szczury.org

Sorrki
http://allegro.pl/klatka-mega-70cm-szyn ... 10792.html

wujek,małe drzwiczki,więc trudny dostęp do zakamarków przy czyszczeniu,poza tym to PYKO...Dzwoni,trzeszczy,kuweta cieniutka i łatwo połamać czy przegryźć szczurzym ząbkom.Pręty szybko tracą ocynk.Jedyny plus to taki,że jest składana,więc super do transportu,jak często wyjeżdżasz.

Ja szanuję to jesgo "brzydzenie się". Bardzo możliwe że uda się sprawić szczurkom nową, duza klatkę
A to nei tylko przyjemność dla ściurów, bowiem posiadam duszę architekta i bd mogła urządzać fajniej takiego giganta

Nietoper... ja mam tą klatkę, fakt z deka głośna, ale z drzwiczek dostanę wszędzie ręką pomimo że jestem drobna i problemów z wyłapaniem szczurów nie mam. Czyści się dobrze a kuweta jeszcze cała ;].

noova,jak lubisz gimnastykę... Jak dla mnie stanowczo za małe drzwiczki,a wielką babą też nie jestem Niewygodnie mi się w niej sprzątało,wieszało hamaki itp.
Ja miałam tą klatkę przez moment i z radością oddałam.Ale nie no,jak kto co woli,ja tylko wyrażam swoje zdanie.

Drzwiczki można powiększyć - ja zawsze wycinam większe drzwiczki w tego typu klatkach. Tylko ocynk się nie sprawdza przy większej ilości ogonków, trudno go utrzymać w czystości.

W jaki sposób powiększasz za małe drzwiczki?

Też jestem ciekawa, bo szlag mnie trafia z tymi naszymi małymi drzwiczkami

Biorę przecinak i wycinam taką wielkość, jaka mi pasuje, a same drzwiczki to również odpowiednio przycięta część jakiejś starej klatki lub kupiony i przycięty metalowy ociekacz (np. w Leroy Merlin).

Np. tutaj wycięłam otwór w lotni, a jako drzwiczki służy pomalowana kratka, która miała być nad kuwetą w wiewiórce:

Nakasha, chyba też tak zrobię, bo te małe drzwiczki w lotni doprowadzają mnie do szalu
jaki masz świetny zegar!

Tylko trzeba uważać, żeby nie przesadzić, bo czasem za duża wycięta dziura może naruszyć stabilność klatki

Ratatuuuj!

Czyli nei ma co szukać dużej klatki w dodatku z odpowiednimi drzwiczkami, jeśli mozna je samemu skombinowac
Bardoz fajna ajdija

Niestety już nie mam tego zegara. Uszkodził się podczas przeprowadzki.

No to ja na podobnej zasadzie dorobiłam dodatkowe drzwiczki na suficie, bo bez nich można było oszaleć