Strona 19 z 31

szczur niszczyciel

: czw wrz 01, 2005 12:20 pm
autor: Lulu
u nas wszystkie to destrojery, kazdy ma cos na sumieniu ;)

ale najgorszy z najgorszych jest Dante. czemu? Dante uwielbia wygryzac dziury w plastikowych butelkach z woda mineralna :roll: jak pierwszy raz to zobaczylam to juz mialam pol kuchennej podlogi w wodzie :roll:

szczur niszczyciel

: pt wrz 02, 2005 2:54 pm
autor: KasiaGdańsk
A ile moja już mi podziabała:spodnie do pracy, pościele, kable od karty telewizyjnej, słuchawki i wiele innych potrzebnych rzeczy...

szczur niszczyciel

: pt wrz 02, 2005 4:04 pm
autor: pani_rotten
ja swoim dalam bandame stara do gryzienia wiec narazie daly spokoj mojej poscieli i odziezy ;) ale dziury ukladaja sie w ladny wzorek..maja bestie dalenty artystyczne :lol:

szczur niszczyciel

: pt wrz 02, 2005 4:19 pm
autor: ESTI
Mając trzy gryzące potworki moja kanapa z dnia na dzień zmniejsza swoją objętość. :lol:

szczur niszczyciel

: pt wrz 02, 2005 4:52 pm
autor: falka
A ja dostałam przypadkiem tapczanik, więc moja pogryziona kanapa znikła. Do tapczanika nie da się wejść, ani za niego, więc Iset dziś bardzo się zdziwiła jak wybiegła z klatki i chciała pobiec za kanapę a tu zonk! Teraz pewnie kombinuje jak wygryźć w tapczaniku dziurę i dostać się do pościeli - pierwszy raz od roku założyłam nie-dziurawą 8) :). Hihi, palce mi w nocy nie będą wchodzić w dziury :P.

szczur niszczyciel

: ndz wrz 04, 2005 7:03 am
autor: Fam
ja mam ze swoja to samo, ale zauwazylam ze mniej znacznie wygryza jak mam na sobie cos sztucznego , poprostu bardziej smakuje jej bawelna, zakladam na wiezch taka sztuczna bluze i wtedy nie gryzie (najlepiej idz do lumpa i kup pare zaczy specjalnie dla szczura, nowych ubran szkoda przecierz)

Mój szczur je mi scianę.

: sob lis 12, 2005 12:58 pm
autor: przyjazna_maja
moje szczury skubią ściany ale przecierz mają wapno w klatce to poco skubią ściany?
mają rozmaite jedzenie , wszystko czego dusza zapragnie. :?
tata sie wczoraj wkurzył bo sciana byla rozskubana
dzisiaj z rana buylo to samo, ale na szczescie pogryziona sciane zaslonilam fotelem
uszlo mi na sucho!
odpiszcie :wink:

Dodano po 19 minutach:

znowu mi sie dostalo..........
mama kazala mi nie wypuszczac szczurow..
ale musze boone chca biegac

Lacze tematy/ESTI

Mój szczur je mi scianę.

: sob lis 12, 2005 4:22 pm
autor: Masterton

Mój szczur je mi scianę.

: sob lis 12, 2005 7:01 pm
autor: Korlis
Moje szczury to zdarły mi ze ciany spoty kawał tapety,i przez nie mósiałam zmieniać całqa tapete :-(

Niszczyciel!

: pt gru 02, 2005 12:39 am
autor: ESTI
Juz na prawde nie mam pomyslu. Lucy wyrosla na strasznego rozrabiake.

I nie myslcie sobie, ze przesadzam. Ja mam doslownie anielska cierpliwosc do lobuziakow. Wszystkie szczurki niszcza, balagania itp. i jestem jak najbardziej cool with that. ;)

Ale Lucy przechodzi wszelkie granice...juz nie wiem co robic. Zaden szczur mi sie tak nie zachowywal. ...
Gryzie wszystko doslownie, opierdzielila mi pol kwiatka, juz nie wystarcza jej grzebanie w ziemi...
Kabel zabezpieczony w peszel-trzeba zniszczyc...
Wejsc najwyzej jak sie da...
Gryzc drzwi jak nie chce ja wpuscic do sypialni...
Ona nawet metalowe czesci klatki chce zniszczyc...

Ja chyba energia rozpiera za bardzo...moje dzieciaki az tak nigdy nie mialy... :roll:

Czy mieliscie juz tak kiedys? Co robic?

Chyba nic mi nie pozostalo, ale musialam sie wyzalic...ona jest NIEMOZLIWA!

szczur niszczyciel

: pt gru 02, 2005 6:26 am
autor: jokada
Luis jako jedyny obgryza pręty :roll: wczoraj przyuważyłam ile juz farby jest zdartej :evil:
i beszczelnie wgryza sie w kabel od słuchawek siedzac u mnie na kolanach


eh, ta dzisiejsza młodzież :roll:

dlaczego on tak sie zachowuje - nie mam pojęcia
starsze wogóle nie odstawiaja tajich numerów

szczur niszczyciel

: pt gru 02, 2005 10:48 am
autor: Korlis
Nie,moje takie nie sa :? Ale moja wcześniejsza Lara Taka sama na poczatku była,a ja poprostu brałam ja na rece i chyba 5 godzin pieściłam,drapałam wszedzie a ona jak trup, dobra długo tak mto robiłam aż w końcu przestała jak dzikus sie zachowywać i jej tylko pieszczochy w głowie :roll:

szczur niszczyciel

: pt gru 02, 2005 11:33 am
autor: limba
Lucy oddziedziczyla swoj charakterek po mamusi chrzestnej :twisted:
A tak zreszta to ja tez nie widzialam nigdy ciura z takim zapasem energii i smigajacego w tempie ze naprawde ciezko nadazyc...
Ale Estus co ty sie martwisz...ja Żele notorycznie zdjemowalam z najwyzszej polki regalu z ksiazkami, ktora jest na wysokosci ponad 2 metrow..niszczenie peszeli to tez hobby Żelki..chociaz juz mniej..chyba pozostaje tylko czekac az mala troche podrosnie i spowaznieje.. :P (chociaz jesli i to oddziedziczyla po mamie chrzestnej to i tak nic nie da :twisted: )

szczur niszczyciel

: pt gru 02, 2005 4:24 pm
autor: WildMoon
ESTI, coz mialam takie przypadki. Najczesciej to wlasnie sprawa wieku mlodzienczego. Kiedy moja Sister Mousie (aka Light One :P) przechodzila 'okres dojrzewania' gryzla doslownie wszystko co napotkala na drodze. Pogryzla kilka razy kable od glosnikow. Nie wytrzymalam, wzielam zlosnice w obydwie rece, Janne przysadzil jej pogryziony kabel pod nos i zaczelismy z nia dyskutowac. ;) Dyskusja byla dosyc energiczna i glosna, wiec mala zaczela sie drzec w nieboglosy! Ale poskutkowalo. Kiedy pozniej ja wypuszczalismy, a ona probowala o cos zaczepic zabki, mowilismy glosno, grozacym tonem 'nie wolno!!' i mala z wyraznym wyrzutem sumienia podreptala dalej.
Druga nasza aparatka to Daughter Mousie, corka Mommie Mousie (aka Dark One;)). Wygryzla w kazdym kacie kuwety niezle dziury. Wyciagnelam, nakrzyczalam, pokazalam dziury i stukalam jej palcem po nosie (oczywiscie bardzo delikatnie, nad zwierzetami sie nie znecam! Zeby ktos znow nie nadinterpretowal... :roll:) Pozniej co zaczepila zeby o rog kuwety uderzalam dlonia o gore klatki, a mala, patrzac na mnie ze strachem w oczach odsuwala sie od 'miejsca zbrodni'. ;)

Chociaz niestety czesto takie destruktywne zachowanie przechodzi jedynie z wiekiem... :?

szczur niszczyciel

: pt gru 02, 2005 5:31 pm
autor: ESTI
No wiecie najgorsze jest to, ze Elmus sie napatrzyl na malego rozbojnika i tez zasmakowaly mu kabelki, a peszelki najbardziej. Nigdy nie gryzl, a od niedawna zaczal. :/

HANUŚ wiem, ze konstruktywna rozmowa pomaga...poskutkowalo ostatnio z Mikunia i jej barku akceptacji Lilus, wiec chyba czas na meska rozmowe. ;)

LIMBUS Ty mi tu nie gadaj o dziedzicznosci, bo juz sie zalamalam...jak ona wyrosnie na taka lobuzice jak Ty to ja wyjezdzam z kraju. :lol: