szczury.org

I potwierdziły się moje przypuszczenia o przerzutach. Już mu powiedzieli. Oczywiście bez większych konkretów :/ Jeszcze zrobią mu jedno badanie i w czwartek go otworzą, może uda się chociaż część guzów usunąć. Nie wszystko na badaniach da się wykazać, a badanie idealne do znalezienia lokalizacji guzów (PET) jest okropnie drogie i tylko w kilku miejscach w Polsce można je zrobić

Merch, rzeczywiście takie zajęcia mieliśmy, ale sami asystenci nie traktują ich poważnie... Nie chcieli nam "marnować cennego czasu" i zajęcia były niezwykle olewkowo prowadzone, a zaliczenie bezproblemowe i wymagające minimalnego wysiłku. Ale dowiedziałam się, że od czasu do czasu są organizowane dodatkowe szkolenia, właśnie o tej tematyce - rozmowy z pacjentami, czy warsztaty "Umierać po ludzku", poza tym pościągałam sobie ebooki o tej tematyce i zamierzam w najbliższym czasie się dokształcić.

no niesttety jak zawsze wszystko zalezy od ludzi - tu czytaj prowadzących.....

Rozstałam się z chłopakiem. Zupełnie niespodziewanie, nie miałam pojęcia, nie zakładałam czegoś takiego w najbliższym czasie. I tak jakby sobie z tym nie radzę.

Wczoraj się pokłóciłam z lubym... Po raz pierwszy tak bardzo go zraniłam... Strasznie go zraniłam... Nie wiem, kiedy mi wybaczy...

Najgorsze było to, że nie mogę znaleźć dla samej siebie usprawiedliwienia... Nie mogę powiedzieć "wybacz, tak mi się wymsknęło". Nie wiem, co robić... Dziękuję rodzicom za to, że wyjeżdżamy na weekend. Wiem, że nie potrafiłabym spojrzeć mu w oczy, kiedy bym się z nim spotkała ...

No dlaczego?!... Dlaczego czasem ranimy tych, na których tak bardzo nam zależy? ...

Niech to szlag! Co za straszny niefart, czy cholera wie co!
Zycie jest niesprawiedliwe!!

Zapłaczę razem z Tobą, choć teraz nie tylko z mojego powodu ...

Z Lilcią jest bardzo źle, ja jak na złość nie mam auta i możliwości ruszenia się z domu. Nie wiem czy dożyje rana Szukam jakiegoś weta czynnego w niedzielę, to z samego rana pojadę, ale nic nie mogę znaleźc.

Naixinka pisze:Z Lilcią jest bardzo źle, ja jak na złość nie mam auta i możliwości ruszenia się z domu. Nie wiem czy dożyje rana Szukam jakiegoś weta czynnego w niedzielę, to z samego rana pojadę, ale nic nie mogę znaleźc.

W jakim miescie szukasz?

Wrocek (Pl. Legionów), z Akemi szukamy czego się da, ale nigdzie nie mogę się dodzwonić.

Naixinka pisze:Wrocek (Pl. Legionów), z Akemi szukamy czego się da, ale nigdzie nie mogę się dodzwonić.

Całodobowa przychodnia weterynaryjna
Kontakt53-135 Wrocław, Januszowicka 48
dolnośląskie
Tel.: 0713373636

Całodobowa lecznica weterynaryjna "Wila-Vet"
Adres:
Warszawa Wilanów, ul. Kosiarzy 37 lok 70
Tel.: (0-22) 642 77 55
Web: http://wila-vet.pl/

Całodobowa Klinika Weterynaryjna - Niedzielscy
Adres:
Energetyczna 14,
53-330 Wrocław
Tel. stacjonarny: 713605190


Dyżur weterynaryjny - codziennie od godz. 22 do 8

Poliklinika Weterynaryjna, pl. Grunwaldzki 47, 50-366 Wrocław, tel. 3205 373 lub 3205375

Byłam u Niedzielskich na Energetycznej, udało mi się tam dodzwonić i niedaleko mnie. Więcej w moim temacie napisałam.

Nasz sznaucerek jest chory. Ma ostre zapalenie rogówki. Wetka powiedziała, że stan oczka jest bardzo poważny. Jeszcze na dodatek jakaś paskudna narośl się w środku zrobiła. Dostaje bardzo silny antybiotyk. Boli go, piska i trzepie główką. Biedny kudłatek...

Boję się że jeszcze dzisiaj Bura wyląduje za tęczowym mostem.

Jutro zegnam Pupe...

Umarła Ciutka - szczurka którą miałam na weekendowym przetrzymaniu. Maleńka albinoska, która wyglądała jak młodziutki szczurek. Taka chora i biedna...
Nie mój szczurek a tak mi strasznie smutno i źle...