Strona 19 z 32

Re: Ogonowe ogony: Zosiek, Rubin, Lizak

: czw kwie 30, 2009 3:16 pm
autor: ogonowa
Odmienna, on jest bezcenny :P


Pf, Babli, Odmienna była pierwsza :D. No i.. Rubin wszystko tu czyta, tak, że wiesz... uważaj na słowa ;>, bo jeszcze cię rzuci :P!

Re: Ogonowe ogony: Zosiek, Rubin, Lizak

: czw kwie 30, 2009 3:29 pm
autor: Babli
Wiem, że mnie z runą zdradza. Ja będę ich tylko wielbić, bo związek na odległość [i zdrada!] to bezsens !

Re: Ogonowe ogony: Zosiek, Rubin, Lizak

: pt maja 01, 2009 4:18 pm
autor: odmienna
ogonowa pisze:Odmienna, on jest bezcenny :P
Tego właśnie się obawiałam :D . Ale, może i dobrze bo już na pewno wiem, że mnie na niego na szczęście nie stać. :P

Re: Ogonowe ogony: Zosiek, Rubin, Lizak

: sob maja 02, 2009 10:15 am
autor: ogonowa
Zosiu kończy dziś pół roku ;D. Jeszcze 6 razy tyle, grubasku :D.

Z okazji tej.. uroczystości, fotki będą, potem ;D.


Odmienna, nikogo na niego nie stać (to sobie przeczy, powinno być: wszystkich na niego nie stać ::)) ;). Tylko mnie :D.

Re: Ogonowe ogony: Zosiek, Rubin, Lizak

: sob maja 02, 2009 12:03 pm
autor: ogonowa
Foooty :D.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Re: Ogonowe ogony: Zosiek, Rubin, Lizak

: wt maja 05, 2009 12:45 pm
autor: Dorotka96
Ooo... Coś przesłotkiego!
Ślina mi napływa do ust... Nie to, żebym była szczurożerką... :D

Re: Ogonowe ogony: Zosiek, Rubin, Lizak

: wt maja 05, 2009 1:37 pm
autor: Nue
Cała góra szczurzyny, mlask mlask! ;D

Duzi ci Twoi chłopcy!

Re: Ogonowe ogony: Zosiek, Rubin, Lizak

: śr maja 06, 2009 2:56 pm
autor: Nakasha
Fotki fajne ale gdzie torcik dla Zohanka :P?

Re: Ogonowe ogony: Zosiek, Rubin, Lizak

: śr maja 06, 2009 4:18 pm
autor: ogonowa
Torcik będzie wraz z urodzinkami Rubina ;). A to już pojutrze :). Będą świętować razem, jak już każdy skończy 6 miesięcy, bo wtedy Zosiu byłby starszy :D.

Re: Ogonowe ogony: Zosiek, Rubin, Lizak

: śr maja 06, 2009 4:34 pm
autor: Rhenata
śliczne kaloryfero-kolano wspinacze ;) wysyłam miziaki i wszystkiego najlepszego solenizantom

Re: Ogonowe ogony: Zosiek, Rubin, Lizak

: czw maja 07, 2009 7:23 am
autor: Dorotka96
Prosze mi wybaczyc,że przerywam szalenie ciekawa konwersacje o "kaloryfero-kolano wspinaczach", ale...
Ogon, gdzie mój prezent? Obiecałas, jestem pamiętliwa i lubie prezenty! ::)


No dobra, dobra jak nie to nie...

Re: Ogonowe ogony: Zosiek, Rubin, Lizak

: czw maja 07, 2009 12:26 pm
autor: ogonowa
Dorotka, no kurcze, bo mam dużo rzeczy na dniach do robienia i nie mam za specjalnie czasu na znalezienie nagrody, musisz być cierpliwa :P.

Re: Ogonowe ogony: Zosiek, Rubin, Lizak

: czw maja 07, 2009 7:55 pm
autor: Dorotka96
Dooobra. ;)
Jak nie mam co robić, to tak sobie myślę... co mi ten ogon da...

Re: Ogonowe ogony: Zosiek, Rubin, Lizak

: pt maja 08, 2009 8:59 pm
autor: ogonowa
No więc ;).


Dzisiaj Rubinek kończy 6 miesięcy :D! Z tej okazji przygotowałam dla niego, Zosia i ich współlokatora – Lizaka, „torcik”. Połamałam na mniejsze kawałki chlebek ryżowy, na to dałam grubą warstwę malinowej kaszki, wgniotłam w to marchewkę i musnęłam miodkiem ;). To część pierwsza – z tej lepszej części..



Z naszym solenizantem się ostatnio coś dziwnego zrobiło.

Ma strupka na pyszczku – gdzieś średnica 2-3 mm. Ma również strupka na brzusiu, po prawej stronie, też gdzieś takiej wielkości. Przedwczoraj siedział na półce, a właściwie leżał, ze spuszczoną
głową w dół. Jakby taki sflaczały. Ciężko oddychał. Potem ledwo wstał, usiadł i oddychał w stylu – wdech, wdech, wdech....nic... nic.. wdech, wdech, wdech – wdech za wdechem i stop.. tak dziwnie, jakby nie mógł złapać powietrza. Potem mu przeszło i jest normalnie, ale nadal jest jakiś mizerny. Taki jakiś.. nie chodzi po klatce jak zawsze, nie biega, tylko siedzi i ledwo się podnosi.


Pierwszą moją myślą jak zobaczyłam Rubina jak ciężko oddycha i dziwnie chodzi (taki właśnie przymulony) było: 'Boże święty, on umiera! Jezus, Maria co mam robić?!'. Ale szybko mi przeszło, wzięłam rudą kulkę i siedziałam z nim.


Dzisiaj solenizant miał pechowy dzień. Mama dała mi rano miseczkę z ogórkiem, miałam im ją dać. Mam miseczki wkładane w takie obrączki jakby. Jak tylko otworzyłam drzwiczki, chłopcy przybiegli – Rubin już tam był. Wsadziłam dosyć szybko miskę żeby mi nie wyrywali. No i pech chciał, że R. miał tam łapkę wsadzoną. Ścisnęło mu paluszki. Jak chciałam miskę wyciągnąć to mnie gryz, mama go przytrzymała, ja wyciągnęłam i po krzyku, ale biedak uciekł do domku na dole i nie chciał wychodzić – około 15 godziny już było normalnie. Chodzi na łapeczce i nic mu nie jest, żadnej ranki nie ma, spuchnięte też nie.


Jeśli jutro będzie dalej taki niemrawy to pójdę do weta, jak „cudownie ozdrowieje” to nie.. Ale cóż, kasę dostałam, to jakoś spożytkuje :P.


________________________________________________________________________________________


Na poprawę humorku - fotki ;).


Torcik
Obrazek

Wredny strupol nr.1 (dwójka jest pod futerkiem bardzo i nie dało rady obfocić)
Obrazek

Zielono mi!
Obrazek Obrazek

I spożywanie torciku

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

No i inne :).
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Re: Ogonowe ogony: Zosiek, Rubin, Lizak

: pt maja 08, 2009 9:08 pm
autor: Magamaga
Mmmmm... Normalnie głodna się zrobiłam jak zobaczyłam ten torcik i jego intensywną konsumpcję.