szczury.org

No tak jak myślałam... Ręce gryzie dalej .
Mimo to lubi spać w kieszeni.
Słuchajcie, dziś zauważyłam, że łapkę (podkuloną) trzyma nad ziemią. To pewnie przez to, że chodził po piętrach, które nie są jeszcze wyścielone jakąś wykładziną i coś sobie zrobił . Czytałam, że to z łapką może być "przejściowe", ale już mam zamiar zaopatrzyć się w jakieś wykładziny, żeby więcej sobie nic nie zrobił. Co proponujecie? Jakieś wykładziny gumowe? Doradźcie coś, co można znaleźć np. w OBI, bądź Castoramie ;/ (w poniedziałek/wtorek przejdę się do OBI zobaczyć co jest, ale chcę znać wasze zdanie).

Wystarczy podrzeć stary ręcznik na cztery równe kawałki i wyścielić nimi półeczki Ja tak robię i jestem bardzo zadowolona, szczuraki też, łatwo się pierze potem obsiusiane części w pralce

Tylko jak to najlepiej "przyczepić" do klatki, żeby się nie zapadało ? Mam z dwóch stron pręty pionowe, a z dwóch pozostałych poziome ;>.

aaaaaa! przepraszam, aktualnie mam migrenę i siedzę przy kompie... co za gapa ze mnie!

Napisałaś, że chodzi o piętra, po których chodzi, z tego zdania wywnioskowałam, że chodzi o półki. Mi się piętra z półkami kojarzą

no spoko

Już szczuras nie kuleje
Teraz dajemy mu taką wykładzinę z jakiejś gumy, nie wiem co to dokładnie jest, takie pomarańczowe tata w OBI kupił ;P.

I jak tam oswajanie dalej idzie? ja już mam towarzyszkę dla mojej Toli

Idzie, idzie . Dziś biegał po mnie jak szaleniec, w dodatku osiusiał mi trochę spodnie i bluzę, tak więc można by powiedzieć, że zaakceptował mnie, hehe . No, poza tym, że pogryzł kaptur bluzy... Ale bluza jest stara, zwykle po domu, więc nie mam się czym martwić .
Zaraz, jeśli zdążę, to dam zdjęcia, jak spał pod nią .
Jednak dalej nie mogę się przemóc do dania mu ręki, zbyt wiele razy mnie ugryzł...

No, zdążyłam (śpieszę się z kompa, muszę lekcje itp. ogarnąć ;x)

Jaki słodziak, nic, tylko całować

No właśnie, tylko gdyby nie gryzł, hehe

eh on naprawdę jest fajniutki a co do gryzienia to.. no cóż mogę ci tylko powiedzieć po raz kolejny, że jesteś naprawdę dzielna i nic dziwnego że trochę boisz się mu zaufać mam nadzieję że oboje niedługo nabierzecie do siebie zaufania :*

Mirrah pisze:mam nadzieję że oboje niedługo nabierzecie do siebie zaufania :*

Tak, też mam tą nadzieję. Dzięki za wsparcie ^^. Tylko przez jeden dzień miałam możliwość potrzymać go na rękach, ale później znowu zaczął gryźć... Kurczę, spróbuję go najpierw nażreć żeby nie był głodny (hehe ;>) 2-3 dropsami i może jak głodny nie będzie to tylko powącha, tak jak kiedyś . Zobaczymy jak to będzie, na pewno napiszę . Dziś chyba do niego pójdę, jakby co napiszę jak było .