Strona 19 z 37

Re: Kijankowe stadko :)

: ndz kwie 13, 2014 7:25 pm
autor: diana24
Dojechaliśmy szczęśliwie z bestią do domu :) Jest ogromny :D
A Albert tak jak przypuszczałam - chodzi napuszony jak gołąb w trakcie zimy i nie odstępuje dziewczyn na krok :D

Re: Kijankowe stadko :)

: ndz kwie 13, 2014 8:18 pm
autor: Megi_82
Hm... hmmm... chyba coś mi umknęło...? :) Jaka bestia? Mówić, pokazać! :D

Re: Kijankowe stadko :)

: ndz kwie 13, 2014 8:40 pm
autor: diana24
Przywiozłam dzisiaj ogromnego samca z Krakowa dla sciurus vulgaris, jutro po południu go jej zaworze :) Megi ja już mam bana na szczury :P i tak się cieszę, że mam pozwolenie na czwórkę ;)

Re: Kijankowe stadko :)

: ndz kwie 13, 2014 9:09 pm
autor: Megi_82
Aaaaa :)

Re: Kijankowe stadko :)

: ndz kwie 20, 2014 8:38 am
autor: diana24
20.04. - miesięczny bilans

Aria - rok!!!
Iskierka i Gabi - 9 miesięcy
Albert - umownie rok i 3 miesiące

Nie ma mnie obecnie z moimi pociechami, ale zostały z chłopem, więc źle nie mają :)
Dostali kolbę z okazji urodzinek Arii :)

A ja przy okazji życzę wszystkim krótko: zdrowych, wesołych i pogodnych świąt :) i oczywiście więcej ogonków ;)

Re: Kijankowe stadko :)

: wt kwie 22, 2014 4:56 pm
autor: Łysekfuzz
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z okazji urodzinek. :) :) :)

Re: Kijankowe stadko :)

: śr kwie 23, 2014 9:57 pm
autor: altelily
Spóźnione ale szczere wszystkiego najbardziej miziastego. :)

Re: Kijankowe stadko :)

: czw kwie 24, 2014 6:59 pm
autor: diana24
Dziękujemy za życzenia :)
Mam małe pytanie. Czy u was też szczury linieją jak zrobiło się ciepło? Bo u mnie dziewczyny to standardowo trochę sierści z zrzucają, ale Albert zmienia sierść jak pies ;) Leci z niego strasznie od jakichś 3 dni. Czy to normalne u samców? Dodam, że nie widać żadnych strupków ani łysych plam wskazujących na pasożyty.

Re: Kijankowe stadko :)

: czw kwie 24, 2014 7:26 pm
autor: Łysekfuzz
Albercik gubił futro-pamiętam ,że cała sofa była biała od sierści.Nie wiem czy inne szczury tak mają ale jakoś w tym czasie byliśmy u weta pytać o kastrację i było wszystko ok.

Re: Kijankowe stadko :)

: czw maja 01, 2014 11:47 am
autor: Buba
Moje mam wrażenie jakoś na początku marca zaczęły gubić sierść. Zostawało jej sporo na hamaczkach. Teraz moim zdaniem jest już ok.
Czekamy na nowe fotki :D
Wymiziać całe stado :-*

Re: Kijankowe stadko :)

: ndz maja 04, 2014 11:36 am
autor: efu
hej hej, długo mnie nie było :)
fajnie, że u Was się kręci, chłopak nawet jest :) wymiziaj futrzaste od cioci efu ;)

Re: Kijankowe stadko :)

: ndz maja 04, 2014 1:56 pm
autor: SonamiChan
Cudowne stworki <3 przeczytałam Twój wątek od początku do końca dzisiaj i zakochałam się we wszystkich maleństwach QuQ, do tego zaczęłam się zastanawiać czy mój Santi też wyjaśnieje jak to stało się z Iskierką. Niestety nie wiem skąd pochodzi, czy jego rodzice nie byli przypadkiem spokrewnieni itp :( wygląda teraz prawie tak samo jak mała Iskierka <3.
Jeszcze raz: Wspaniałe potwory.

Re: Kijankowe stadko :)

: ndz maja 04, 2014 10:37 pm
autor: Megi_82
Co słychać? Dawno nic nie pisałaś :)

Re: Kijankowe stadko :)

: pn maja 05, 2014 4:47 pm
autor: altelily
Własnie, co tam u miziastej bandy? Czekam na zdjęcia. :)

Re: Kijankowe stadko :)

: pn maja 05, 2014 7:35 pm
autor: diana24
Cześć. Bardzo mi miło że o nas pamiętacie :) Wyjechałam na majówkę a tu tyle komentarzy :o
Ale od początku. Chciałam dziś napisać, że u nas wszystko ok, jednak nie do końca tak jest... Z Albertem sierść już się uspokoiła, teraz gubią ja wszystkie, ale po trochu :)
Przez całą majówkę szczury przeżyły a dziś wyjechaliśmy dosłownie na 1,5 godz. na imieniny i jak wróciłam prawie dostałam zawału... Konkretna plama krwi na hamaku:
ObrazekObrazek
Od razu zaczęłam całe towarzystwo oglądać, ponieważ przyszło mi do głowy najgorsze: jakaś bójka, problemy z drogami moczowymi albo (tfu, tfu) ropamacicze. Wszystkie okazały się żwawe, ruchliwe i wesołe, więc zgłupiałam... Obejrzałam brzuszki, sierść, podwozia i nic. Jednak to szczury mi wszystko powiedziały. Ekipa zaraz po wypuszczeniu zbiła się w kulkę i natychmiast zaczęli doglądać, iskać i przytulać Gabi, która tylną łapkę trzymała w powietrzu. Na początku nic nie zauważyłam, jednak po dokładnym przyjrzeniu się, okazało się, że mała naderwała pazurka zaraz koło skóry :(
Obrazek niestety lepszego nie udało mi się pstryknąć.
Moja pierwsza próba posmarowania tego rivanolem, skończyła się wielkim strachem, ponownym urażeniem tego miejsca i biurkiem w krwi... Wsadziłam czarnuszkę do transporterka i jak się uspokoiła delikatnie rankę obmyłyśmy. Będę obserwować, ale proszę o kciuki, aby się samo wygoiło i nie trzeba będzie zahaczać o weterynarza ;)

Prócz Gabi z resztą wszystko w porządku i mam dla was też kilka zdjęć bandy nie licząc oczywiście czarnej biedaczki :(
ObrazekObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Moje zdjęcia są monotonne ponieważ:
1. Moje szczury są leniwe
2. Wychodzą tylko jak zobaczą jedzenie
3. Wybieg mają tylko na kanapie
4. Najfajniejsze zdjęcia nie wchodzą na fotosika

Mam nadzieję, że mimo to wszystko będą wam się podobać :)