Strona 19 z 31
Re: Psy rasowe i kundelki.
: pt lut 05, 2010 4:29 pm
autor: misiamw
Re: Psy rasowe i kundelki.
: wt lut 09, 2010 11:39 pm
autor: Mucha321
Piękny!

Re: Psy rasowe i kundelki.
: sob lut 13, 2010 5:54 pm
autor: Carmenu$
ŚLICZNY! ;P
Też mam Owczarka z rodowodem...
Kochany jest ;*
Ale czasem strasznie niegrzeczny;)
Re: Psy rasowe i kundelki.
: ndz lut 28, 2010 7:30 pm
autor: Mucha321
DŻINKA

Re: Psy rasowe i kundelki.
: ndz lut 28, 2010 7:38 pm
autor: klimejszyn
ja mam tylko zdjęcie pysia Ediego, postaram się o jakieś zdjęcie gdzie go całego widać. nosi w sobie cechy ratlerka z tego co mi wiadomo.

Eduś trafił do nas dzięki znajomym. zabrali go od faceta, którego suczka się oszczeniła i chciał utopić naszego Ediego wraz z trójką rodzeństwa. zabrali jednego psiaka, później przywieźli do nas. na szczęście reszta maluchów też znalazła domki.
Edi jest psem wyjątkowym. szczeka non stop, gryzie wszystko, wszystkich. jak ktoś do nas przyjdzie to trzeba go przypiąć do schodów na kilkanaście minut żeby się uspokoił. potrafi ugryźć nawet któregoś z nas - domowników. potrafi również być potulny, kochany, położy się na kolanach i domaga pieszczot. wet powiedział, że jemu kastracja już nie pomoże, bo to problemy z psychiką. mimo wszystko go kochamy

Re: Psy rasowe i kundelki.
: ndz mar 14, 2010 12:42 pm
autor: Shy_Lady
a ja sobie wstawię jedno

Moja Onka i mix wyżła

Re: Psy rasowe i kundelki.
: ndz mar 14, 2010 12:58 pm
autor: kulek
Śliczne macie psiaki

misiamw pochwal się nowym psiakiem o którym pisałaś kiedyś gdzieś

Re: Psy rasowe i kundelki.
: pn mar 22, 2010 11:23 pm
autor: misiamw
Oki no to sie pochwale

Najpierw krótka historia jak sie u nas psinka znalazła .
to był chyba piątek 15 marca około 23 zauważyłam małą kulkę biegającą po ogrodzie w śnieżycy wtedy spadło u nas sporo śniegu. Więc jako miłośnik wszystkich zwierzątek zmobilizowałam męża żeby poszedł że mną zobaczyć cóż to tam biega. Po 20 minutach pogoni za psiakiem i przeskakiwaniem do sąsiadów przez płot mąż złapał małą . Było za późno żeby brać ją do domu zresztą mam 2 letnie dziecko i inne zwierzęta nie mogłam ich narażać na choroby które mógł piesek mieć.Piesek spędził noc w pomieszczeniu gospodarczym gdzie mamy piec i jest ciepło ale mój teść chciał zobaczyć pieska i uciekł mu na ogródek i śladu po nim nie było 2 dni :/Okazało sie że sąsiedzi zrobili to co my a gdy piesek też im uciekł przyleciał do nas no i po długiej pogoni i pogryzieniu ręki męża piesek został u nas już na szelkach i smyczy żeby nie uciekł
A teraz coś o małej
Mała wyglądała na młodego szczeniaka ale po oględzinach okazało sie że ma komplet stałych zębów i mleczaki zaczęły jej wypadać mleczaki potwierdził to również wet mała ma już ponad 4 miesiące ale jak powiedział wet to straszna kruszyna wazy 1,5kg jest chudziutka ale prawdopodobnie jej matka tez jest zaniedbana i stąd taka miniaturka. Wet powiedział że będzie rozmiarów Yorka.Małą ktoś musiał wyrzucić z domu ponoć ktoś widział jak z auta ktoś małe pieski wyrzucił . Piesek był tak zaniedbany że nawet nie nauczyli go z miski wody pić ciągła wodę ze strzykawki jak miesięczny piesek

Mała została z nami i na pewno jej już nie oddam .
pierwsze zdjęcie jakie jej zrobiłam
tu już wykąpana Pusia

szelki po moim króliku miała za duże ...

Re: Psy rasowe i kundelki.
: pt mar 26, 2010 4:29 pm
autor: Nina
Moja 'koleżanka' chce uśpić swoją ok 5 letnią suke ONka długowłosego. Sucz chyba nie ma wstępu do domu- jej psy zawsze mieszkały głównie na dworze i miały dostęp do garażu i piwnicy.
Powód? Podobno zagryzła dwa koty (moje pewnie zrobiłyby to samo, gdyby kot wskakiwał przez płot do ogrodu). A w domu jest małe dziecko i sie o nie boją

Pies podobno jest w ogóle nieszczepiony (swoją drogą, kto posiadając małe dziecko [nie mówiąc o tym, że w ogóle powinno sie to robić] nie szczepi i nie odrobacza psa?).
Rozmowy osobiście nie słyszałam, a żałuje, bo nie pozostawiłabym tego bez komentarza. Owa 'koleżanka' kiedyś była baaaardzo dobrą kumpelą, obecnie jest tylko znajomą z klasy (taką z którą sie w ogóle nie rozmawia).
Teoretycznie wet nie może uśpić zdrowego psa, ale podobno jakiegoś mają już załatwionego
Ręce mi w takich momentach opadają. Sucze poznałam jako szczeniaka, cudowny pies! Jako dzieciak była duża, masywna, łagodna. Taka puchata kulka. No i wtedy właścicielki były w niej zakochane choć ich podejście do zwierząt nigdy nie było całkiem właściwe

Re: Psy rasowe i kundelki.
: pt mar 26, 2010 4:48 pm
autor: zalbi
Nina pisze:ale podobno jakiegoś mają już załatwionego
zgłoście to..
Re: Psy rasowe i kundelki.
: pt mar 26, 2010 7:15 pm
autor: Nina
zalbi, ale jak? Nie wiem nic poza tym, że chcą psa uśpić i mają kogoś kto to zrobi. Przecież nikt mi na słowo nie uwierzy, zwłaszcza, że osobiście tego nie słyszałam.
Gdybym miała jak, to zwyczajnie bym tego psa zabrała i przetrzymała. Ale nie mam takiej możliwości.
Podobno podejrzewają, że ma wścieklizne

Ale przecież podejrzenia to nie powód do uśpienia psa. Niech ją chociaż oddadzą do przytułku.
Re: Psy rasowe i kundelki.
: pt mar 26, 2010 9:43 pm
autor: Shy_Lady
zacznijmy od tego że suka trafi do schronu bo żaden wet nie uśpi zdrowego psa. Nikt nic owej koleżance nie zrobi za to że pozbywa się jednego i nabywa drugiego psa. Najgorsza jest ta bezsilność... Bo tak na prawdę nic nie można zrobić.
Re: Psy rasowe i kundelki.
: sob mar 27, 2010 11:14 am
autor: Nina
Shy_Lady pisze:zacznijmy od tego że suka trafi do schronu bo żaden wet nie uśpi zdrowego psa.
Shy, w jakim Ty świecie żyjesz? Ona ma już tego weta umówionego. Ma przyjechać i psa uśpić.
A nowy będzie na pewno. Najpierw mówiła, że suke trzeba uśpić a po chwili, że będą musieli znaleźć nowego psa

Re: Psy rasowe i kundelki.
: sob mar 27, 2010 11:31 am
autor: Shy_Lady
więc sprawę należy od razu zgłosić to TOZu.
W jakim żyję świecie? W świecie normalnych wetów a nie morderców!
Żaden zdrowy pies nie może zostać uśpiony, Pies jeśli nie pogryzie człowieka nie kwalifikuje się do eutanazji
Re: Psy rasowe i kundelki.
: sob mar 27, 2010 12:13 pm
autor: Nina
Shy_Lady pisze:W jakim żyję świecie? W świecie normalnych wetów a nie morderców!
Niestety nie każdy wet jest wetem z miłości do zwierząt...