szczury.org

Lafiątko też wmiare żwawy
ale chudnie
mimo podkarmiania serkami, kaszkami, kluseczkami

przedwczoraj chciałam go luzem na noc zostawić, żeby sobie chłopak troche pobuszował
ale spałam dość czujnie, w razie jak by jednak dostał się do klatek i zaczął jakieś awantury sasiadom robić
no i po jakiejs godzince oczywiście siedział na swojej klatce (obie stoja na skrzyniach wys około 40cm)
no cóż zdażało sie nie raz że Moria wskakiwał mimo zabezpieczenia kartonem, więc i moze on dał rade
wsadziłam go do klatki poszłam spać
rano obejżałam okolice klatki (stoi tam akwa, dalej biurko)
Lafiątko wdrapało sie jakimś cudem na krzesło przy biurku, potam na biurko, po drodze akwarium i juz był na swojej klatce
jak to odkryłam... pokrywa akwa byla lekko zakurzona a na niej... slad malutkich łapak

pomysłowe to stworzenie
:lol:

Podrap go ode mnie czule....

Ja kiedy Beniusia puszczę po mieszkaniu, to cały czas spi w psim koszyku- teraz to juz raczej jego koszyk, bo on częściej w nim spi, niz psy!
Marunia biega jak kot z pęcherzem, ale głównie po swoim pokoju.
Natomiast dziewuchy sa wszedzie -zazwyczaj w koszu na smiecie! :?
dostaję sie tam jakims cudem, choc szafka w kuchni jest zazwyczaj zamknieta.
Antos natomiast jakis dziwny sie zrobił -wychodzi na krotko z klatki, a potem szybko wraca i czeka aż dziewczynom bieganie po mieszkaniu tez sie znudzi i wrócą do niego.
...-domator?

Pozdrowionka cieplutkie dla Olafiątka!

Dziewczynki...trzymajcie się ciepło i bez załamywań proszę.
Nie wolno się martwić tak bardzo. ...

Trzymam kciuki i . :]

I jak Olaf sie czuje?? Lepiej juz???

teraz nie charczy, ale rano charkał strasznie
lezy spokojnie w hamaczku
powiedziałabym, ze stan raczej stabilny
waga ruszyła troszke, dziś ważył 405 g

dzeki za zainteresowanie i troske
: )*

405 to juz cos... A co do zainteresowania... to sama wiesz ... jakie mam plany do Olafka... a chorego nie bede meczyla podroza... wiec .. ty tylko tu nie symuluj... ze Olaf chory.. bo ja sie wszystkiego dowiem od szpiega Esti ... HYHYHY

hehe widze ze Goha powaznie zakochana
oj as musisz sie na bacznosci trzymac

ciesze sie ze olaf troche przytyl tylko tak dalej!

As jak samopoczucie Olafka po dwoch dniach? Jest jakas poprawa?

Olafiątko ma sie dobrze ( poza charczeniem :/ )
przyzwycził się chłopak że do porannych mizianek
jak wstaje rano to wsadzam ręke do klatki
miziam go po główce i boczku
on w tym czasie podgryza i dokładnie wylizuje mi dłoń
jak juz stwierdzi ze jest dostatecznie czysta to kończymy miziaki i moge już sie spokojnie zbierać do pracy

Jak to dobrze, ze wstapila w was pogoda ducha, ciesze sie I pozdrawiam bardzo, bardzo serdecznie.

w swoim stadzie też mamy fryzjera :]
a dokładniej fryzjerke
Lorka obciapała Morii i Yasco wąsy... cóż... maja je teraz troche równiejsze

no i któreś podziabało sie z Morią (podejrzewam jednak Yasco)
bo dziewczyna ma kreche centralnie na łepku
eh... co za zwyczaje bić (gryść) kobiete :roll:

Lafiątko gorzej się czuje
jutro rano chyba sie przejedziemy do weta ...

no i dowiedziałam się że z Lillith Yrsy cos nie tak
malutka jest chora

heh...

Heh... Zawsze smutno mi czytajac posty o takiej tresci...
Trzymam za Was kciuki! Oby bylo lepiej!

Aś nie dajcie się !! Olaf to twardy gość.

A czy w twoim stadku sa jakies specjalne sympatie np czy Yasco przepada za Olafem?