Strona 18 z 39

Re: Nasze Śliczne Paskudy :*

: pt sie 05, 2011 5:15 pm
autor: ol.
alken pisze:czyżby wszystkie bombardziaki były takie zadziorne ::) ?
Horpyna nie jest :P
a z chłopców - Hugon, ale to dlatego, że totalnie zdominowany przez brata ::)

mini, oj męczy Cię jak bardziej jeszcze dogodzić Kizi :D
niech męczy, może wykluje się z tego wszechpaskudowy wolnowybieg 8)

u nas Wit funkcjonuje na takich zasadach, on co prawda nie dlatego, żeby jakoś szególnie cenił ludzkie towarzystwo, ale lubi wieść nieskrępowany żywot (nie cierpi klatki); nie oddalił się przez to od stada, dziewczyny - Grenadyna, Ulrika stoją wiernie za nim; jeśli zdarza mu się spędzać nocki w klatce (a ostatnio zdarza się, bo z wybiegów nocnych korzysta stadko i bondziakowi bracia naprzemiennie, a Wit już braci nie za bardzo toleruje :-[ ) po odstaniu przy prętach czasu potrzebnego na zasymilowanie faktu, że "dziś Wituś nocuje z dziewczynkami", idzie do wspólnego koszyka, jest przyjmowany przez harem jak swój, iskany ...
co prawda jego sytuacja jedynego kastrata może być trochę inna niż szczurzycy w młodym docierającym się stadku i trudno przewidzieć jak by stadko zareagowało :-\

a może na początek uczynić dwójkę wolnymi wybiegowiczami ? i Kizia będzie miała szczurze towarzystwo i ktoś inny zażyje swobody... (a ktoś inny może się wymieniać swoim uprzywilejowanym statusem z resztą ;) )
trochę pokręcone to pewnie, ale spróbowac można

Re: Nasze Śliczne Paskudy :*

: pn sie 08, 2011 11:20 am
autor: mini
ol. męczy oj męczy.. Myślę, zastanawiam się, kombinuję ale rozwiązanie idealne nie przychodzi. Może faktycznie skończy się tym, że albo nie będzie wolnego wybiegu dla żadnej, albo będzie dla wszystkich. Przyznam, ze wizją wolnego stada kusi :)
Jednak, stawia też przed nami wiele wyzwań - jeszcze lepsze zabezpieczenia, wyrobienie sobie nawyków nie zostawiania niczego w zasięgu szczura nie tylko podczas wybiegów ale całą dobę itp itd..

Zdecydowałam się na dietę tuczącą dla Bajki. Niby rośnie, nie jest osowiała, apetyt ma ale mikrus z niej straszy. Gdyby była tylko szczupła, ale ona nie rośnie nawet specjalnie, zatrzymała się i już :-\ Do nie dawna miała wyskoki - nie rosła nic, a później tydzień i już większa, a teraz od dłuższego czasu ani ani.
W tym tyg ją zabiorę do weta, do Lisieckiej na badania. Już zaczynam mieć czarne myśli. Wiem, że fuzzy są generalnie drobniejsze i ich wzrost nie jest taki "przewidywalny"..ale to już mnie martwi.

Re: Nasze Śliczne Paskudy :*

: pn sie 08, 2011 3:55 pm
autor: alken
no jak zrobisz wolny wybieg dla wszystkich to musisz się liczyć z przerobieniem wszelkich sprzętów na wióry ;) . poza tym trzeba też dbać o linię bo szczury wolnożyjące często są otyłe, brak motywacji i nuda.

a co do chudej Bajki to nie wiem czym się przejmujesz, lepsza za chuda niż za gruba :P

Re: Nasze Śliczne Paskudy :*

: pn sie 08, 2011 3:59 pm
autor: mini
Mówisz, że przesadzam..? :D W sumie coś w tym jest, bo babcia ciągle mi mówi, że odbija mi na punkcie szczurów :P

A widzisz, to takiej wadzie wolnego wybiegu nie pomyślałam..

Re: Nasze Śliczne Paskudy :*

: pn sie 08, 2011 4:09 pm
autor: alken
tak, myślę że przesadzasz ;) (ja na początku miałam szczurzą hipochondrię i każdy dziwny dźwięk dochodzący z klatki był dla mnie smiertelnym zapaleniem płuc :P). bywają szczury drobne, które zawsze wyglądają jak dziecko :) (jak moja Ronja) nie jest to zaden powód do zmartwień, o ile nie ma żadnych innych niepokojących objawów np wzmożonego wycieku porfiryny albo apatii. możliwe że będzie całe życie malutka albo będzie rosła powoli albo jej waga skoczy już przed samym końcem okresu wzrostu. nie wiem nawet czy dieta tucząca coś by dała bo szczupłe szczury nie przejawiają wielkiego zainteresowania jedzeniem ;)

Re: Nasze Śliczne Paskudy :*

: pn sie 08, 2011 4:18 pm
autor: mini
Wychodzi na to, ze mam tak jak Ty na początku :)
Faktycznie - porfiryny nie ma, kichać nie kicha, apatyczna nie jest, a wręcz przeciwnie.. ::)
Zdecydowanie, muszę się ogarnąć.

Klatka właśnie przyszła :D A razem z nią tunele, tarasy, poidło, micha, kuweta narożna i smycz dla fretki :D Muszę pokombinować, może da się ją przerobić na taką dla szczura.

Re: Nasze Śliczne Paskudy :*

: pn sie 08, 2011 4:19 pm
autor: aneczkaa
Moja Lilka to samo, ma pół roku ale jest mniejsza w porównaniu do reszty ;) Nie wygląda na chorą ani apatyczną, wręcz przeciwnie - jest najbardziej żywiołowa i zawsze wszędzie jej pełno :)

Re: Nasze Śliczne Paskudy :*

: pn sie 08, 2011 4:24 pm
autor: alken
no własnie, moja chudzina tez taka zywiołowa i zwinna była, i choć żyła tylko rok i 10 miesiecy (nowotwór) to przez całe życie była zdrowa

czekam na zdjęcia nowej hacjendy :)

Re: Nasze Śliczne Paskudy :*

: pn sie 08, 2011 6:44 pm
autor: ol.
wygląda na to, że moje aguty też w typie Ronji będą, teraz tylko zaczynam się zastanawiać skąd Horpyna taki mutant, i Humbak ::)
alken pisze:no jak zrobisz wolny wybieg dla wszystkich to musisz się liczyć z przerobieniem wszelkich sprzętów na wióry ;) . poza tym trzeba też dbać o linię bo szczury wolnożyjące często są otyłe, brak motywacji i nuda.
ojć tam :P zacznie tylko trochę bardziej wonić, ściany zysają trochę więcej rycin niż normalnie i ofiarą pewnie padnie jakać tapicerka - ale poza tym nic czego nie można przeboleć ;)

a o tej drugiej teorii nie słyszałam :D ale jeśliby okazała się prawdziwa, to dobrze, że wróciliśmy do tylko pół-wolowybiegów 8)

Re: Nasze Śliczne Paskudy :*

: pn sie 08, 2011 9:54 pm
autor: alken
ol. pisze: ojć tam :P zacznie tylko trochę bardziej wonić, ściany zysają trochę więcej rycin niż normalnie i ofiarą pewnie padnie jakać tapicerka - ale poza tym nic czego nie można przeboleć ;)
mini, nie słuchaj jej, ona jest szczurnięta :D

ja nie wiem, może szczury się z czasem nudzą demolką i przestają wszystko gryźć ale jak widzę co potrafią zrobić szczury np w godzinę wybiegu pod moją kontrolą to nie wiem co by zrobiły pod moją kilkugodzinną nieobecność albo w nocy gdy śpię. czasem wyjdę z pokoju na 10 minut i jak wracam to dziura w pościeli i wszystko co się da rozwalić to rozwalone, chociaż mam dość minimalistyczny wystrój i większość rzeczy jest schowane. w dodatku im więcej szczurów tym więcej głupich szczurzych pomysłów ::)

Re: Nasze Śliczne Paskudy :*

: pn sie 08, 2011 10:04 pm
autor: mini
Ja nie mogę w ogóle wychodzić z pokoju, przynajmniej teraz w rodzinnym ::) Czasem nawet, kiedy się zaczytam siedząc na podłodze to coś przegapię. Pełna czujność! Gdybym miała takie uszy jak szczur to byłyby ciągle nastawione na nasłuch :D
Inaczej sprawa wygląda w Poznaniu. Tam w pokoju mamy mało przedmiotów, a wszystko jest dobrze zabezpieczone - Bajka już wszystko dokładnie sprawdziła :P
No nic, poczekamy do września i zobaczymy. Teraz dołączą jeszcze Nowinki, więc to też przedłuży naszą decyzję.

Z nowości: Hajduczej jest Alfą! :D Bajka skapitulowała, a nowa przywódczyni trzyma wszystkich krótko i kradnie wszelkie przydatne rzeczy z pokoju i zanosi do klatki. Wczoraj były to moje skarpetki - świeżo uprane! A dziś dorwała rolkę ręczników papierowych.
Ja muszę przestać czytać podczas ich wybiegów..

Re: Nasze Śliczne Paskudy :*

: pn sie 08, 2011 10:11 pm
autor: alken
ja na wybiegach to czytam najwyżej forum albo oglądam seriale, nie moge się skupić na książce czy filmie, ciągle trzeba wstawać i wyciągać skądś szczura albo ratować przed upadkiem albo przegonić żeby przestał przegryzać się do Chin (nie wiem czy wiesz ale szczury miewają pomysły pt wygryzanie dziury w ścianie, kiedys u jednej z użytkowniczek Babli szczury wygryzły dziurę i weszły w ścianę, trudno było je potem znaleźć bo łaziły między płytami)
no a jak oglądam coś na komputerze to potrafią mi wyłączyć albo zmniejszyć obraz do wielkości paznokcia, wyrwać klawisz, wyłączyć dźwięk, wcale się nie zdziwię jak mi kiedyś usuną windowsa ::)

Re: Nasze Śliczne Paskudy :*

: pn sie 08, 2011 10:19 pm
autor: mini
No właśnie. Dlatego stwierdziłam, że koniec z lekturą kiedy biegają. Bo szybko się wciągam i odrywam od rzeczywistości, a One w tym czasie fruwają, wpychają tyłki w najmniejsze dziury, zjadają dywan lub, właśnie ściany.. (Ta historia ze ścianą - masakra, szczury mogły pójść wszędzie...)
Jutro wrzucę fotki tego nieszczęsnego dywanu.
Fotki nowej klatki będę po umeblowaniu i wprowadzeniu się powiększonego już stada :)

Re: Nasze Śliczne Paskudy :*

: wt sie 09, 2011 12:06 pm
autor: valhalla
Mini, ja też mam "szczurzą hipochondrię" ;) Każdy szczur to dla mnie za chudy (i już ważę, czy nie schudł), za grube raczej nie istnieją u mnie :P a w ogóle to czy nie kicha, czy je, czy pije, a czemu taki spokojny, a może osowiały... spokojnie, obserwowanie tak, ale bez nerwów :) Myślę, że Bajka jest zdrowa, skoro jak piszesz, nie kicha, nie jest apatyczna i nic jej tam z nosa czy oczu nie leci.

Re: Nasze Śliczne Paskudy :*

: wt sie 09, 2011 1:53 pm
autor: Afera
valhalla pisze:Mini, ja też mam "szczurzą hipochondrię" ;) Każdy szczur to dla mnie za chudy (i już ważę, czy nie schudł), za grube raczej nie istnieją u mnie :P a w ogóle to czy nie kicha, czy je, czy pije, a czemu taki spokojny, a może osowiały... spokojnie, obserwowanie tak, ale bez nerwów :) Myślę, że Bajka jest zdrowa, skoro jak piszesz, nie kicha, nie jest apatyczna i nic jej tam z nosa czy oczu nie leci.
Mam to samo!! Mój TŻ jak widzi jak panikuję to puka się w czoło i nic nie mówi... :P To się nazywa mieć świra na punkcie szczurów. Ja też podzielam zdanie, że Bajka jest zdrowa.