szczury.org

z ogonami jestem na kontroli średnio co miesiąc u znajomego weta ^^ wiec nie mam sie o co martwić, ogonki są czyste i zdrowe

ja używam żwirku drewnianego uniwersalnego hiltona. niestety w osiedlowym zoologu jest tylko Pinio, z którego za szybko robi się pył w porównaniu do hiltona.

Pierwotnie zagłosowałam na trociny, od kiedy trafiłam na te z firmy DOMUS, były idealne jako ściółka. Ale...
Nie nadają się do mojego mieszkania, gdzie mam wykładziny. Mam niską kuwetę do klatki na zamówienie, nie mogę jej zmienić i szczury wysypują je na potęgę. Po jednym dniu trociny są w całym mieszkaniu, wplątują się w dywan, nie idzie tego łatwo zamieść, trzeba wszystko odkurzać. Miałam tego już dość, więc ostatecznie przerzuciłam się na żwirek bentonitowy, zbrylający, który wg mnie jest najlepszy w stosunku cena-jakość.

Ja teraz mam Pinio granulowane

Sky pisze:Pierwotnie zagłosowałam na trociny, od kiedy trafiłam na te z firmy DOMUS, były idealne jako ściółka. Ale...
Nie nadają się do mojego mieszkania, gdzie mam wykładziny. Mam niską kuwetę do klatki na zamówienie, nie mogę jej zmienić i szczury wysypują je na potęgę. Po jednym dniu trociny są w całym mieszkaniu, wplątują się w dywan, nie idzie tego łatwo zamieść, trzeba wszystko odkurzać. Miałam tego już dość, więc ostatecznie przerzuciłam się na żwirek bentonitowy, zbrylający, który wg mnie jest najlepszy w stosunku cena-jakość.

Będę mieć podobnie, bo wprawdzie zadowalają mnie moje trociny (Pinio), to do nowej klatki nie będą się nadawać. Sky, po przerzuceniu się na żwirek nie miałaś problemu ze szczurami usiłującymi go jeść? Boję się, że moje mogą się pochorować, bo próbują zjeść niemal wszystko, a żwirku na oczy nie widziały...

Moje też wcześniej żwirku nie miały, w dodatku kupiłam Hiltona morskiego, gdzie granulki są większe, niektóre kolorowe. Obserwowałam je na początku i z ciekawości brały kilka ziarenek w łapki, rozgryzały je, ale nie jadły, wyrzucały z powrotem. Po jakiejś godzinie przestały, kiedy zaspokoiły ciekawość i zrozumiały, że to nie zamieni się w magiczny sposób w coś do jedzenia Teraz traktują żwirek normalnie. Dodam, że moje to gryzaki, gryzą wszystko.
Powinno być dobrze, większość szczurków raczej będzie tylko rozgryzało granulki, bez połykania.

Słuchajcie mam spory kłopot. Ostatnio używałam drewnianego żwirku dla kota i gryzoni (tak było napisane) Pinio. Przez dobry miesiąc zachwycam się, jak to cudownie chłonie, że dziewczyny nie kichają, że nie śmierdzi itp. Aż tu nagle, przed chwilą wyczytałam, że drzewa iglaste są szkodliwe dla szczura! A takowy żwirek jest z drzew iglastych
Jeśli jest napisane, że dla gryzoni to dla szczura chyba też, nie?
No, bo w końcu szczur nie płaz.

Co wy o tym sądzicie?

A ja używam żwirku zbrylającego Brylant o delikatnym zapachu morskim i widze że jest dużo lepszy niż drewniany, przy Piniu i czterech panach musiałam co trzy, cztery dni zmieniać u nich bo śmierdziało ( może to był taki zapach drewniany zmieszany z siuśkami, ale mnie on się nie podobał ) Teraz jak Brylanta mają to wcale nie śmierdzi i chodzić przynajmniej mogą swobodnie po kuwetce

rattulia pisze:Słuchajcie mam spory kłopot. Ostatnio używałam drewnianego żwirku dla kota i gryzoni (tak było napisane) Pinio. Przez dobry miesiąc zachwycam się, jak to cudownie chłonie, że dziewczyny nie kichają, że nie śmierdzi itp. Aż tu nagle, przed chwilą wyczytałam, że drzewa iglaste są szkodliwe dla szczura! A takowy żwirek jest z drzew iglastych
Jeśli jest napisane, że dla gryzoni to dla szczura chyba też, nie?
No, bo w końcu szczur nie płaz.

Co wy o tym sądzicie?

Myślę, że to zależy od szczura, moje na przykład kichały przy Piniu tak samo jak przy trocinach i sianie, widocznie są uczulone na jakieś składniki znajdujące się w nich. Jeśli twoje dziewczyny nie kichają to możesz go spokojnie używać, ja osobiście wolę Brylanta I to nie prawda, że się najedzą nim, przecież to jest niesmaczne raczej

Pinio jest ok, to żwirek, nie trociny z drzew iglastych. Aczkolwiek mnie denerwuje to, że na początku pachnie pięknie, a potem tak zajeżdża kupami, że ledwo się da wytrzymać. Dużo bardziej wolę Timę Natur, na której szczury są sobie spokojnie tydzień albo dłużej i nic nie śmierdzi. Ale ostatnio kupiłam Pinio, bo się zagapiłam i Tima się skończyła ;/

Ja używam Chipsi Plus Green Apple, po nim moje dziewczyny prześlicznie pachną jabłuszkiem. Jednak nie wiem czy aromatyzowane ściółki to dobry wybór dlatego chciałam zasięgnąć opinii forumowiczów Jakie jest wasze zdanie w tym względzie?

Ja nie uzywam chipsi zapachowych , od kiedy moje 2 albinoski miały po tym choroby płuc
Wiec bardzo nie polecam zapachowych. Kiedys kupowałem własnie jabłuszko i cytrynkę , i nic nie było szczurkom, az do wypadku z albinoskami. NIgdy potem nie doleczyły płucek.

Dobre z zapachowych jest Benek Green Forest (zielony worek) . Zbrylający bentonit, delikatnie pachnie.
Mieszam go ze zwykłym Benkiem , albo z drewnianym cat's bestem.

Jescze jest Hilton leśny, ale chyba za mocno pachnie.

Paul_Julian pisze:Ja nie uzywam chipsi zapachowych , od kiedy moje 2 albinoski miały po tym choroby płuc
Wiec bardzo nie polecam zapachowych. Kiedys kupowałem własnie jabłuszko i cytrynkę , i nic nie było szczurkom, az do wypadku z albinoskami. NIgdy potem nie doleczyły płucek.

Te albinoski miały przecież genetyczne predyspozycje do problemów z płucami, nie sądzę, żeby to była wina ściółki. Kiedyś używałam cytrusowych i nic się nie działo, ale zrezygnowałam z nich, bo ogólnie nie przepadam za trocinami Szczurom dużo bardziej szkodzi pył, niż sztuczny zapach, ale z tego co pamiętam, to Chipsi nie pylą zbyt mocno.

Masz rację, dlatego uścisliłem, ze uzywałem wczesniej i nic nie było Aż do albinosków, i teraz nie używam w ogóle, tak na wszelki wypadek.
Chipsi zapachowe średnio pylą, są fajnie sprasowane, ale fruwają wszedzie. No i nie jestem pewien czy ten sztuczny zapach nie zaszkodzi.

LUDU NIE STRASZCIE MNIE! No właśnie również mam wątpliwości odnośnie zapachu, dlatego na wszelki wypadek przerzucę się na co innego. Dzięki Wam za odpowiedzi