Strona 19 z 42
[PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar
: czw mar 03, 2005 11:17 am
autor: kati
Dzieki za rady.
Parszywek już tak bardzo nie skrzypi, ale jest z dnia na dzień słabszy. Jak wyjme go z klatki to prawie cały cas siedzi u mnie na kolanach. Wydaje mi się, że mój szczurek to już staruszek i nie będę go dodatkowo stresować jeżdząc do weta.

Mycha - straszliwe prychanie - HILFE!
: czw mar 03, 2005 12:08 pm
autor: Yrsa
Dzisiaj rano jak sie obudziłam, usłyszałam jak młoda mamusia strasznie prycha i kicha. To co usłyszałam przeszło wszelkie pojęcie! Wydawała z siebie dźwięki takie jak wydaje piłka piszcząca dla psa i to chyba tak z 1015115 minut. Najwidoczniej ma coś w płucach. Pojechałabym z nią do weta, ale:
1. Ona ma małe i nie wiem czy można je zostawić bez mamy na tyle czasu (bo nie wiem ile bym czekała na wejście do gabinetu)
2. Mycha to praktycznie rzecz biorąc dziki szczur i doprawdy nie wiem czy byłabym w stanie ją złapać i dać jej zastrzyk albo witaminki, bo ona NAPRAWDĘ rzuca sie na rękę jak oszalała. Ba! Nawet prycha jak sie tylko lekko zbliże do klatki!
3. To nie jest mój szczurek (aczkolwiek to niczego nie usprawiedliwia) a właścicielka jest za granicą.
CHolera, co robić? Ona jest naprawdę chora a ma małe dzieci!!!!
dop. Od razu napiszę, że trzymam ją w miejscu gdzie nie ma przeciagu i to blisko grzejniczka żeby jej było ciepło i dzieciakom też. Myszka przyjechała do mnie leciuchno podziębiona, ale myślałam, że to dlatego, że musiała przebyc drogę w zimnie (z domu do taksówki i z taksówki do mnie) no i dodatkowym czynnikiem moze być stres, bo w koncu urodziła u mnie kilka godzin po przybyciu. Dostaje dużo jedzenia: jajeczko, ziemniaczki, jogurty, orzeszki ziemne (nie solone), kaszę i ryż.
[PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar
: czw mar 03, 2005 12:19 pm
autor: krwiopij
umowic sie z wetem na konkretna godzine i jechac z nia... to na pewno bedzie stres, ale lepsze to, niz zeby jej stan sie pogorszyl... jesli by oslabla, stracilyby na tym maluchy...
[PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar
: czw mar 03, 2005 12:23 pm
autor: krwiopij
jesli jest coraz slabszy, to znaczy, ze choroba postepuje... na twoim miejscu zrobilabym byskawiczne rozeznanie wsrod miejscowych weterynarzy, bo jesli maly nie bedzie leczony lub chocby uspiony, grozi mu smierc przez uduszenie - a gwarantuje, ze do lekkich i bezbolesnych to ona nie nalezy...
[PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar
: czw mar 03, 2005 12:30 pm
autor: ESTI
Zadzwon do Wojtyś, tylko że ona przyjmuje dopiero jutro od 15:00, ale sądzę iż przyjmie Was jeśli ją o to poprosisz jako pierwszą...albo pojedż na Powstańców, tam dzisiaj przyjmuje Bielecki i tylko na umówione godziny...powodzenia
[PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar
: czw mar 03, 2005 1:22 pm
autor: Yrsa
A jaki jest mail do dr Wojtyś? Jutro Asia chyba jedzie to moze z nią pojadę...
[PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar
: czw mar 03, 2005 1:27 pm
autor: Ania
A u Was nie ma czegoś takiego jak wizyty domowe? Spróbuj się dowiedzieć, to byłoby w tym wypadku najlepsze wyjście.
[PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar
: czw mar 03, 2005 2:23 pm
autor: Yrsa
Pewnie to dużo koszuje a to nie jest mój szczurek. Hmmm... wiem, że to brzmi strasznie, ale z drugiej strony naprawdę muszę ciułać kasę bo sie wyprowadzam, a nie wiem czy właścicielka mi odda za ewentualna wizyte. Może uda mi sie jakos samochód skołować.
[PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar
: czw mar 03, 2005 2:28 pm
autor: krwiopij
u nas wizyta domowa to 65-70 zlotych + leki...
male sa karmione mniej wiecej co 1,5-2 godziny, wiec nic im sie nie stanie, jesli zalatwisz te wizyte w miare sprawnie...
[PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar
: czw mar 03, 2005 2:49 pm
autor: Yrsa
To postaram sie dogadac żeby pojechac samochodem z Łukaszem. Najgorsze to będzie złapać małą do transporterka... Pewnie stracę jakiś palek, chyba że sie zaopatrzę w jakieś gigantyczne grube rękawice.
[PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar
: czw mar 03, 2005 3:12 pm
autor: eme
Zrób rozeznanie. Koniecznie. A o zakupie srebra pomyśl, bo może okazać się najlepszą formą leczenia.
drapas dla Parszywka... I nie odbieraj mu szansy. proszę.
[PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar
: czw mar 03, 2005 4:37 pm
autor: *~*Julia*~*
Yrsa trzymam za Was kciuki!!

Będzie ok

[PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar
: czw mar 03, 2005 5:12 pm
autor: kati
Może troche za bardzo dramatyzuję, ale po prostu bardzo się martwie o Parszywka.

Dzisiaj porzyniosłam mu nowy dome i z zapałem ścielił sobie, wnosił sianko i zaciągał resztki hamaka.

Moja pani wet jest jedną z najlepszych w okolicy (z psem jeździłam do wielu wetów i nigdzie nie byłam tak zadowolona jak teraz). Może jest jeszcze jedna (pracowała w tej samej lecznicy, ale zmieniła pracę. Jutro zadzwonie do wetki, może ma to srebro i dałaby mi mniejszą ilość, :roll: bo kasy za bardzo nie mam. :x
Zauważyłam jeszcze, że szczuruś ma bardzoej czerwone uszy niż zazwyczaj. :roll: Czy może od przegrzania :?: Kaloryfer w pokoju mam cały czas ciepły, żeby szczurek nie marznął, ale może przedobrzyłam (klatka stoi ok. 1 metr od kaloryfera).
[PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar
: czw mar 03, 2005 9:00 pm
autor: krwiopij
jesli zwierzak jest apatyczny, to moim zdaniem nie dramatuzyjesz, tylko fakty stwierdzasz... a te fakty sugeruja, ze jego stan sie pogarsza... naprawde skontaktowalabym sie z weterynarzem... do tego nie trzeba wiekszej filozofii - kuracja enrofloksacyna powinna dac jakies efekty (o ile to faktycznie infekcja drog oddechowych)... po prostu szkoda szczura... to sie moze dla niego nieciekawie skonczyc - nie slyszlaam jeszcze o samoistnym wyleczeniu, jesli bylo slychac wyrazne odglosy przy oddychaniu...
[PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar
: czw mar 03, 2005 9:37 pm
autor: Beeata
Nie wiem czy trzymanie szczura w odleglosci 1 m. od rozgrzanego kaloryfera,wtedy gdy ma jakies problemy z oddychaniem sa najlepszym pomyslem .Mocno cieple i suche powietrze moze dodatkowo utrudniac mu oddychanie .tak mi sie przynajmniej wydaje....To ze wet zna sie na pieskach nie oznacza ,ze ma pojecie o leczeniu gryzoni .jesli szczur ma klopty z drogami oddechowymi to pownien byc porzednie osluchany i ewentualnie zrobione przeswietlenie.Pchanie w niego jak leci antybiotykow moze tylko oslabic jego i tak slaby uklad odpornosciowy.No,ale to tylko moje zdanie....