klimejszyn pisze:można Sołziku. wejdź w dział zwierzaki i zakochaj się w maluszkach

to zrobiłam już dawno
jakbym miała więcej paskud, łączyłoby się to z ograniczenaimi innymi- nie mogłyby to już byc szczurki wolnożyjące.nie ogarnęłabym już tego rozgardiaszu..
mój brat bardzo brzydzi się szczurami. nie wiem, czego jeszcze nie próbowałam, żeby go przekonać.
nie rozumiem skąd się bierze u chłopaków taka "sterylność". ale nie znosi ich, i wszczyna awantury w domu.
jeszcze dochodzi problem pracy. nagle się wszyscy uwzięli, że mam iść do pracy.
trochę panikuję, to fakt, ale nie potrafiłabym teraz tak dojeżdżać i uczyć się przy okazji.
gdybym mieszkała z kimś, kto naprawdę kocha te zwierzaki, i wiem, że by sie nimi opiekował, łatwiej byłoby mi iść do pracy.
a tak- mieszkam w zasadzie sama przez większą część czasu. a nawet "mieszkam sama" nie pozwala mi na dowolną ilość ogonków. bo to "przesz" dom rodzicielski.
a dopóki nie jestem samodzielna finansowo, to nie mogę pozwolić sobie na taki "wybryk"
już wam nie marudzę..
Iwona, uzgadnianie pewnych kwestii z mężem to jednak co innego niż z rodzicami.
czasem chciałabym być
iwonakoziarska pisze:stara dupa,mama i żona...
i wiedzieć, że mogę błagać, na piękne oczy chociażby
adoptuj mnie proszę! jakie papiery są do tego potrzebne?
