Mało o tym pisałam, bo to były ostatnie dni Glusia i pochłaniała mnie w całości opieka nad nim



O ile się nie mylę, jakieś 30 minut temu młode chłopaczki odjechały z Wrocławia w stronę Warszawy

Przepraszam, musiałam przeoczyć to info, ostatnio nie mam czasu na przesiadywanie na forum.
Przykra sprawa... jego pewnie też już nie ma... A mogłabyś podać link, z którego tematu bierzesz szczurki?

Aferson pisze:Przepraszam, musiałam przeoczyć to info, ostatnio nie mam czasu na przesiadywanie na forum.
Przykra sprawa... jego pewnie też już nie ma... A mogłabyś podać link, z którego tematu bierzesz szczurki?

No niestety, jako dziki szczur ma szanse na tyle, na ile jego gatunek pozwala

Szczurki biorę od simmu z drugiego forum (allo) Są jeszcze 3 samiczki do oddania

Gratuluję doszczurzenia!

Dziękuję Dziś doszło do doszczurzenia - do mojego stada (tzn. wkrótce do stada, jak połączę) dołączyli dwaj mali braciszkowie - Człapek i Trzpiotek Przyjechali z Wrocławia, mają ok. 5, 5 tygodnia, są przepięknymi agutkami (o ile się nie mylę) i strasznie psocą Na razie urządziłam im starą klatkę, po połączeniu oczywiście zawitają do woliery.

Zdjęcia... będą, może nawet późnym wieczorem dziś, albo jutro rano, ale na razie mimo szczerych chęci nie udało mi się zrobić - te małe szatany nawet ułamka sekundy nie siedzą w jednym miejscu, więc jest bardzo ciężko. Pierwszy raz mam tak młode szczury u siebie

I muszę pochwalić, że są mega oswojone! Nie boją się człowieka. Na rękach nie chcą siedzieć długo, ale to dlatego, że ciekawość gna je dalej Natomiast strach i stres są im zupełnie obce, aż jestem w szoku.