Rajuna ten łysy placek, o którym wspomniala fail, a ten podejrzany punkcik, który mi pokazałaś to dwie różne rzeczy, jestem prawie pewna. Bo z tym strupem on juz ode mnie wyjechał i tam ma podłużną bliznę.
Kurcze, a po jakim czasie mniej więcej może wystąpić taka martwica? Puszek ostatni zastrzyk dostał 29marca, ze względu na tę zwichniętą łapkę.
Oj, oj! nie wiedziałam, że nutri nie jest do końca całkiem taki 'cacy' ...
Z Bobkiem jest taki problem, że on jest (zawsze był) totalnym panikarzem, absolutnie jakikolwiek kontakt z człowiekiem przyprawia go o palpitację (pół roku próbowałam go oswoić, były krzyki, wrzask, chodzenie po ścianach

, w końcu mu odpuściłam i teraz widzę, że bardziej mnie lubi

). I weź tu go nakarm skoro:
nie możesz go dotknąć, bo mu minie apetyt
wyciągniesz z klatki - nie je, bo panikuje
w klatce - nie je, bo mu kradną
Czasem sam siedzi w klatce, podtykam mu wtedy jedzenie pod nos, nie tknie, czekam, szczur okręca się w drugą stronę, znów podtykam, wcina

dziękuję za rady

, na pewno będziemy teraz próbować wszystkich opcji, bo Bobuszek zaczyna wyglądać przerażająco...