Strona 18 z 37
Re: Kijankowe stadko :)
: wt mar 18, 2014 9:38 pm
autor: diana24
Re: Kijankowe stadko :)
: wt mar 18, 2014 11:46 pm
autor: Megi_82
"te kobiety są moje, uważaj sobie"

No a jak
Śliczności wszystko

Panienka tymczasówka też - tak po prostu ją dorzuciłaś?

Zdrówka dla przystojniaka, niech badziew znika...
Re: Kijankowe stadko :)
: wt mar 18, 2014 11:59 pm
autor: diana24
Poznałam najpierw z siostrami i Albertem, a na koniec z Arią wiedząc że potrafi być jędzą, ale nie było żadnego, nawet znikomego problemu. Jestem zaskoczona, że stado jest tak przyjazne nowym. Z wcześniejszymi dwoma babeczkami na DT było identycznie. Oczywiście nie zostawiam jej na noc bo się trochę boję, ale przynajmniej na wybiegach będzie miała się z kim poganiać przez te 3 dni

Re: Kijankowe stadko :)
: śr mar 19, 2014 7:27 am
autor: jacol3500
Nasze Mu mu śliczne

Już się nie możemy doczekać piątku

Re: Kijankowe stadko :)
: czw mar 20, 2014 8:13 am
autor: diana24
20.03.
Aria - ok. 11 miesięcy
Iskierka z Gabi - 8 miesięcy
Albert - umownie rok i 2 miesiące
Ale ten czas leci... Za miesiąc świętujemy

Re: Kijankowe stadko :)
: pn mar 24, 2014 1:53 pm
autor: diana24
I mała pojechała już do nowego domku

dobrze zniosła podróż i nawet nieźle radziła sobie na wykładzie z form opieki zdrowotnej

stała się dość popularna

Z tego co wiem już dogadała się ze swoimi nowymi współlokatorkami
U moich szczurów wszystko dobrze. Aria zaczyna powoli zmniejszać wagę z czego niezmiernie się cieszę

Re: Kijankowe stadko :)
: śr mar 26, 2014 4:29 pm
autor: Megi_82
No i super

Mała przefajna

Re: Kijankowe stadko :)
: śr kwie 02, 2014 5:37 pm
autor: diana24
Dzisiaj ostatnia miska z mieszanki, którą zrobiłam dokładnie 45 dni temu. W 5 litrowym pojemniku były dwa rodzaje karmy, słonecznik, pestki dyni i płatki kukurydziane. Jak myślicie? Jedzą dużo, czy wręcz przeciwnie?

Re: Kijankowe stadko :)
: śr kwie 02, 2014 9:55 pm
autor: Megi_82
Hm, a ile kilo wchodzi na te 5 litrów?
Jeśli sadełko w normie, to pewnie odpowiednio jedzą

Re: Kijankowe stadko :)
: sob kwie 05, 2014 7:17 pm
autor: diana24
hmm... Ciężko mi powiedzieć. 1,25 kg versele lagi rat nature + labo i wszystkie dodatki to myślę, że ponad 2 kg

Re: Kijankowe stadko :)
: pn kwie 07, 2014 10:33 pm
autor: Magdonald
Na moje to raczej mało, ale... Ja już mam umysł spaczony przez moje stado, któremu zamawiam już całe 25-kilogramowe worki labo

Chociaż, minął już trzeci miesiąc od zamówienia, a karma w worku jeszcze jest, więc nie jest może aż tak źle...
A jak tam Albercik? Zdrowy? Niechby się te ropnie w końcu od niego odczepiły na dobre
Buziaki dla stadka

Re: Kijankowe stadko :)
: pn kwie 07, 2014 10:52 pm
autor: Megi_82
No jak ponad 2 kilo na 4 ogony na 45 dni, to malutko

Re: Kijankowe stadko :)
: wt kwie 08, 2014 1:13 pm
autor: diana24
Może tam i 2,5 kg jest w sumie, ale cieszę się, że szczury nie są obżartuchami (no może prócz Arii

) i wystarcza im to do szczęścia

a ja na 3 miesiące mam z głowy kupowanie karmy
U alberta, jak i u reszty wszystko w porządku

Od ostatniego wyciskania jest spokój i mam nadzieję, że tak zostanie. Nie chciałabym żeby znowu cierpiał katusze... Codziennie sprawdzam siusiaka oraz jego okolice i jest czysto
W niedzielę będziemy mieć pełnojajecznego lokatora na dobę, bo potem wędruje do
sciurus vulgaris. Będę miała okazję w końcu zobaczyć wspaniałą szóstkę
Ciekawa jestem tylko jak tym razem zareaguje Albert na innego samca w domu. Ostatnio jak Kurczak był dla
Dulci to stroszył się i fukał

Może tym razem nie będzie odczuwał takiego niepokoju

Re: Kijankowe stadko :)
: śr kwie 09, 2014 10:54 am
autor: Magdonald
To dobrze, że się "głowa rodziny", jedyny facet w stadzie, trzyma w zdrówku

Oby tak dalej!
Daj znać w niedzielę, chociaż ja tam nie wierzę, że Albert będzie spokojny. Za dobrze mu tak samemu z tyloma panienkami, do tego kolejnymi przywożonymi na DT

Będzie bronił, uważaj

Re: Kijankowe stadko :)
: śr kwie 09, 2014 4:24 pm
autor: diana24
Oj będzie
Dzisiaj jak wróciłam z zajęć podchodzę do klatki i co widzę? Alberta i Iskierkę przytulonych "na łyżeczkę"

Nawet ją tak słodko objął łapką

Szkoda że nie wytrzymali tak do czasu zrobienia zdjęcia, bo jak powiedziałam "o jeeeeejku, jak słodko" to od razu zrobiło się wielkie poruszenie w klatce
Ale widok był tak słodki, że myślałam iż zwymiotuję tęczą
