Też jestem zdania, że jak jest z kim zostawić towarzystwo, to dla ich dobra lepiej to zrobić i zaoszczędzić stresu związanego z podróżą
A tymczasem... Mamy tymczasa
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
Samczyk ze szczecińskiego schroniska ma u mnie przystanek, wczoraj został przywieziony do Poznania, a za tydzień wiozę go do nowego domku w Warszawie
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Jeeeju, samce to naprawdę miziaki! Ilekroć wezmę go na ręce, rozpłaszcza się i patrzy na mnie jakby chciał powiedzieć "głaszcz.... głaszcz!"
![Roll Eyes ::)](./images/smilies/rolleyes.gif)
A oto i on
Poza tym u nas na razie spokojnie... Mam czasem wrażenie, że aż zbyt spokojnie...
![Roll Eyes ::)](./images/smilies/rolleyes.gif)
Mała Mi jest inhalowana obecnie "raz na jakiś czas", profilaktycznie. Niestety po odstawieniu nebulizatora na dłuższy czas, wciąż kicha, więc muszę być ostrożna i czasem jej nosek przeczyszczać.
Wczoraj po raz kolejny podjęłam się czyszczenia ropnia na powiece Kiry samodzielnie. Kupuję sterylną insulinówkę, biorę pannę na kolana, uspokajam i... nakłuwam. Nie przepada za tym (a kto by to lubił?), ale jednak jest to konieczne. Po nakłuciu delikatnie wycisnęłam ropę i przemyłam, odkaziłam, dałam lek przeciwbólowy, dziś już oczko wygląda ładnie
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
O ile ropnie są dość daleko od gałki ocznej, mogę podejmować się tego zabiegu samodzielnie. Zbyt częste wożenie Kiry do Warszawy, tym bardziej w taką pogodę, na pewno jej nie służy, iniekcją w Poznaniu nie zaryzykuję, zabieg na wziewce kosztuje tu 2 razy więcej niż w Pulsvecie, a "na żywca" u weta po prostu się nie da - łysość wie co się kroi i jest wtedy baaardzo niespokojna
![Roll Eyes ::)](./images/smilies/rolleyes.gif)
W domu dostała smakołyk i ukłucia nawet nie poczuła
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Tak, a ja znów się rozpisuję...
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
Właśnie przed chwilą (w trakcie pisania) Śnieżynka i Miu uwięziły się w kuwecie
![Grin ;D](./images/smilies/grin.gif)
Usłyszałam "bum", podchodzę do klatki, by znaleźć winnych, a tu kuweta narożna (kryta) była wywrócona wejściem do dołu, a w środku takie "niewinne" dzieciaczki, które nie wiedziały jak wyjść
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
One nigdy nie przestaną mnie zadziwiać
Dobra, ale teraz już naprawdę koniec pisania, przejdę do ciekawszej części, czyli zdjęć
A teraz uwaga! Dowiecie się do czego tak naprawdę służą dziury wygryzane w hamaczkach! Są niezbędne, więc nie wińmy szczurów za tworzenie ich w nowych mebelkach! Ich funkcję zademonstruje nam modelka Kira
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
(Tak, przecież jakoś trzeba oddychać po zaszyciu się w ciepłej norce
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
)
Kilka słów do mikrofonu:
Mamba i jej nietypowe hobby - lizanie dłoni:
I trochę cukru na osłodzenie wieczoru
A tu... Powiedzcie, że się nie mylę! Podczas zmiany sierści na zimową, u Śnieżynki widoczny zrobił się jej beżowy kapturek, o którym tak wszystkich zapewniam - on naprawdę tam jest! Na zdjęciach dość ciężko to uchwycić, ale, ale! Ja widziałam!
"Łączenie? Nie! Tak jesteśmy zamykane, gdy pani sprząta nam klatkę. Nie, to naprawdę nie przez to, że jej w tym zawsze zawzięcie przeszkadzamy..."
I łysa drzemka w wykonaniu Kiry
![Obrazek](http://i1305.photobucket.com/albums/s547/Magdonalda/Szczurki/th_IMGP7746_zps6b660155.jpg)