Strona 18 z 44

czy jestes...

: pt sie 18, 2006 6:06 pm
autor: Azi
Nie miałabym nic przeciwko, gdyby zacząć hodować słonie tak jak się hoduje świnki. Zauważ, że mówię o stworzeniach rozmnażanych sztucznie, przeznaczonych na nasze, egoistyczne potrzeby zywieniowe.

[quote="marchewa"]No nie do końca. Dopiero jak dorwiesz tego kurczaka gdzieś na otwartej przestrzeni, sama go sobie złapiesz, sama go sobie zabijesz i tak dalej, to wtedy bedziesz mogła powiedzieć, że jesz go tak jak lwy antylopy [/quote]
Hmmm, kiedyś tak było, że każdy człowiek polował dla siebie, sam zaopatrywał się w zywnośc, schronienie itp. Tylko wiesz, to nie zdało egzaminu. Zaczęliśmy ewoluować, pojawiły się specjalizacjie... Gdyby każdy sobie polował na tego kurczxaka, to tej rozmowy by nie było... Nie byłoby elektryczności, kompuretów, internetu, a w konsekwencji tego forum i tego tematu ;)

I jeszcze jedno... A np. Eskimosi którzy nie mają dostępu do zywności pochodzenia roślinnego, przynajmniej nie przez cały czas. To oni dopiero muszą być niewrażliwi!

czy jestes...

: pt sie 18, 2006 6:09 pm
autor: marchewa
A co wyście się tak czepili tej wrażliwości? Każdy ma inny jej poziom, i dobrze, bo jakbyśmy się nie różnili, to byśmy się zanudzili na śmierć. ;) Ja twierdzę, i twierdzić będę że do ideologicznego wege trzeba być absurdalnym wręcz nadwrażliwcem, czyli mieć wrażliwość o niebo większą niż reszta społeczeństwa. I mało tego, ja nie twierdzę że to jest dobre, bo nie jest.

Jeśli by porównywać moją wrażliwość z okresu wege, to tak, wszyscy są niewrażliwi. Ale jeśli porównać wrażliwość normalnego człowieka z moją z okresu wege, to ja byłam nadwrażliwa.


edit/ Azi wiem że to nie zdało egzaminu. Ale tylko w tamtej sytuacji mieliśmy prawo myśleć, że jesteśmy jak inne zwierzęta w kwestii jedzenia mięsa. Teraz już nie bardzo. ;)

czy jestes...

: pt sie 18, 2006 6:09 pm
autor: Nisia
[quote="marchewa"]I takie pytanko: byłaś wege?[/quote]
Mam wege znajomych. Ale nigdy nie byłam i nie będę. Bo mierzi mnie wegetariańska "ideologia" (np., że człowiek z natury swojej jest roślinożercą).
A że ograniczam jedzenie mięsa to wybór podyktowany dbałością o zdrowie. Ograniczam - ale nie wykluczam.

czy jestes...

: pt sie 18, 2006 6:13 pm
autor: marchewa
Nisia pisze:Mam wege znajomych. Ale nigdy nie byłam i nie będę.
No i właśnie :) To mam na myśli.

Mała prośba do modów - może by wydzielić dyskusję nt. wege jako osobny topik, bo zrobił się mega mega offtop ;)

edit/
ale niestety u wielu ludzi wegetarianizm jest sprawą w pewnym sensie egistyczną, jak zresztą dużą częśc równie altruistycznych działań.
Ależ oczywiście. Wszelakie działania altruistyczne są uskuteczniane po części dla poprawy naszego samopoczucia. Taka natura.

czy jestes...

: pt sie 18, 2006 6:14 pm
autor: Nisia
[quote="marchewa"]Nisia napisał/a:
Mam wege znajomych. Ale nigdy nie byłam i nie będę.

No i właśnie :) To mam na myśli. [/quote]
Ciekawie ucięłaś.... Akurat drugie zdanie wyjasniające CZEMU nie będę.

czy jestes...

: pt sie 18, 2006 6:15 pm
autor: marchewa
Nisia, tak samo ciekawie jak Ty przedtem moją wypowiedź. Tą o posiadaniu porównania :)

czy jestes...

: pt sie 18, 2006 6:16 pm
autor: Layla
[quote="Nisia"]A że ograniczam jedzenie mięsa to wybór podyktowany dbałością o zdrowie. Ograniczam - ale nie wykluczam.[/quote]

Nisia, z klawiatury mi to wyjęłaś :) Gdybyśmy przestali wszyscy spożywać mięso to naprawdę zaburzylibyśmy równowagę w przyrodzie. Oczywiście, kazdy ma swoją drogę, swój wybór, ale jak jakiś mój wege znajomy gapi się na mój obiad i mówi, że jestem okrutna (czym narzuca mi swoje poglądy i jest nietaktowny), wtedy szlag mnie trafia....A glany skórzane na nóżkach ma...

czy jestes...

: pt sie 18, 2006 6:17 pm
autor: marchewa
[quote="Layla"]A glany skórzane na nóżkach ma...[/quote]
Hihi a to akurat przepiękny przykład hipokryzji, spotykany u większości wege :D

czy jestes...

: pt sie 18, 2006 6:17 pm
autor: neta
może kupił przed przejściem na wege

czy jestes...

: pt sie 18, 2006 6:17 pm
autor: Azi
neta, ja Cie proszę, przeczytaj dokładnie o czym piszę...

czy jestes...

: pt sie 18, 2006 6:19 pm
autor: Asiu
[quote="Azi"]Policz ile musiałoby zginąć kurczaków zamiast jednego słonia, krowy, hipopotama... Nie mozna twierdzić, że lepiej zabić stado kurczaków niż jedną krowę...[/quote]
Smutne to wszystko: dokonujemy wyborów kto ma zginąć, kogo zjemy dzisiaj na obiad, ten lepszy, ważniejszy, tamten gorszy i na talerz będzie w sam raz. Życie jest po prostu smutne. Może nadwrażliwość mi się właśnie uaktywniła...
Nie namawiam nikogo absolutnie na wegetarianizm, bo to bardzo indywiualna sprawa. Ja w każdym razie wolę takich wyborów (kogo sobie na talerz wrzucić) nie dokonywać.
No, ale przy okazji jestem hipokrytką, bo decyduję kogo wrzucę do michy mojemu psu, kotu, szczurom. W dodatku noszę buty ze skóry.
I jaki z tego wszystkiego wniosek?

czy jestes...

: pt sie 18, 2006 6:19 pm
autor: neta
Azi, no dobra ale może sie jeszcze ktoś uczepi że przejdźmy na słonie itp:P
dobra to już jedzmy to mięso ale nie testujmy na zwierzętach już wystarczająco wiele krzywdy im sie dzieje

czy jestes...

: pt sie 18, 2006 6:20 pm
autor: Layla
[quote="neta"]może kupił przed przejściem na wege[/quote]

Nie, to nagminne, neta... Zresztą- jako ideolog, nie powinien nosić skóry, gdyż zabito zwierzę...To dotyczy 99% moich znajomych wege...

czy jestes...

: pt sie 18, 2006 6:22 pm
autor: Layla
[quote="Asiu"]W dodatku noszę buty ze skóry. [/quote]

Ja noszę buty ze skóry, mam też spódnice i gorset. Bo lubię i niestety to się nie zmieni.

PS Przepraszam, zapomniałam o edycji postów przez tą ciekawą dyskusję ;)

czy jestes...

: pt sie 18, 2006 6:23 pm
autor: neta
Layla, no to fajnie... ja miałam przykry przypadek w angli że ja wege ale żeby nie zrobić przykrości to wypiłam taki sok w kubku ze skóry poprostu oblecha

a jak by tak wymyśleć nową rase rzeźną np. kukrświ i mieszanka gotowa i tylko to na rzeź i tyle