Strona 172 z 293

Re: moje szczupaki kochane

: pt gru 16, 2011 10:43 pm
autor: IHime
Pokazałam mamie zdjęcia pyszczków wyłaniających się z hamaczka. Rozpłynęła się razem ze mną. :)

Re: moje szczupaki kochane

: ndz gru 18, 2011 7:38 pm
autor: ol.
bez obaw, Paul-Julian, trochę więcej niż skarpetki trzeba żeby mnie z-krępować ;)
ale manianera ma rację, tym razem odwróciły uwagę od głównych bohaterów tego wątku
- a ja tak lubię jak się pyszczki podobają i kogoś cieszą :)

Dlatego żeby dzisiejszy dzień uczcić będzie kolejny zasyp zdjęć:
(zmartwień też się niestety namnożyło, ale te odkładam na następny raz)

z wizytą w chłopackich pieleszach:

Obrazek Obrazek Obrazek

w kilku promieniach słońca, które nas dziś odwiedziło

Obrazek Obrazek Obrazek

Harfa nabrała zwyczaju przysiadania na ramieniu fotela, obok mojego łokcia i lustrowaniu stamtąd pokoju. Małe jest zwarte, skupione, głaski w tym momencie je irytują – kto to głaszcze Wartownika !?

Obrazek Obrazek

Dopiero kiedy uzna, że służby dopełniła zamienia się w szarą myszkę, która ulokowuje się w rękawie na przedramieniu i ćwiczy tam różne ułożenia małego ciałka :-*

A to już Humbul-lustrator Obrazek i uchyłek Hugonkowy poduszkowy Obrazek :)

inne fotelowe (za świetności fotela ::) )

Obrazek Obrazek Obrazek

siostry Fronda i Stanza - pogaduszki na kaloryferze Obrazek

śmiechnięty rurnik nieznanego imienia Obrazek
i rurnik zidentyfikowany jako Asche Obrazek

Humbak pod „palmami” Obrazek , Hugon nad suszkami Obrazek

i szuwarki:
Humbak szuwarek zaskoczony Obrazek Harfa szuwarek Obrazek
Harfa i jej stosik ::) Obrazek

Uruszek nie wynosi – Uruszek się gniazduje Obrazek

i Witkacy w dziupli Obrazek Obrazek

Re: moje szczupaki kochane

: ndz gru 18, 2011 8:06 pm
autor: Paul_Julian
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... arfa50.jpg Harfie ogródek wysechł i Uruczek jej pomaga :D
Sliczne te fotki i opisy fajne ... Martwimy się kłopotami :(

Re: moje szczupaki kochane

: ndz gru 18, 2011 10:32 pm
autor: zyberka
Szczupaki zabiły mnie śmiechem :D Przy palmach i szuwarkach skonałam :D

Re: moje szczupaki kochane

: pn gru 19, 2011 8:49 am
autor: Afera

Re: moje szczupaki kochane

: pn gru 19, 2011 12:52 pm
autor: Entreen
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... Hugo55.jpg :-*
czyś Ty właśnie nie szanownego pana Hugona nie porównywała do mojego Wąglika? Bo ryjek taki podobny... ta czujność w oczkach, uszki postawione...

Szuwarki iście urzekające :)

Re: moje szczupaki kochane

: pn gru 19, 2011 7:48 pm
autor: ol.
:)


to tyle z uciesznych spraw
Uryś ma objawy neurologiczne :(
To co zebrałam w ten weekend:
Ur jedzącą ziemniaka opartego o łapki, Ur porzcająca ciastko szczurze, Ur upuszczająca podaną jej umyślnie chrupkę a zaraz potem – ząbek suszonego banana, gdzie nie istnieje taki stworek jak Ur obojętna wobec banana...
a więc twarde stawia jej opór - a więc Ur zalegająca w miseczce to nie leniwiec-łakomczuch, a Ur próbująca coś zjeść ...

Ur na wdrożonej z miejsca specjalnej bardziej miękkiej diecie - bije lekką pianę na płynach

do tego dochodzą: utrata czepności - nie można posadzić malutkiej na przedramieniu i oczekiwać, że się tam utrzyma bez asekuracji, momenty krążenia bez celu, momenty niezgrabności, lekko uniesione futerko

to wszystko smutne objawy Dżuma :'(

a jeszcze od tygodnia daję jej wit. B !
w ostatnich dniach tak wszysko poszło do przodu - chciałam wzmocnić jej nóżki, a możliwe, że dołożyłam do ognia


w czwartek mamy z Witem umówioną wizytę kontrolną u dr Rzepki, tak jak nie chciałam tam znów tam się tłuc, tak teraz ten czwartek wydaje się zbyt odległy

Wit zresztą też potrzebuje konsultacji, na nowych lekach nie zauważam jakiejś szczególnej poprawy, przez tydzień było dobrze, ale już jak jechaliśmy wtedy Wit był n aetapie wyciszenia; a od trzech dni - w nocy i w ciągu dnia piłuje :-[
jeśli to nie coś nowego, to wydaje się że furo co dwa dni nie sprawdza się, od soboty daję mu codziennie, w sobotę i niedzielę nic to nie zmieniło, dziś jakby... może..?
ale jestem w domu za krótko, żeby poprawnie ocenić

w każdym razie - zżera mnie niepokój o seniorów :(

Re: moje szczupaki kochane

: pn gru 19, 2011 9:28 pm
autor: unipaks
http://i889.photobucket.com/albums/ac94 ... Hugo65.jpg po południu oglądałam fotki; kliknęłam na tę miniaturkę, a kiedy ze zdjęcia wyszło mi na spotkanie urzekające nieśmiałością szczurze spojrzenie, nawet nie zauważyłam, że u nas tu właśnie chmury zasłoniły słońce... Całus w ten nochalek! :)
http://i889.photobucket.com/albums/ac94 ... arfa54.jpg jak pięknie Harfa wygląda, jeszcze ta koncha uszka delikatnie rozświetlona słońcem... :-*
http://i889.photobucket.com/albums/ac94 ... opcy23.jpg dwa ciałka wspierające się ciepłem i wzajemną bliskością, taki miły widok... :)
http://i889.photobucket.com/albums/ac94 ... Hugo56.jpg dobrze wyważony balans ważna rzecz! :D
http://i889.photobucket.com/albums/ac94 ... _Wit33.jpg Witalis wyraźnie coś tu do Ciebie mówi :)
http://i889.photobucket.com/albums/ac94 ... Stanza.jpg miły moim oczom i sercu taki widok szczurków w Podparapetowie... :)

Niewesołe te wieści o Ulrice... Tak w sumie znienacka, nieoczekiwanie :-\
Ale co miałaś na myśli pisząc, że dołożyłaś do ognia z tą wit B ? Z tego, co wiem, ona właśnie jest przy problemach neurologicznych chyba pomocna, weci ją przepisują ( poza Nootropilem ). ???
Oby dr Rzepka zaleciła coś, co pomoże Urczykowi, zatrzyma te objawy.
Słoneczko niech świeci nad szczupaczkami i odegna precz wszelkie chmury! Trzymajcie się, kochani :-*

Re: moje szczupaki kochane

: pn gru 19, 2011 9:55 pm
autor: Paul_Julian
Ale wit. B jest na problemy neurologiczne przeciez, czy sie mylę ?

Wyglaszcz kochanego Urczyka i resztę urwisków!

Re: moje szczupaki kochane

: wt gru 20, 2011 2:00 am
autor: Agatow
Uryś trzymaj się staruszko...
A młodziaki szaleją http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... mbak79.jpg to mi się szczególnie podoba zwłaszcza zimową porą, nie ma to jak się ustawić na wakacjach ;) Też macie wrażenie, że się uśmiecha pod wąsem? http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... opcy25.jpg szczurze lenistwo cudowne! Im więcej pośpiechu przed Świętami tym więcej spokoju u szczurków, te to mają dobrze! Wymiziaj wszystkie ale szczególnie (acz delikatnie) seniorkę :-*

Re: moje szczupaki kochane

: wt gru 20, 2011 9:16 am
autor: manianera
Ślemy ciepłe myśli ku seniorom, oby dr Rzepka coś zaradziła... Trzymamy kciuki za zdrówko!
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C02970.jpg - widzę, że u Was rozgrywki nadal trwają! U nas niestety jedyną istotą goniącą za piłką jestem ja, bo słodziaki kompletnie straciły zainteresowanie ::)
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C02970.jpg - Hugonek jaki zaspany i zalotny za razem, a tu http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... Hugo56.jpg w wersji wróbelkowej :-*
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... arfa50.jpg - Harfa wciąż jak słodka mała mysia :)

Re: moje szczupaki kochane

: śr gru 21, 2011 8:10 pm
autor: ol.
Wit na codziennym furosemidzie lepiej, Urczyk mimo sterydu i antybiotyku nie lepiej :-[
Jedno i drugie wpłynęło na zmianę planów, uznałam że nie ma sensu męczyć ich wielogodzinną podróżą, Wita narażać na utratę osiągniętej stabilizacji, Ur - po prostu męczyć, w tym stanie.
Jest na lekach zasugerowanych przez dr Rzepkę i tam na miejscu innej pomocy i tak by nie uzyskała (po dzisiejszej rozmowie mamy jeszcze dodać galastop) - również według pani dr diagnoza rysuje się ta, której się obawiałam - guz przysadki

ale wierzę, że jeszcze mamy trochę przed sobą, Ur to mały wytrwały uparciuszek
dziś przy zastrzykach wylał się na nią witaminowy koktajl (jeden z najbardziej przykrych zapachów aptecznych), co wzbudziło niezdrowe zainteresowanie w stadku, wzięłam ją pod polar, nakarmiłam, pospała, po czym poczułam, że żuje moją bluzę, sięgnęłam po cztery chrupki z timy - te jasne, najmniej zbite a najbardziej chrupkie, Ur ochoczo przyciągnęła ku sobie dłoń na której spoczywały i złapała ząbkami jednego, ale okazało się, że za twardy był dla niej, tak samo próbowała i upuszczała następne, dopiero w czwartego zdołała się wbić ząbkami i ścierała powolutku opartego o polar
pomyślałam, że to okrutne podawać jej coś co chciałaby a nie może zjeść... ale jeśli ma chęć się z wyzwaniem zmierzyć to dobrze dla ząbków żeby pojadła coś twardego ?
powoli wygrzebywała spod siebie wcześniej porzucone granulki aż zchrupała wszystkie
a potem jeszcze nawet jednego suprema :D

tylko jej niezgrabność mnie martwi - chodzi nisko ale w miarę żwawo (zwłaszcza w kierunku klatki), jednak spada chcąc gdzieś zeskoczyć, nawet nie stwarza pozorów, że zamierza wykonać skok - jakby pogodzona z tym że lot głową w dół stał się teraz jej jedynym sposobem na przemieszczanie niżej; klatka jest zabezpieczona i wielkich wysokości nie ma, ale i z 15-20 cm można sobie zgotować bolesny upadek jeśli nie schodzi się po pochylni, która jest tuż obok, tylko wzwisa z półeczki aż do przeważenia ciałem w dół
boję się momentu, kiedy ze względu na jej bezpieczeństwo będzie trzeba Uruszka oddzielać od stada :(

unipaks pisze:Ale co miałaś na myśli pisząc, że dołożyłaś do ognia z tą wit B ? Z tego, co wiem, ona właśnie jest przy problemach neurologicznych chyba pomocna, weci ją przepisują ( poza Nootropilem ). ???
niby tak, dr Rzepka też zaleciła catosal, a jednak kiedy wcześniej pisałam miałam w pamięci, że wit. B wzmaga rozwój nowotworów, po Waszych uwagach doczytałam, że chodzi o B12, ale ona właśnie jest w tym co sama podawałam i w catosalu również, więc nie wiem już :-\

Re: moje szczupaki kochane

: śr gru 21, 2011 8:30 pm
autor: Paul_Julian
Uruczku, trzymaj się ! Moje tez leca glową w dół, a przecież pod sputnikiem im nie umieszczę hamaczka. Głuptasy jedne...

Re: moje szczupaki kochane

: śr gru 21, 2011 8:41 pm
autor: sylwiaj
ol. porozmawiaj z dr na temat Lucrinu mi dr Kacprzak powiedzała ze najskuteczniej blokuje wzrost guza wiadomo nie leczy ale blokuje kolejne objawy - może warto sprobowac? Walczcie ehh problemy neurologiczne srasznie łamią mi serce... Nie moge patrzec na zakrecone i gasnące ogonki:( wycałuj ja prosze odemnie:(

Re: moje szczupaki kochane

: śr gru 21, 2011 8:47 pm
autor: unipaks
Ulrika nie podda się tak łatwo, to twarda szczurza wojowniczka i pokazuje, że będzie walczyć, a my jej kibicujemy :)
Trzymaj się, kochany Urczyku, ślemy pozytywne myśli i ściskamy :-*