szczury.org

nasza szczurzyca ma ostatnio na łopatkach troche strupków, ale nie łysieje w tych miejscach. co prawda wychodzi jej sierść, ale na całeym ciele [ czy szczury linieją?] poza tym drapie sie oczywiśćie, ale nie cały czas. we wtorek wybieram się z nią do weta, ale czy ktos ma pomysł, co to może byc? strupki sa kolo siebie, łatwo odpadają od skóry i chyba za bardzo to szczurzyce nie boli. Przeglądałem już forum, ale nie wiem, czy to raczej wszy czy świerzb [fu, tfu]... jak to odróżnić?

być może to przebiałkowanie (przebiałczenie - jak kto woli), czym karmisz ogonka? czy dostaje dużo białka?

daje mu zolty serek [kawalek co 1-2 dni], kawalek jakiego miesa/ kielbaski itp raz na 2-3 dni, co ok 3-4 dni daje mu platki owsiane, co drugi dzien platki zbozowe, do tego daje mu mieszanke dla szczurkow [taka na wage:)], raz na tydzien lub wiecej daje mu troche jogurta czasem mleka, do tego co jakis czas marchewka czasem jakies inne przysmaki, to by bylo na tyle jadlospisu ... czy powinienem zrezygnowac z niektorych skladnikow lub podawac ich mniej? ;\

Sprobuj ostawic bialko-serki,jogurty,mleko,jajka,mieso na jakis tydzien,jesli sie nie poprawi,idz do weta, jesli to bedzie przebialczenie,to powinien dostac szczepionke z wapnia.

czy taka choroba skory moze przejsc na czlowieka? [tzn choroba spowodowana nadmierna iloscia bialka], musialbym na jakis czas ograniczyc kontakt ze Strzalka wczesniej mialem myszoskoczka i chorowal na skore [ostatecznie zostalo ustalone ze to na 99% byl swierzb] a ja sie od niego zarazilem, bardzo ciezko bylo to wyleczyc :\

na pewno przebialczenie nie jest zarazliwe... w ogole bardzo niewiele chorob moze byc przenoszonych ze szczurka na czlowieka i odwrotnie... swierzb niestety do nich nalezy...

jesli to przebialczenie to napewno nie przejdzie na czlowieka..........podaj szczurkowi wapno w poidelku lub posyp pokarm,bo jest to samo co zastrzyk,i podawaj tylko wode i ziarenka przez tydzien i nic innego..........przejdzie bardzo szybko

Jakiś czas temu zauważyłam, że moja kicia ma setki strupków w okolicy uszu(najwięcej) i na całym ciele. Drapała się od czasu, gdy ją kupiłam. Miała być zdrowa. Szukałam tu pomocy, ale rady były typu "obetnij pazurki". Tyle, że nie wystarczyła mi ta odpowiedź. Poszłam więc z Kiciulą do weta. Była to bardzo miła kobieta, która opowiedziała mi o swoim szczórku i jego dolegliwościach. Stwierdziła, że może zbadać zeskrobiny skóry, ale to nie będzie przyjemne dla Kici. Zapewniła mnie, że ma lepszy pomysł i zda się na swój "instynkt". Dała Kici baaaardzo bolesny zastrzyk (podobno, bo mała była dzielna i nawet nie pisnęła) ogólny od pasożytów za 5zł jeden(a trzeba 4) i kazała się za tydzień zgłosić. PO TRZECH DNIACH STRUPKI ZACZĘŁY SCHODZIĆ A KICIA DRAPAŁA SIĘ O POŁOWĘ MNIEJ!!!!!! Tak więc okazało się, że była chora w dniu zakupu, ale choroba się bardzo rozprzestrzeniła. Teraz jest ona szczęśliwym rozbrykanym diabełkiem. :twisted: . Co do kichania..... kolegi szczórek kichał...miał go kilka dni ale odrazu poleciłam mu aby zaszczepił szczórka(profilaktyka- tak jak ludzie od różyczki czy grypy) i powiedział o chorobie szczórka. Kichał "mokro". Dostał tabletkę za złotówkę i musiał ją podzielić na 10 części chyba i podawać kawałek codziennie. To były jakieś witaminy czy coś... nie wiem nawet ALE PODZIAŁAŁO!!! Koniec kichania za złotówkę!! :arrow: WAŻNE!!!!!!!!!!!!!! Jeśli szczór ma skłonności do chorub drapanie powróci po kilku miesiącach i znów trzeba szczepić... ale u mojej Kici nie wraca I jeszcze jedno.UWAGA NA TROCINY. Lepiej je zastąpić papierem, bo pasożyty często występują w trocinach!!!! Mam nadzieję, że ta wiadomość komuś pomoże!!!

ech... mój brat miał mysz - takie same objawy, strupy też koło uszu. weterynarz dal jej jakis zastrzyk z czymś.. kurcze, nie pamiętam co to było. ale niewazne. zdechła dwa dni temu, była cała zaropiała na pyszczku i grzbiecie.. dziwne, bo tamta druga (byly razem w klatce) nie ma nawet najmniejszego strupeczka.. co to mogło byc?

Ja miałam myszkę-alergiczkę. Była o połowę mniejsza od reszty rodzeństwa, miała złamany ogonek. Strasznie sie drapała i wygryzała sobie futro i skórę. Byłam u weterynarza - dostała jakieś zastrzyki na złagodzenie dolegliwości, musiałam trociny zastapić papierem toaletowym i nie używać w pomieszczeniu gdzie przebywała dezodorantów, lakieru itp.

Czasem i u ludzi jest tak, że jak jeden z domowników ma grypę to tydzień puźniej reszta rodziny kicha ..... a czasem nikt więcej się nie zarazi.....wszystko zależy też od odporności organizmu... bo moja szczurzynka nie ma nawrotów narazie, a inne mogą mieć po miesiącu te same objawy chorobowe. A i jeszcze jedno... wszystko zależy od nasilenia choroby..... jeśli jest to stadium zaawansowane, to organizm jest mocno osłabiony i ciężko jest już pomóc..... ja na szczęście przyszłam w porę i Teraz Kiciula jest zdrowym szczurem opychającym się zielonym groszkiem i suszonymi bananami

Mała Miszel dostała niedawno strupkow za uszkami i pod łopatką. to nie wyglada na zwykle strupki... tylko one sa takie... wysokie jak cienkie kleszcze. Miszel jest zawsze niespokojna duchem i nie usiedzi na miejscu ale ale bardzo chetnie daje sie tam skubac! sidzi na kolanach grzecznie i az sie prezy nie widze zadnego stanu zapalnego a boje sie isc z nia do weta... bo zimno a Miszel jest raczej mało odporna. sama ja uczyłam jesc gdy była malenka... wstawalam co 2 godziny w nocy... eh... jest moim oczkiem w glowie

Monia, takie wysokie strupki to może być świerzb. W tym temacie:
http://szczury.org/index.php?topic=2541
jest więcej o objawach świerzbu, są też zdjęcia.

lazur tez ostatnio sie drapie, ale w okolicach pod uszkami i na szyi. sa to takie male strupki, ale jak jednego rozdrapalam, to mu krew leciała. czy moze miec te ranki od tego, ze ma nieskrocone pazurki i podczas toalety sobie narusza- wersja optymistyczna.
sorry, ze wyciagam stary temat, ale nie chce zasmiecac forum. prosze o odpowiedzi jak najszybciej i z gory dzieki.

zauważyłąm że Viki ma po prawej stronie pare maciupciszkich strupków, co może być tego powodem???