Strona 174 z 265

Re: Smutnik :(

: pt cze 26, 2009 8:01 pm
autor: Filipw
Nigdy nie lubiłem Jacksona...
M.in. Za to co zrobił ze sobą (po tych wszystkich niezliczonych operacjach plastycznych wyglądał jeszcze gorzej niż przed nimi)

Ale teraz jakoś mi smutno...

Re: Smutnik :(

: pt cze 26, 2009 9:17 pm
autor: Mycha
I wygląda na to, że całe życie chorował...
http://www.youtube.com/watch?v=B6xJlyJgfS8

Re: Smutnik :(

: ndz cze 28, 2009 8:05 am
autor: szpaczek
wczoraj "ukochana" mamusia podcięła mi jak to sie zarzekała "tylko końcówki"
jasne!
;(
zryła mi grzywke i moje szpice z przodu!
nie moge patrzeć w lustro bo mi sie gorzej robi
wyglądam okropnie ale ona jest przekonana, ze ładnie!
;( wczoraj przez pół dnia ryczałam.
grr

o i mam pyt: bo przy wysiłku np ćw na siłowni,przy złej pozycji siedzenia, przez stanie okropnie boli mnie kregosłup, nie wiadomo z czego to mam. I tu pojawia sie moje pytanie-czy ktoś ma podobnie ale byl z tym u lekarza i ma jakąś diagnoze?
Bo wczoraj szukałam inf o bieganiu,takie podstawowe rzeczy i pisało,że przeciwwskazania m.in dla osób z chorym kregosłupem.
Mimo,że nienawidze biegać to stwierdziłam, że zaczne bo jeszcze troche to wpadne w jakąś depresje przez swój wygląd...

Re: Smutnik :(

: ndz cze 28, 2009 6:22 pm
autor: susurrement
możesz mieć np tak, że ściera Ci się przestrzeń między dyskami i dyski ocierają się o siebie, co powoduje ból. mi znaleźli coś w tym stylu.
trzeba zrobić rtg i udać się do dobrego ortopedy.

Re: Smutnik :(

: wt cze 30, 2009 1:16 pm
autor: Rhenata
jest mi źle, nie chce mi sie żyć! zdycham z rozpaczy..już nie mama siły... jakby ktoś kopnął mnie w brzuch i zabrał cala nadzieje, nie mogę oddychać..

Re: Smutnik :(

: wt cze 30, 2009 1:23 pm
autor: zalbi
szpaczek pisze: o i mam pyt: bo przy wysiłku np ćw na siłowni,przy złej pozycji siedzenia, przez stanie okropnie boli mnie kregosłup, nie wiadomo z czego to mam. I tu pojawia sie moje pytanie-czy ktoś ma podobnie ale byl z tym u lekarza i ma jakąś diagnoze?]
obowiazkowo zrobić rtg, mozliwe, że będą chcieli robić punkcję. ale idź do dobrego neurologa.

Re: Smutnik :(

: wt cze 30, 2009 1:31 pm
autor: yss
aaaargh!
punkcję!!
w życiu bym do lekarza nie poszła :o

[a też mam padły kręgosłup....]

Re: Smutnik :(

: śr lip 01, 2009 9:18 am
autor: unipaks
Wysiadłam z pociągu , a "Lód" w nim został. Po przeciwnej przy oknie facet też czytał .
I na co ja głupia liczyłam , zanim po kilku dniach udałam się do biblioteki - że na co komu radość posiadania , skażona świadomością cudzej straty i przykrości?
Trzeba będzie teraz cegłę odkupić...
Przeczytać zdążyłam niewiele :(

Re: Smutnik :(

: śr lip 01, 2009 12:48 pm
autor: yss
o bu...
najbardziej szkoda, ze nie zdazylas przeczytac....

Re: Smutnik :(

: śr lip 01, 2009 12:52 pm
autor: pin3ska
Nie wiem czy nie bede zmuszona oddac czesci szczurząt... Moj mezczyzna uczulił sie na nie... leki nie pomagaja i jest coraz to gorzej... :(

Re: Smutnik :(

: śr lip 01, 2009 1:35 pm
autor: Sagitta0202
Nie mam komu zostawić szczurów i chomika na wakacje. Rodzinka nie chce się nimi zaopiekować. Dół.

Re: Smutnik :(

: śr lip 01, 2009 1:39 pm
autor: susurrement
pin3ska pisze:Nie wiem czy nie bede zmuszona oddac czesci szczurząt... Moj mezczyzna uczulił sie na nie... leki nie pomagaja i jest coraz to gorzej... :(
o kurcze, strasznie mi przykro.. :(
jeśli mogę coś poradzić, choć nie wiem jaka sytuacja etc, to mi bardzo pomaga telfast 180. i ten oczyszczacz, który "reklamowała" ;) Nina. noo.. i odczulanie..

Re: Smutnik :(

: śr lip 01, 2009 1:46 pm
autor: pin3ska
susurrement pisze:
pin3ska pisze:Nie wiem czy nie bede zmuszona oddac czesci szczurząt... Moj mezczyzna uczulił sie na nie... leki nie pomagaja i jest coraz to gorzej... :(
o kurcze, strasznie mi przykro.. :(
jeśli mogę coś poradzić, choć nie wiem jaka sytuacja etc, to mi bardzo pomaga telfast 180. i ten oczyszczacz, który "reklamowała" ;) Nina. noo.. i odczulanie..
Mamy leki przepisane przez alergologa, ale generalnie to nie za bardzo to działa...
A oczyszczacze takie jak ma Nina mamy dwa. Cały czas na chodzie. Generalnie troche to cos daje, ale rewelacji nie ma.

Re: Smutnik :(

: śr lip 01, 2009 2:38 pm
autor: dzasta
moj mezczyzna zostawia mnie na conajmniej 3 miesiace... jedzie do Anglii pracowac... w nastepna srode... chyba sie zabije... i 4 szczurze damy na tylko mojej glowie... nie bedzie przeprowadzki... nie wiem co bedzie...

Re: Smutnik :(

: śr lip 01, 2009 8:30 pm
autor: Isiaczek
Siedzę i ryczę :'( Mama chce żebym oddała moją małą koteczkę... Jutro mija dwa tygodnie odkąd koleżanka mi ją przyniosła wygłodniałą, chudą, zapchloną i non stop miałczącą :'( Wykarmiłam ją, nie spałam w nocy, a teraz mam ją po prostu oddać?! Przez pierwszy tydzień nie chciałam nadawać jej imienia, ale potem za bardzo sie do niej przywiązałam... Myślałam, ze już zostanie :'(

Kocham ją... :'( :'( :'( :'(