szczury.org

A ja Wam powiem, możecie wierzyć czy nie, na żywo są STO RAZY rozkoszniejsze! Są tak mega słodkie, tak mega urocze, tak ciągną do ludzi, wiercą się, rozrabiają.. Mój Tennessee tak słodziutko wchodził mi do kieszeni, układał się tam.. Są śliczne, rozkoszne, pulpecikowate.. Coś niesamowitego. A te ich kolorki.. Na żywo wyglądają wręcz bajecznie!

Baśka byłaby dumna, maluchy naprawdę są przepiękne

No i wielkie pochwały dla fotografa - zdjęcia, jak zwykle zresztą, wykonane z pełnym profesjonalizmem, zachwycają jakością

Spóźniłam się na transmisję na żywo. ;( Była w ogóle?

Zjawiskowe zdjęcia.. <3

Była transmisja, była. Ja skorzystałam. Wprawdzie chwilami połączenie szwankowało, początek miałam bez dźwięku, ale obraz był w czasie rzeczywistym, natomiast później dźwięk się włączył, za to obraz zatrzymywało, ale co zobaczyłam, to zobaczyłam. Maluchy są urocze, ruchliwe jak żywe srebro i nadspodziewanie silne. Po prostu śliczne. Żałuj, kto nie widział.

A ja ryczę w poduszkę cały czas...

"Rycz Mała, rycz, płacz maleńka, płacz..." No co Ty, Nietoperku, co będziesz ryczeć, fotki też są piękne, a za jakieś 2 tygodnie będziesz miała swojego brzdąca w domku. Pewnie lada dzień będą nowe fotki, albo nowy filmik. Nie zamartwiaj się już, bo wszystkim Twoim szczurkom będzie smutno. One wyczuwają nasze nastroje. Tak więc uszy do góry i miziać całe towarzystwo.

Już się nie mogę doczekać

Mam tylko nadzieję, że te moje cholery przyjmą małą do stada, bo na zapach tymczasowiczki reagują histerycznie - puszenie, fukanie, ogólnie wściekłość i gotowość do ataku... Coś czuję, że na czas łączenia będziemy musieli zrobić wybieg z dużego pudła, żeby był kawałek neutralnego terenu, na którym nie będziemy musieli siedzieć, żeby zagradzać przejścia do nie zamykanych pomieszczeń. Niestety, z nami w pobliżu nasze dziewczyny robią się agresywne.

Hanka i Medyk mała klatka my właśnie tak łączymy Merchowe sierotki i nasze paskudy to najlepsza metoda

zdjęcia?

szczurzyca. pisze:zdjęcia?

alken pisze:

szczurzyca. pisze:zdjęcia?

O, tak, proszę! Bo po niedzielnym pokazie, który przeszedł mi koło nosa czuję ogromny niedosyt.

Nie no,wcale nikt nie naciska,ale...Zdjęcia!Zdjęcia!ZDJĘCIAAA!!!

złóżmy petycję, zbierzemy ze sto podpisów w godzinę

A ja mam takie pytanko do StasiaiMałgosi...
Dałoby radę zrobić maluszkom jakieś metryczki urodzenia??Tak na pamiątkę,że to merchowe kluseczki...Każdy dostałby metryczkę urodzenia,zamiast rodowodu,bo w końcu i tak są to wpadkowe maluchy,chociaż z merchowych dzieci...Ale myślę,że taka metryczka wiele by dla wszystkich znaczyła,tak w pełni symbolicznie...

w koncu dałoby się, przodkowie znani