szczury.org

Delilah rozumiem , ze marzysz o powtorce interwencji majowej

Panien w wieku na bank rozrodczym mam 5 kolejne 2 maja wciaz rujki - czyli kto wie , 3 sa starsze ale nigdy nic nie wiadomo , jesli czesc poszlaby w slady Doroty , no jak by nie szacowac moze 100 by byla

merch pisze:no jak by nie szacowac moze 100 by byla

merch, szarlatanko jedna

Rattanna , to nie moj pomysł to Delilah . ja tylko mowie czym by to sie mogło skończyć

Kurcze, to ja wole nie liczyć co by było jakbym wypuściła moje baby z jakimś samcem 21 samic w kwiecie wieku i jedna starsza, nadal rujkująca. Masakra


No to życze powodzenia w łączeniu Zawsze to stado mniej

Co tam nie liczyc 221 szczurow jak nic

ranyboskie! 5? słownie: pięć stad! w tym jedno z maleństwami.... a doba nie chce mieć więcej niż 24....

odmienna , malenstw nie liczylam......

...jeszcze lepiej!

tyle, że takie gniazdko piskląt, to się przez chwilkę wypuszczania nie domaga

odmienna pisze:tyle, że takie gniazdko piskląt, to się przez chwilkę wypuszczania nie domaga

Ale jest strasznie absorbujące Nie sposób sie od nich oderwać



Perspektywa 200 szczurów jest... przerażająca

merch wez się przeprowadz do Krakowa...tyle szczurków na raz to ja nigdy nie widzialam.
Albo lepiej nie bo byś się ode mnie nie opędzila hehe:)

e tam oddalabym ci kilka szczurow na tymczas

Co do ilosci szczurow na raz , wiele hodowli ma powyzej 50 szczurow , to to juz faktycznie nie dla mnie , ja na raz widziałam 80 . No ale nie ma co sie oszukiwac te szczury nie sa juz regularnie wypuszczane , mieszkaja w duzych klatkach , sa brane na rece , ogladane, dogladane , ale beztrosko pohasac po mieszkaniu to juz raczej nie mogą.

A co wielkosci szczurzych stad , chyba najwieksze pojedyncze stado na forum ma pineska , nie ukrywam ze tez bym sie do nie wybrala zobaczyc taka mase jednostadowego szczura

Dla mnie taki limit jaki sobie dalam a wlaściwie mój TŻ mi dal to 6 i ani jednego więcej oczywiście jedna pleć bo zachodu z mieszanką mialam wiele jak Bablisiowe panienki u mnie na Tymczasie mieszkaly.
Co noc mi się śnilo,że jakimś cudem samce przelazly do samiczki i rano tylko patrzylam czy brzucha nie ma.Ze względu na moje jazdy i lęki zawsze tylko jedna pleć.
No i moge puścić talatajstwo razem niech sobie biegają...jakoś zawsze mialam szczęście,że rozlewu krwi nie bylo i jakies przyjacielskie te ogonki byly,zero agresji co najwyżej natarczywe obwąchiwanie ale to akurat normalka.
Przewrażliwiona chyba jestem:)

to schizy ja mam duze, ale odnosnie morderstw , pewnie przez to ze przezylam zagryzienie podrostka w ciagu sekundy. Teraz jakos lacze szczurasy ale wole takie srednie i musze byc wypoczeta i z refleksem , jak jestem zmeczona , boje sie ze jakby co nie zareaguje dosc szybko.

Teraz ziew Olafka i portrecik Olgierda

Ach te ziewy...tylko,że ja zawsze chcąc zrobić fotke ziewa robie cosik innego.
Piękne chlopaki,takie dorodne wielko-szczury jak lubie:)
Mizianko dla przystojniaczków