Strona 172 z 302

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Martini i ktoś jeszcze

: ndz paź 23, 2011 11:54 pm
autor: Ogoniasta
Ależ one są słodko kuliste :D ;D Takie puchate kuleczki ;D

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Martini i ktoś jeszcze

: pn paź 24, 2011 5:04 pm
autor: manianera
http://imageshack.us/photo/my-images/32/img5715ow.jpg/ - ślicznotka!
Pięknie razem wyglądają i aż serce rośnie, że w już dostojnym wieku udało się je tak łatwo połączyć!

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Martini i ktoś jeszcze

: wt paź 25, 2011 11:06 am
autor: unipaks
Dziewczynkom przekazałam wszystkie mile słowa, chyba zawróciły im w głowie. ::) ;) W klatce wisi sobie wapienko, Shenzi zaś nie wiedzieć czemu wspięła się na paluszki i z mozołem próbowała uszczknąć choćby okruszek ... z drugiej strony... ;D A jak przy tym śmiesznie wyciągnął jej się pyszczek, jak pociesznie pracowała dolna kłapka..! :D
Dziś rano napatoczyła się nam piłeczka od ping – ponga i córka dała ją Martince, która skwapliwie i nerwowo usiłowała zaciągnąć białe cudo do pufy; albinoska patrzyła na to ciekawie stojąc u wejścia do klatki, więc się zlitowałam i podsunęłam jej piłeczkę. Ujęła ją zgrabnie w łapki, zrobiła zwrot i sturlała na podłogę do środka. Zapewne zajęłaby się znaleziskiem, ale na drodze stanęła jej miseczka z ziarnem... :P :D
Ping – pong dostał się więc ponownie niebieściakowi i począł nim miotać (ping- pong niebieściakiem, nie odwrotnie, przynajmniej tak to wyglądało :D )po pokoju. Próby przejęcia były udaremniane ostrzegawczym chwytaniem za palce; dawno nie widziałam Martinki tak szybkiej, chyba przy zabawach z piórkiem. :D

Fotki:

- No przestańże wreszcie uciekać, ty biały odmieńcu! Obrazek


Obrazek - Nawet o tym nie myśl! Nie podchodź! Nie oddam! (to do mnie)

W końcu, już w pufie, Martini docisnęła piłeczkę do ścianki i poczęła „wbijać dłutko”. Z uwagi na to, że więcej piłeczek nie mieliśmy, a Shenzi zabawa też się należy, podniosłam pokrywę pufa i wyjęłam niebieską dziewczynkę ze środka ( rety, cóż to były za piski zdesperowanego protestu :P ), zaś drugą dłonią zwinęłam ping – ponga. Ale poszkodowana wyglądała tak żałośnie, pętając się gorączkowo pod nogami w poszukiwaniu odebranej atrakcji, że zwróciłam piłeczkę i postawiłam nieszczęśnicę na łóżko, żeby jej tak nie uciekała... :D

Martini zaś najpierw próbowała ping – ponga wysiedzieć Obrazek

Obrazek potem zrobiła przymiarkę do czegoś innego...

.... tu desperacka próba połknięcia całej piłeczki Obrazek

Obrazek a tutaj niebieściak czyni starania w celu wywrócenia ping – ponga „na lewą stronę”

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Martini i ktoś jeszcze

: wt paź 25, 2011 3:22 pm
autor: zocha
http://imageshack.us/photo/my-images/840/img5731m.jpg/ tutaj wygląda jakby grała w piłkę nożną :D
unipaks pisze:Martini zaś najpierw próbowała ping – ponga wysiedzieć Obrazek
;D :D

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Martini i ktoś jeszcze

: wt paź 25, 2011 9:50 pm
autor: Zuzolka
Niech Martini trzyma się tak dobrze jak najdłużej ! Biała kuleczka również :D

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Martini i ktoś jeszcze

: wt paź 25, 2011 9:55 pm
autor: Paul_Julian
Ale numery :D U mnie jest kino jak dam orzech wloski albo granulat-kołeczek i sie któremuś sturla z tarasu. I jest wielkie zdziwienie.

A tu http://imageshack.us/photo/my-images/840/img5731m.jpg/ Martini wygląda jakby już jedną piłkę połknęła ;D

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Martini i ktoś jeszcze

: śr paź 26, 2011 10:42 am
autor: unipaks
Tak, Martini jest jak piłeczka; a jak w podskokach zdąża z jedzonkiem do magazynu w pufie, to wtedy jak niebieska żaba ;D :P
Mówię wam, dajcie ping-ponga, rozrywka gwarantowana! 8)
zocha pisze:http://imageshack.us/photo/my-images/840/img5731m.jpg/ tutaj wygląda jakby grała w piłkę nożną :D
I owszem :D Czy dotknięcie piłki ogonkiem to przewinienie? ::) ;)

Kiedy osamotnioną po odejściu Fini Martinkę zaczęłam ciągać ze sobą po całym mieszkaniu, to był dobry pomysł; szczura się rozruszała wtedy, a teraz nadal z chęcią robi wypady to tu, to tam. :) Entuzjastycznie co prawda przy tym czyni starania, by owe wyprawy nie pozostały jedynie pozbawionymi namacalnych efektów spacerami, wskutek czego co i rusz znajduję na podłodze porozrywane worki na posegregowane śmieci, a wspomniane śmieci rozwłóczone po całej kuchni... ale to szczegół :D
Szeleści, trzeszczy i skrzypi coś z kuchni, jednak gdy tam wejdę, dowody radosnej działalności niebieściaka rzucają się do oczu, ale jego samego nigdy ani śladu; kiedy go wreszcie zdybię, w jego przewinienia mogę od razu zwątpić, patrząc na jasne i czyste, a przy tym z lekka zdziwione spojrzenie dziewuszki... ::) :P
Shenzi przychodzi co dnia do nas na łózko i czeka na uniesienie kołdry, by wejść pod nią z zadowoleniem ; ma we zwyczaju pokręcić się trochę, lec na chwilę przy mnie, a potem zrobić spokojny desant na podłogę. Zachęcam ją do wychodzenia także poza pokój, ale jeszcze cykorzy troszkę; na to widać jeszcze potrzebuje czasu. :)
Martini też przychodzi do łóżka. Na przykład dziś – raz, a wkrótce potem drugi, gramoli się na poduchę za moją głową i przebiera małymi stópkami. Mimo wczesnej pory 5.25 nieco mnie wzruszyła: przywiązany taki szczurek do mnie, taki oddany... Głaszczę ją więc po jedwabistym łebku, miziam pod brodą, ona zaś rozpłaszcza się pod palcami, a potem wyciąga w górę główkę, i znowu, i znowu... Wzruszam się więc jeszcze bardziej, tulę niebieski huragan i miziam pod wyciągniętą w górę bródką...
Rano patrzę, a na kredensie nieco powyżej wspomnianej poduchy dropsik... :P
No cóż, i tak ją kocham! :D
No bo jak ich nie kochać?

Shenzi w kuchni: Obrazek

Martini przywołana z zakazanych miejsc w kuchni:

Obrazek - No co? Ja przecież nic, ale to nic...!

- Naprawdę! Możesz mi wierzyć, nie oszukuję...! Obrazek

Obrazek - Nie wierzysz..?

- No to w takim razie sobie idę...! Obrazek

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Martini i ktoś jeszcze

: śr paź 26, 2011 12:20 pm
autor: mini
Zabawa z ping-pongiem :D Moje panny też to uwielbiają :)

Martini, nawet jak obraca się do nas tylcem i sobie idzie jest przeurocza, no szczur ideał!

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Martini i ktoś jeszcze

: śr paź 26, 2011 3:57 pm
autor: pariscope
Uni, zanim wyrzucisz śmieci, sprawdź zawsze czy szczurki są na widoku :D Może te szczurasy znajdowane czasem na, lub przy śmietniku, też w ten niezamierzony sposób zostały eksmitowane ze swych domów.
Sesja, jak zwykle, urocza, a komentarz do niej, jak zwykle zabawny :D

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Martini i ktoś jeszcze

: śr paź 26, 2011 4:42 pm
autor: alken
podoba mi się nowa lokatorka :D hm, pasuje nawet gabarytowo do obecnej (i nieobecnej już) ekipy :D

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Martini i ktoś jeszcze

: śr paź 26, 2011 5:07 pm
autor: zocha
"No to w takim razie sobie idę...!" :D ;D
Rzeczywiście komentarz jak zwykle pierwsza klasa :)

A dziewczyny jak zwykle cudne :-* :-*

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Martini i ktoś jeszcze

: śr paź 26, 2011 5:09 pm
autor: zocha
za szybko wysłałam ::)
unipaks pisze:I owszem :D Czy dotknięcie piłki ogonkiem to przewinienie? ::) ;)
a gdzie, przecież to jak piąta noga/łapka ;) ;D

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Martini i ktoś jeszcze

: śr paź 26, 2011 7:11 pm
autor: unipaks
alken pisze:podoba mi się nowa lokatorka :D hm, pasuje nawet gabarytowo do obecnej (i nieobecnej już) ekipy :D
oj tam oj tam! :P :D
Pariscope, śmieci oczywiście przeglądamy; jak się ruszają to wyładunek! ;D

Martini zdybałam śpiącą w klatce; po chwili mąż melduje, że w jej domku rezyduje białasek! :) A nasz niebieściaczek tuła się po kątach ;D ;)
Ostatnio daje się zauważyć, że Shenzi próbuje zrewanżować się za iskanie, liżąc koleżankę po mordce; ta jednak powstrzymuje białaskę stanowczym gestem łapy i odsuwa się z pysiem, lekko jakby zdegustowana... ::) :P
Razem z dziewczynami dziękujemy za miłe słówka :)

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Martini i ktoś jeszcze

: śr paź 26, 2011 10:18 pm
autor: mini
Sie kobiety dogadają ;) Wiodomo, że jak to baby troszkę muszą się napuszyć i zadzierać noski ale przejdzie im :D

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Martini i ktoś jeszcze

: czw paź 27, 2011 5:00 pm
autor: manianera
Shenzi jaki biały okrąglaczek :D !
unipaks pisze: Ostatnio daje się zauważyć, że Shenzi próbuje zrewanżować się za iskanie, liżąc koleżankę po mordce
Iście psie zwyczaje, nie dziwię się, że niebieściach foszy!

Ping pong super, muszę moim leniuchom nabyć! Ale tutaj - http://imageshack.us/photo/my-images/855/img5742x.jpg/ - to Martinka wygląda jakby go jednak skonsumowała bez nadmiernego gryzienia ;) !