Wychodzi na to, że Maniuś się jednak zestresował nową sytuacją. Dziś zauważyłam u niego przy nosku trochę porfirynki

Niewiele, w samych kącikach noska, jakoś 1 mm na 2 mm...Długo się przypatrywałam czy to w ogóle jest czy mi się wydaje, ale chyba jednak jest. Poza tym żadnych objawów, w klatce co prawda głównie śpi, ale na wybiegu szalał ze wszystkimi, bawił się, miział. Ma apetyt, nie kicha, nie grusza, wszystko ok.
Mam nadzieję, że szybko mu przejdzie, będę go teraz pilnie obserwowała. Moje kochanie zestresowane
