Strona 176 z 290
Re: Klimatyczna Szajka
: pn lut 21, 2011 9:54 pm
autor: Paul_Julian
Ja widziałem coś podobnego u moich pierwszych szczurów. Dorian spadła z drucianej półki, przednia łapka jej uwięzła między drutami i wisiała w powietrzu. Zanim ja wybiegłem z lozka i ją uratowałem, to zobaczyłem jak malutka Luna siedzi pod nią, a Dorian stoi na niej.
Nie wiem ile wtedy się znały , miesiąc ?
Re: Klimatyczna Szajka
: pn lut 21, 2011 9:56 pm
autor: ol.
piękna chwila, cóż - bo piękne istoty

Re: Klimatyczna Szajka
: pt lut 25, 2011 12:56 pm
autor: klimejszyn
jestem załamana...
Tata ma problemy z kręgosłupem, nie może pracować. musiałam zrezygnować z obecnej szkoły, od września idę do zaocznej, a teraz szukam pracy, żeby jakoś wiązać koniec z końcem.
ale nei to jest największym problemem. najgorsze jest to, że będe musiała oddać szczury. nie wszystkie, ale napewno dużą część.. mama powiedziała, że teraz nie będzie nas stać na utrzymanie tylu zwierząt.
jeszcze nie wiadomo co z tą moją pracą, czy znajdę coś teraz, czy nie.
wieczorem pewnie zrobie bazarek i posprzedaję to, czego nie potrzebuję.
i będe się musiała zastanowić jak rozegrać sprawę z ogonami...
nie mam siły

Re: Klimatyczna Szajka
: pt lut 25, 2011 2:08 pm
autor: kulek
Ojej, klimku...

Na pewno coś wykombinujesz... Trzymam kciuki
A jeśli nie to postaram się o wzięcie od Ciebie chociaż jednej dziewczyny...
Re: Klimatyczna Szajka
: pt lut 25, 2011 2:35 pm
autor: szczurzyca.
ojoj, tak mi przykro!

dasz sobie radę! jak coś to służę pomocą, choćby dt na czas nieokreślony. trzymaj się!

Re: Klimatyczna Szajka
: pt lut 25, 2011 4:25 pm
autor: tahtimittari
Trzymam kciuki, żebyś jakoś sobie dała radę

Re: Klimatyczna Szajka
: pt lut 25, 2011 5:09 pm
autor: Paul_Julian
Oby praca wypaliła ! A co to za robota ? Moze Roni by Cię podszkolił, albo potrzebuje asystentki lub kogos zna ?
Re: Klimatyczna Szajka
: pt lut 25, 2011 5:17 pm
autor: klimejszyn
Paul_Julian pisze:Oby praca wypaliła ! A co to za robota ? Moze Roni by Cię podszkolił, albo potrzebuje asystentki lub kogos zna ?
narazie kolega mi załatwia w jakiejś drukarni, nie wiem na czym by to miało polegać, ale się dowiem. czasem będe pilnować małych braci mojego kolegi.
Roni wyjechał z Polski, niby mogłabym zapytać w studiu, gdzie sama się kłuję, jednak wątpię, żeby tak bez kursu mnie przyjęli, a to koszt prawie 800zł..
Re: Klimatyczna Szajka
: pt lut 25, 2011 5:30 pm
autor: Paul_Julian
Zapytać zawsze można. Kurs chyba nie jest obowiązkowy.
Re: Klimatyczna Szajka
: czw mar 03, 2011 9:34 pm
autor: denewa
Klimka jest mi bardzo przykro z powodu Twojego taty. Zdrowia mu życzę!
Re: Klimatyczna Szajka
: ndz mar 06, 2011 4:23 pm
autor: Jessica
Klimku
dużo zdrowia dla Taty i pomyślnego rozwiązania wszystkich problemów

Re: Klimatyczna Szajka
: ndz mar 06, 2011 6:10 pm
autor: Nakasha
O bogowie..... straszna sytuacja
Mam nadzieję, że uda Ci się znaleźć pracę, że jednak nie będziesz musiała oddawać większości szczurów....
Re: Klimatyczna Szajka
: ndz mar 06, 2011 7:00 pm
autor: klimejszyn
dziękuje Kochani..
mam nadzieję, że jakoś sobie poradzę. jeszcze dzisiaj albo jutro zrobię bazarek, wszystko pójdzie na karmę, bo nasz zapas powoli zaczyna się kończyć, a nie chcę ich karmić meganem czy innym syfem.
postaram się zrobić wszystko, żeby zatrzymać ogony. muszę mieć sama własne pieniądze na ich utrzymanie.
znalezienie pracy nie jest łatwe, bo zawsze znajdzie sie coś, co mnie dyskwalifikuje. zwłaszcza, że na te chwilę mam wykształcenie gimnazjalne, dopiero od września będę ponownie robić drugą klasę, tym razem w zaocznym liceum. a to też koszty.. dlatego, kurczę, muszą tę pracę dorwać.
czasem pilnuję małych braci mojego kolegi. ale proszą mnie o przyjście niestety rzadko, w nagłych sytuacjach.
Re: Klimatyczna Szajka
: ndz mar 06, 2011 7:18 pm
autor: Sheeruun
Ojej, Klimku.. trzymam kciuki żeby się wszystko jakoś ułożyło i żebyś nie musiała oddawać ogonów.. Przykra sytuacja..

Dużo zdrowia dla taty!
A w razie konieczności oddania szczurasów, to oferuję się z DS/DT..
Re: Klimatyczna Szajka
: ndz mar 06, 2011 11:56 pm
autor: klimejszyn
dzięki Sheer
Gavinek nam się coraz bardziej i szybciej starzeje. tylne łapki już całkiem siadły, radzi sobie czołgając się, ostatnio coraz więcej spi, nawet przy misce zasnął. dziadziuś nasz biedny. kilka dni temu jakoś chciałam pomóc mu odejść, jednak poczekałam i następnego dnia miał się lepiej, czyli to takie chwilowe na szczęście było.
czasem udaje mu się wejść na koszyczek, bo ma drabinki, jednak to i tak rzadko. jutro będę zawieszać koszyczki wszystkie u nich w klatce jak najniżej, hamaczki też, żeby mu ułatwić.
coby nie było u nas tak smutno, wrzucę zdjęcia Primka, który, wydaje mi się, troszkę urósł



wiem, że miały być zdjęcia szczurów, wieem. nie mogłam się zebrać. teraz mam dużo czasu, więc OBIECUJĘ, obfocę paskudy
