Sklepy zoo, pseudohodowle, allegro - dlaczego nie kupować ?
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: Sklepy zoo, pseudohodowle, allegro - dlaczego nie kupowa
No, miliony. Nie bez powodu przecież mówi się, że największym egoistą i szkodnikiem pośród wszystkich zwierząt jest... człowiek.
Wiesz co, kiedyś, chłop mógł swoją kobietą orać pole, kobieta była jak przedmiot, jak zwierzę gospodarskie, żadnych praw. Nawet nie chcę myśleć, co by było, gdyby ówczesne kobiety stwierdziły, że nic się nie da, bo tak było od zawsze, od początku, i miliony facetów to robią. Ale takie osoby jak Ty nie chcą tych zmian, po prostu. Ktoś, kto chce, robi swoje nawet, jeśli nie ma wielkiej nadziei, że się uda. Żeby być przynajmniej w zgodzie ze sobą, zrobić tyle, ile może we własnym zakresie. Świat byłby dużo lepszym miejscem... ale skoro Ty się czujesz OK ze swoim podejściem, to rzeczywiście, nic nie zrobisz, bo nie widzisz w tym po prostu nic złego (a nie widzisz, skoro z procederu korzystasz). Ja się sprzeciwiam, czynnie lub biernie, temu, w czym widzę zło, bez względu na to, czy to coś globalnie da. Ty - przyjmujesz to za dobrą monetę. Nie ta mentalność po prostu. Argument z Garnierem jest typu - wszyscy kradną to ja też mogę. Pomyślałaś, że można też nie stosować kosmetyków firm testujących na zwierzętach? Nie, bo Cię to nie obchodzi.
Wiesz co, kiedyś, chłop mógł swoją kobietą orać pole, kobieta była jak przedmiot, jak zwierzę gospodarskie, żadnych praw. Nawet nie chcę myśleć, co by było, gdyby ówczesne kobiety stwierdziły, że nic się nie da, bo tak było od zawsze, od początku, i miliony facetów to robią. Ale takie osoby jak Ty nie chcą tych zmian, po prostu. Ktoś, kto chce, robi swoje nawet, jeśli nie ma wielkiej nadziei, że się uda. Żeby być przynajmniej w zgodzie ze sobą, zrobić tyle, ile może we własnym zakresie. Świat byłby dużo lepszym miejscem... ale skoro Ty się czujesz OK ze swoim podejściem, to rzeczywiście, nic nie zrobisz, bo nie widzisz w tym po prostu nic złego (a nie widzisz, skoro z procederu korzystasz). Ja się sprzeciwiam, czynnie lub biernie, temu, w czym widzę zło, bez względu na to, czy to coś globalnie da. Ty - przyjmujesz to za dobrą monetę. Nie ta mentalność po prostu. Argument z Garnierem jest typu - wszyscy kradną to ja też mogę. Pomyślałaś, że można też nie stosować kosmetyków firm testujących na zwierzętach? Nie, bo Cię to nie obchodzi.
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
- ...Falvie...
- Posty: 167
- Rejestracja: pt sie 09, 2013 1:05 pm
- Lokalizacja: Białystok
Re: Sklepy zoo, pseudohodowle, allegro - dlaczego nie kupowa
Powiedziec Ci cos? Prawie wszystkie zwierzeta sa testowane. No i po co mam zmieniac cos czego sie nie da? Pojmij : kilku ludzi nie zmieni podejsscia do calego swiata. Jezus. Ale problemy macie za kazdym razem : " zaadoptuj nie kupuj " boze jak to mnie denerwuje. Wole pomoc tym zwierzakom w zoologu niz patrzec na nie i potem miec swiadomosc , ze trafily jako smakolyk.
- madziastan
- Posty: 1467
- Rejestracja: śr lip 06, 2011 5:26 pm
- Numer GG: 8345513
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Sklepy zoo, pseudohodowle, allegro - dlaczego nie kupowa
I to jest właśnie egoistyczne podejście.. bo pomożesz tylko jednemu bądź 2 a nie milionom szczurom... I na ich miejsce trafią kolejne trylion... Dlatego nie chcemy napędzać tej sytuacji. Lepiej zapobiegać/zmniejszyć ludzi chętnych do zakupu niż sprawiać żeby hurtownie zacierały ręce......Falvie... pisze:Wole pomoc tym zwierzakom w zoologu niz patrzec na nie i potem miec swiadomosc , ze trafily jako smakolyk.
Może kiedyś...
Za TM: Mamusia, Córeczka, Robin, Miodynka, Majtki, Milky, Elenka, Lucynka, Mary, Szarik, Gryzia,Jamajka, Shelter, Mała (Gifa), Henio, Kropuś
Za TM: Mamusia, Córeczka, Robin, Miodynka, Majtki, Milky, Elenka, Lucynka, Mary, Szarik, Gryzia,Jamajka, Shelter, Mała (Gifa), Henio, Kropuś
- ...Falvie...
- Posty: 167
- Rejestracja: pt sie 09, 2013 1:05 pm
- Lokalizacja: Białystok
Re: Sklepy zoo, pseudohodowle, allegro - dlaczego nie kupowa
I hurtownie i tak beda istniec!! Tak i tak! Jest wiele sposobow ! Kosmetyki itp. -.- i tak tym wszystkim.szczurom nie pomoge. Nikt nie pomoze. A moze do siebie je wez? Skoro taka wielka szkoda to idz to hurtowni i wez ze soba wszystkie. Taka logika.
Re: Sklepy zoo, pseudohodowle, allegro - dlaczego nie kupowa
Tak jak noovaa napisała - wielką hipokryzją jest niezadbanie o to, co się dzieje z innymi szczurami. Zabierzemy ze sklepu naszego wymarzonego, pięknego szczurka z uszkami dumbo za 37zł, będziemy go kochać i całować po tych jego jakże ważnych słoniowych uszach... ale on miał jeszcze 12 rodzeństwa - co z nimi? Je też weźmiemy za te 37zł aby kochać i całować po słoniowych uszkach? A czy weźmiemy matkę która też ma takie śliczne słoniowe uszka (aby rodzić dzieci ze słoniowymi uszkami, bo przecież schodzą po 37zł = a przy średnim miocie daje nam to 500zł zarobku. 500!)? A siostrę tej matki? Pewnie też ma słoniowe uszka, i rodzi słoniowe dzieci. Bo co jak co, ale na słoniowych dzieciach nieźle można zarobić! Co z tego, że to 5 miot matki, 5 miot siostry. Kupmy maluszka za te 37zł - niech urodzi 6 miot! Niech go wykarmi! Przy 5 miotach 2 matek sklep zarabia 5000zł, z czego na utrzymanie szczurów daje powiedzmy 500zł (pewnie nawet nie). To są duże zyski, przy minimalnym wkładzie. A kupując tego jednego ślicznego dumbo szczurka do kochania i całowania po brzuszku przyczyniamy się tylko do tego, że sklep zarabia na cierpieniu zwierząt. Nie powiecie mi, że akwarium 40x40x40, trociny, najgorsze jakościowo żarcie, woda + ewentualnie jakiś domek, brak wybiegów, ciągłe porody (dla matek) są dobrymi warunkami?
Nie działajmy dla tego jednego szczura, działajmy dla SZCZURÓW, dla ogółu. Przywołujecie przykłady kur, świń, koni.... oskarżając jednocześnie, że nic nie robimy, tylko je zjadamy (wszyscy, absolutnie!). A Ty, Morgana, co robisz? Jesteś weganką, działasz aktywnie w protestach, rozdajesz ulotki, uświadamiasz ludzi, że ubój rytualny jest zły, a kury mają fatalnie żyjąc w klatkach o powierzchni kartki A4, mając zaburzony rytm dnia-nocy, aby dawać więcej jajek? Czy idziesz na fermę kupić krowę mleczną, aby tą jedna kochać i głaskać? Wydaje mi się, że pierwsza opcja (mimo, że nie spowoduje zlikwidowania rzeźni) może mieć dużo lepsze efekty. Ale dobrze, skończmy temat kur, bo to nie ich temat (zapraszam do założenia tematu w pogaduchach, tam można podyskutować o zlikwidowaniu uboju zwierząt rzeźnych).
Czy nie lepiej pomóc zwierzętom które już są na świecie, a nie przyczyniać się do narodzin kolejnych? Przejrzyj dział adopcyjny, rzuć okiem na fp Fundacji Viva Gryzonie na facebooku. Brakuje domów stałych. Nie ma gdzie ulokować zwierząt, które potrzebują natychmiastowej pomocy (czyli takich które już żyją, a nie dopiero mają się narodzić - ze ślicznymi uszkami dumbo), ponieważ brakuje domów tymczasowych. Osób gotowych je oferować jest niewiele, a te co są - są przepchane, nie ma miejsca na kolejne zwierzęta, brakuje pieniędzy na karmę, ściółkę, na weterynarza. Szczury czekają czasem kilka miesięcy w domu tymczasowym na swojego nowego opiekuna, czasem dom tymczasowy jest tym ostatnim - w którym już zostają do końca życia (chyba, że im się poszczęści i wygrają na loterii uszka dumbo, sierść rex, albo będą łysolami - w sumie takie można adoptować, przynajmniej zaoszczędzi się 37zł, a też takie ładne, też do kochania i całowania...). Kiedy osoby pomagające zwierzętom czytają "a po co to robić, po co?? Przecież świata nie zmienimy, tak to już jest, będzie, a no i było od zawsze. Wy się starajcie, ja kupię tego dumbo za 37zł, wiecie jaki ładny, no przejść koło niego obojętnie nie mogłam! Ale ukryję to, ze zależało mi na wyglądzie pod osłonką tego że ja przecież POMAGAM. Oj, i to jak! Absolutnie, gdyby to był standardowouszny, standardowosierstny czarny kaptur bez wahania także bym mu POMOGŁA za 37zł."
Na podsumowanie wrzucę kilka zdjęć:
No tylko spójrzcie na te piękne uszy i noski, nic tylko całować. To zaawansowane stadium świerzbu. Szczury odebrałam na początku kwietnia ze sklepu zoologicznego. Za darmo. JA pomogłam. Pomogły także osoby dają im dom tymczasowy, pomogły także 4 osoby dając im dom stały, oraz te które nieodpłatnie transportowały je na różnych trasach. Było ich 6. 2 chłopców nadal nie ma domu. Przez 4 miesiące nie znalazły się osoby które chciałyby dać im bezwarunkową miłość, nie patrząc na to czy mają te uszka dumbo, czy mają standardowe, czy są kapturkami, czy nie.
Ale proszę, pomagajcie, kupując za 37zł szczury w sklepie zoologicznym. I kochajcie i całujcie. No serio, kawał dobrej roboty...
Nie działajmy dla tego jednego szczura, działajmy dla SZCZURÓW, dla ogółu. Przywołujecie przykłady kur, świń, koni.... oskarżając jednocześnie, że nic nie robimy, tylko je zjadamy (wszyscy, absolutnie!). A Ty, Morgana, co robisz? Jesteś weganką, działasz aktywnie w protestach, rozdajesz ulotki, uświadamiasz ludzi, że ubój rytualny jest zły, a kury mają fatalnie żyjąc w klatkach o powierzchni kartki A4, mając zaburzony rytm dnia-nocy, aby dawać więcej jajek? Czy idziesz na fermę kupić krowę mleczną, aby tą jedna kochać i głaskać? Wydaje mi się, że pierwsza opcja (mimo, że nie spowoduje zlikwidowania rzeźni) może mieć dużo lepsze efekty. Ale dobrze, skończmy temat kur, bo to nie ich temat (zapraszam do założenia tematu w pogaduchach, tam można podyskutować o zlikwidowaniu uboju zwierząt rzeźnych).
Czy nie lepiej pomóc zwierzętom które już są na świecie, a nie przyczyniać się do narodzin kolejnych? Przejrzyj dział adopcyjny, rzuć okiem na fp Fundacji Viva Gryzonie na facebooku. Brakuje domów stałych. Nie ma gdzie ulokować zwierząt, które potrzebują natychmiastowej pomocy (czyli takich które już żyją, a nie dopiero mają się narodzić - ze ślicznymi uszkami dumbo), ponieważ brakuje domów tymczasowych. Osób gotowych je oferować jest niewiele, a te co są - są przepchane, nie ma miejsca na kolejne zwierzęta, brakuje pieniędzy na karmę, ściółkę, na weterynarza. Szczury czekają czasem kilka miesięcy w domu tymczasowym na swojego nowego opiekuna, czasem dom tymczasowy jest tym ostatnim - w którym już zostają do końca życia (chyba, że im się poszczęści i wygrają na loterii uszka dumbo, sierść rex, albo będą łysolami - w sumie takie można adoptować, przynajmniej zaoszczędzi się 37zł, a też takie ładne, też do kochania i całowania...). Kiedy osoby pomagające zwierzętom czytają "a po co to robić, po co?? Przecież świata nie zmienimy, tak to już jest, będzie, a no i było od zawsze. Wy się starajcie, ja kupię tego dumbo za 37zł, wiecie jaki ładny, no przejść koło niego obojętnie nie mogłam! Ale ukryję to, ze zależało mi na wyglądzie pod osłonką tego że ja przecież POMAGAM. Oj, i to jak! Absolutnie, gdyby to był standardowouszny, standardowosierstny czarny kaptur bez wahania także bym mu POMOGŁA za 37zł."
Na podsumowanie wrzucę kilka zdjęć:
No tylko spójrzcie na te piękne uszy i noski, nic tylko całować. To zaawansowane stadium świerzbu. Szczury odebrałam na początku kwietnia ze sklepu zoologicznego. Za darmo. JA pomogłam. Pomogły także osoby dają im dom tymczasowy, pomogły także 4 osoby dając im dom stały, oraz te które nieodpłatnie transportowały je na różnych trasach. Było ich 6. 2 chłopców nadal nie ma domu. Przez 4 miesiące nie znalazły się osoby które chciałyby dać im bezwarunkową miłość, nie patrząc na to czy mają te uszka dumbo, czy mają standardowe, czy są kapturkami, czy nie.
Ale proszę, pomagajcie, kupując za 37zł szczury w sklepie zoologicznym. I kochajcie i całujcie. No serio, kawał dobrej roboty...
- ...Falvie...
- Posty: 167
- Rejestracja: pt sie 09, 2013 1:05 pm
- Lokalizacja: Białystok
Re: Sklepy zoo, pseudohodowle, allegro - dlaczego nie kupowa
Smiac mi sie chce. Byle jakie jedzenie, woda? A co ty wiesz o zoologach? Co sie u nich dzieje. Hurtownia a zoolog to co innego. Nie lubie niektorych sklapow zoo bo maja zle warunki, ale 1 u mnie jest dobry. Ludzir ktorzy umieja sie nimi zajac. Kiedy widza cos niepokojacego, to wiedza o co chodzi. Jedna pani myslala , ze zdechl krolik. Pan ktory tam sprzedaje na pierwszy rzut oka powiedzial , ze to nic takiego. Goraco mu, potem wlozyl reke do klatki i pomizial krolika. Ten wstal. NIE kazdy sklep jest zly. Pojmijcie to.
-
- Posty: 6
- Rejestracja: ndz sie 11, 2013 8:27 pm
Re: Sklepy zoo, pseudohodowle, allegro - dlaczego nie kupowa
z tego co wiem, w sklepach zoologicznych świerzb, pchły pasożyty się często zdarzają więc potencjalny nabywca szczurka z zoologa sam prosi się o problemy.
adoptując szczurka przynajmniej mamy pewność że będzie zdrowy.
adoptując szczurka przynajmniej mamy pewność że będzie zdrowy.
- ...Falvie...
- Posty: 167
- Rejestracja: pt sie 09, 2013 1:05 pm
- Lokalizacja: Białystok
Re: Sklepy zoo, pseudohodowle, allegro - dlaczego nie kupowa
MOWIE ZE NIE KAZDY ZOOLOG. UMIESZ CZYTAC? Kazde moje zwierzatko bylo z zoologa. Zdrowe . Chomiki zyly okolo 3 lat. Myszy 2. I wiesz co? Moi znajomi tez tam kupuja i wszystko jest okej. Nigdy nie zamuwazylam tam nic niepokojacego.
-
- Posty: 6
- Rejestracja: ndz sie 11, 2013 8:27 pm
Re: Sklepy zoo, pseudohodowle, allegro - dlaczego nie kupowa
ok. kupuj dalej w zoologach. ale nie zdziw się że coś cię zaskoczy ...
lub jak kupisz chore zwierze.
wiesz ze one są wątpliwego pochodzenia? sa bardzo narażone np. na guzy.
lub jak kupisz chore zwierze.
wiesz ze one są wątpliwego pochodzenia? sa bardzo narażone np. na guzy.
-
- Posty: 6
- Rejestracja: ndz sie 11, 2013 8:27 pm
Re: Sklepy zoo, pseudohodowle, allegro - dlaczego nie kupowa
jak nie umiesz zrozumieć to juz twoja sprawa.
- Morgana551
- Posty: 1177
- Rejestracja: ndz kwie 21, 2013 4:38 pm
Re: Sklepy zoo, pseudohodowle, allegro - dlaczego nie kupowa
Ja nie piszę, że pomagam wydając pieniądze na zakup szczurka. Jednak daję mu ciepły domek. Nie zawsze wina jest po stronie zoologa. Przede wszystkim hodowców, którzy liczą tylko na zysk. Z chęcią w przyszłości gdy będę miała warunki (mieszkam z mamą, ona nienawidzi gryzoni) zapewnię domek tymczasowy szczurką itp. Jednak teraz nie jestem w stanie. Codziennie mam awantury na temat szczurów..... Nie raz pomagałam na schronisku kupując karmę czy zapewniając kilka kocy na zimę. To mało w porównaniu ile zwierząt czekają tam na adopcję ale liczy się gest.
Ze mną: Elmo, Blue, Hektor, Tyrion, Aslan, Theron SR, Memfis ZR, Frodo, Snow i Hades
Tęczowy most: Beti, Frika, Betunia, Navi, Leto, Kermit, Cookie, Wafel, Gizmo, Oskar [*]
Nasz temat: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 3#p1018523
Tęczowy most: Beti, Frika, Betunia, Navi, Leto, Kermit, Cookie, Wafel, Gizmo, Oskar [*]
Nasz temat: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 3#p1018523
- Morgana551
- Posty: 1177
- Rejestracja: ndz kwie 21, 2013 4:38 pm
Re: Sklepy zoo, pseudohodowle, allegro - dlaczego nie kupowa
Kupuje chora zwierze - leczę go dla mnie nie ma innej opcji.
Ze mną: Elmo, Blue, Hektor, Tyrion, Aslan, Theron SR, Memfis ZR, Frodo, Snow i Hades
Tęczowy most: Beti, Frika, Betunia, Navi, Leto, Kermit, Cookie, Wafel, Gizmo, Oskar [*]
Nasz temat: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 3#p1018523
Tęczowy most: Beti, Frika, Betunia, Navi, Leto, Kermit, Cookie, Wafel, Gizmo, Oskar [*]
Nasz temat: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 3#p1018523
Re: Sklepy zoo, pseudohodowle, allegro - dlaczego nie kupowa
Falvie, sama mówisz, żeby zdać się na doświadczenie i nie uogólniać. Tymczasem sama próbujesz się wykłócić, że zoologi nie są aż tak złe, bo uwaga, JEDEN jest całkiem okej. No dobrze. Może rzeczywiście trafiają się sklepy pasjonatów, ale mimo wszystko 98% sklepów to męczarnia dla zwierząt. I jeżeli chodzi o doświadczenie, to myślę, że użytkownicy biorący czynny udział w wielu akcjach ratowania zwierząt mają więcej do powiedzenia w tej kwestii, bo widzą, jak to wygląda. I nie na jednym przykładzie, a wielu....Falvie... pisze:Smiac mi sie chce. Byle jakie jedzenie, woda? A co ty wiesz o zoologach? Co sie u nich dzieje. Hurtownia a zoolog to co innego. Nie lubie niektorych sklapow zoo bo maja zle warunki, ale 1 u mnie jest dobry. Ludzir ktorzy umieja sie nimi zajac. Kiedy widza cos niepokojacego, to wiedza o co chodzi. Jedna pani myslala , ze zdechl krolik. Pan ktory tam sprzedaje na pierwszy rzut oka powiedzial , ze to nic takiego. Goraco mu, potem wlozyl reke do klatki i pomizial krolika. Ten wstal. NIE kazdy sklep jest zly. Pojmijcie to.
Swoją drogą, sama byłam świadkiem jak pani 'kochająca szczury' miała swój mały sklepik i je sprzedawała. Zwierzęta kochała, owszem. Ale co z tego, skoro miały paskudne warunki, były niedopilnowane, w ciąży, uciekały.
Ja rozumiem - bronisz honoru tego sklepu i może rzeczywiście jest fajny, ludzie mili. Ale pamiętaj - te zwierzęta też skądś się biorą. Nie widzimy nigdy też 100% sytuacji. A przede wszystkim uważam, że na świat trzeba patrzeć bardziej ogólnie, nie tylko na swoje podwórko. Myśl globalnie - działaj lokalnie.
W pamięci Cookie, Biscuit, Manu, Muffin, Anouk, Kavi, Tytus i Festus.
http://www.szkicz.blogspot.com <- rysuję sobie.
http://www.szkicz.blogspot.com <- rysuję sobie.
Re: Sklepy zoo, pseudohodowle, allegro - dlaczego nie kupowa
Przepraszam, w żadnym jeszcze nie byłam, z żadnego nie zabierałam zwierząt. Nigdy nie były to fatalne warunki, szczury zawsze były zdrowe, kochane i o lepszych warunkach nie mogę dla nich śnić...Falvie... pisze:A co ty wiesz o zoologach?
Nie krzycz. Wiadomo, że nie każdy. Super są takie, w których nie ma zwierząt - te bardzo chwalę i popieram. Albo takie, w których nie sprzedaje się zwierząt, a sklep - bo jego właściciele kochają zwierzęta - prowadzi adopcje, zapewniając bardzo dobre warunki, prowadząc adopcję - sprawdzając warunki i podpisując umowę. Działało coś na takiej zasadzie swego czasu w Poznaniu. Te dwa typy sklepów popieram. Nie popieram tylko takich gdzie sprzedaje się zwierzęta....Falvie... pisze:MOWIE ZE NIE KAZDY ZOOLOG. UMIESZ CZYTAC? Kazde moje zwierzatko bylo z zoologa. Zdrowe . Chomiki zyly okolo 3 lat. Myszy 2. I wiesz co? Moi znajomi tez tam kupuja i wszystko jest okej. Nigdy nie zamuwazylam tam nic niepokojacego.
Nawet jeśli w tym jednym sklepie jest ok - to dalej nie rozumiem czemu to popierać skoro jest tylko szczurów bezdomnych, włóczących się z jednego DT do innego DT, nie mających swojego miejsca na świecie. Po co zachęcać sklep do mnożenia szczurów. Czemu ni pomóc tym z laboratorium, tym z interwencji, tym których właściciel nie może się nimi opiekować - czyli tym które już są na świecie.
Re: Sklepy zoo, pseudohodowle, allegro - dlaczego nie kupowa
Falvie, szczury, na których przeprowadzane są testy składników kosmetyków to zupełnie inna broszka - firmy testujące nie biorą tych szczurów z hurtowni, te szczury są specjalnie rozmnażane do badań. Poza tym sposób jest bardzo prosty - nie kupować testowanych kosmetyków. Ja tak robię od wielu lat i mam spokojne sumienie. Nie jest to takie trudne.
Cały czas się upierasz, że jedna osoba nic nie zmieni, więc nie warto próbować. Wiesz, skąd się wzięły na świecie jakiekolwiek rewolucje? Bo ludzie postanowili spróbować, bo się na coś nie zgadzali. Nie myśleli "to i tak nic nie da" tylko zaczęli działać. To nie jest tak, że porywa się od razu tłum - trzeba zacząć powoli, od siebie samego, od najbliższego otoczenia.
Wcale nie musi tak być w zoologach, jak jest u nas - widać to na przykładzie zagranicznych sklepów. Najlepiej, jakby wypowiedziały się tutaj osoby mieszkające za granicą.
I tak jak dziewczyny pisały - nie chodzi o to, że w twoim sklepie są dobre warunki. Nie chodzi nam tylko o warunki w sklepie! Chodzi o to jak wygląda hurtownia, o chów wsobny - co z tego, że kupujesz zdrowego zwierzaka. Jak jest mały to jeszcze jest zdrowy. Ale niestety, nie dane mu będzie umrzeć ze starości, jego śmierć przyjdzie z którymś z nowotworów. A skąd on się weźmie? Z coraz gorszych genów, z krzyżowania się rodzeństwa.
Cały czas się upierasz, że jedna osoba nic nie zmieni, więc nie warto próbować. Wiesz, skąd się wzięły na świecie jakiekolwiek rewolucje? Bo ludzie postanowili spróbować, bo się na coś nie zgadzali. Nie myśleli "to i tak nic nie da" tylko zaczęli działać. To nie jest tak, że porywa się od razu tłum - trzeba zacząć powoli, od siebie samego, od najbliższego otoczenia.
Wcale nie musi tak być w zoologach, jak jest u nas - widać to na przykładzie zagranicznych sklepów. Najlepiej, jakby wypowiedziały się tutaj osoby mieszkające za granicą.
I tak jak dziewczyny pisały - nie chodzi o to, że w twoim sklepie są dobre warunki. Nie chodzi nam tylko o warunki w sklepie! Chodzi o to jak wygląda hurtownia, o chów wsobny - co z tego, że kupujesz zdrowego zwierzaka. Jak jest mały to jeszcze jest zdrowy. Ale niestety, nie dane mu będzie umrzeć ze starości, jego śmierć przyjdzie z którymś z nowotworów. A skąd on się weźmie? Z coraz gorszych genów, z krzyżowania się rodzeństwa.
Wyszukiwarka nie gryzie