Strona 184 z 293

Re: moje szczupaki kochane

: wt mar 13, 2012 2:30 pm
autor: Izabela
Duchowy pyszczek przecudny :), młodzi panowie przystojni obaj :), agutkowy Humabk w Zielonym Przebraniu rozkoszny :) A całe Szczupakowo mieni się prześliczną gamą brązów, czerni i białego - niby klasycznie, a jakże cudnie :-*

Szczególne głaski dla Witusia i apetytu dla niego :-* Coś wiem na temat ukrywania się z Niejadkiem przed całym stadem Nagłodzonych ::) I nieważne, że miski pełne stoją, przecież w tej jednej jedynej danej po cichutku takie pychoty się ukrywają! A Pańcia niedobra, dać nie chce :-X
Jeśli masz dostęp do ziarna pszenicy to podpowiem, że fantastycznie sprawdza się w dokarmianiu niejadków. Szczególnie tych, które mało ziarna już jedzą a więcej kaszek i gerberków. Pszenicę namaczam, by zmiękła i taką rozmiękczoną daję. Albo ledwie co skiełkowaną. Nie znam szczura, który się nie skusi - pszenica jest słodka, więc smakuje wybornie. A przy tym jest bardzo odżywcza. No i ma błonnik, którego szczurom niejadkom karmionym dużą ilością mokrego może brakować.

Re: moje szczupaki kochane

: wt mar 13, 2012 2:44 pm
autor: unipaks
To prawda, u nas kiełki są chętnie wciągane, z całym ziarnem :D
A ja bym ol. poprosiła o szczegóły odnośnie tego mleka roślinnego, jakie i jak u ogonów można zastosować :)

Re: moje szczupaki kochane

: wt mar 13, 2012 6:14 pm
autor: manianera
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... Bies41.jpg - jak tu nie ulec gdy taki przystojniak puszcza oczko :D
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... Asan20.jpg - Asan na tropie rajskiej groty
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... opcy40.jpg - wspólnota talerza zawsze łączy! a maluchy widzę, że intensywnie gonią wzrostem braciszków!
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... bak129.jpg - jak widzę tego pana, to nic tylko chęć złapania i wymiętolenia mnie bierze!

Re: moje szczupaki kochane

: wt mar 13, 2012 11:33 pm
autor: ol.
:-\
Nietoperrr... pisze:Ech,Ducha jak i moja Duszka z rękawa lubi wystawać ;) (moja...już piszę moja... ::) )
no tak - Twoja Duszka, moja – Ducha :) nawet patrząc na nie okazuje się, że imiona już bardziej adekwatne być nie mogły :D

(tak a propos, bo chyba dotąd nie wyjawiłam, że źrodłosłów zdrobnienia jest od właściwego imienia carycy:
Grenadyna -> Grenaducha (wstrętna Grenaducha :P ) -> Ducha :D )

unipaks pisze:A czemuż tak torpedujemy zapędy wspinaczkowe, hę? ::) Kiedyś w moim temacie taką popularnością cieszyły się mordki "naszafkowe"..? :P ;)
cóż, pożyliśmy – doświadczyliśmy ::)
druga rzecz, to że Frondzie daleko do słodkich pyszczków siostrzyczek – szkodnik to jest z szatańskim błyskiem w oku !
albo szalony zatraceniec - dziś wieczorem snując mrzonki o wyjrzeniu przez okno zleciała z kaloryfera z którego próbowała się prześlizgnąć na parapet, musiała wyjść z wprawy przez zimę ... i jak tu takiej nie hamować ? :-\
Czy ja sobie coś roję w tym czasie przedwiosennym, czy u Ol. zawita jakiś powiew nowego..? ::) :)
:o
uni, litości ! mało jeszcze nawiało ?!
mi dosyć ::)
na długi długi czas
– wszyscy, których w szczupakowie trzeba już są :)

a mleka używam do owsianek, gryczanek, do kaszek instant, czasami na budyń z jakimiś słodkimi owocami, i Witkowi teraz dodatkowo do rozdrobnionych granulatów, convalescence, a nawet samo – do lekarstw, jak już mi się bardzo spieszy
- tam gdzie się nada :)
a jakie ? - sama najbardziej lubię owsiane, orkiszowe i ryżowe, więc te u nas najczęściej są, ale nadają się wszystkie, tylko na sojowe trzeba uważać, bo takie ze sklepu lubi być wzbogacane chemią ::) (w naturalnych zbożowych dodatkami są tylko olej i sól)


Izabelo, tak :) jadamy tak pszenicę - lekko skiełkowaną, wszyscy bardzo lubią :)
(a ja lubię patrzyć na plewy jak już odejdą od talerza :D )
nawet jak mają zboża posadzone na zieleninę to po kilku kęsach listowia dokopują się do ziaren i już tylko je widzą - ostatnią miazgę wyssają ::)
ale rzeczywiście teraz Witowi warto podawać częściej, na pewno :)

(ze zbóż łatwo mu się też je - i lubi - płatki owsiane i inne tego typu, bo są miękkie, a ja się cieszę, bo pożywne)


Manianero – nic tylko łapać za Stefkę i zaspokoić żądzę ;)


Gałęzie. Musiały swoje odstać zanim szczuractwo się nimi zajęło, ale na ten moment zajmuje się już konkretnie, przynajmniej stadko. "Stadko" - mówię z przyzwyczajenia. Chociaż chyba rzeczywiście chłopcy jeszcze nie poczuli nowej siły która tkwi w liczbie cztery. Barcia się zbratali (na tyle na ile im różnica temperamentów pozwala ;) ), a młodzi – sobie.
Wygląda jakby Asłan pożarł całą witalność Biesa, dorzucił jeszcze swojej i teraz jedzie na obu ! Odkąd raz nabrał odwagi i rozpędził się tak zatrzymać się nie może - tylko czarną wstęgę widać, a nie szczura -taki jest szybki, skoczny i zwrotny. Zupełnie inny niż przyjechał.
Humbakom nadal to nie w smak, ale zazwyczaj dają temu wyraz naburmuszoną miną, rzadziej – razami.
Nie wiem za to co jest grane między młodymi, bo mi spadek aktywności i morale aguta zdaje się ściśle powiązane z wybuchem energii u Asłana. Nie daje się nie zauważyć że Asłanucha dominuje Biesa (w ogóle zapowiada się na piekielnie inteligentnego szczura), może go też ciut tłamsi ???
Z chłopcami się Biesowi całkiem nieźle układa, więc stosunki z Asłanem to jedyne co mi przychodzi do głowy że mogło tak zmrozić Biesia jak ostatnio. Ale sypiają przytuleni, więc nie wiem...
Mam nadzieję, że Bies odzyska odwagę i tą swoją żywotność, z którą tak mu było do twarzy.

Koniec dywagacji, wracamy do gałęzi:

rzut okiem Hugona na nowy obiekt Obrazek

eeee... może jednak zbadajmy wspólnie Obrazek :D

dopiero potem się rozdzielili Obrazek Obrazek Obrazek

a Humbak zabrnął tak, że się zgubił :P


Dziewczyny do zadania podeszły kolektywnie Obrazek

a przynajmniej taki miały zamiar, bo jak już przyszło w las się zapuścić to raczej każda badała i smakowała indywidualnie:

Stanza Obrazek Obrazek Harfa Obrazek Berta Obrazek

Małe ogony w dużm lesie:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Wit przez pewien czas tylko obserwował Obrazek drapał się w głowę Obrazek ...

aż postanowił, że raz kozie śmierć... Obrazek :P

słabo mu szło chodzenie po gałęziach (szybko go zresztą ziemia od tego uratowała ;) )
na pocieszenie na dole spotkał przyjaciółkę swoją Duchę i dalej już eksplorował u jej boku

Obrazek :)

Re: moje szczupaki kochane

: śr mar 14, 2012 3:43 pm
autor: unipaks
Witalisek jakie skupienie ma w oczach na tej nieznanej ścieżce zdrowia :D http://i889.photobucket.com/albums/ac94 ... /Wit62.jpg Niech go nóżki wiodą pewnie i bezpiecznie gdziekolwiek zwróci oczy :-*
http://i889.photobucket.com/albums/ac94 ... arfa77.jpg Stanza z tymi łapkami wygląda jak klient czekający, aż mu po blacie podjedzie pod nos kufel z piwkiem albo i co innego... ;D ;)
Widać po minach, że bardzo im się owe gałęzie widzą, więc niechże zbratają się z przyrodą na całego, choć na dworze jeszcze nie całkiem wiosennie. Wygłaszcz wszystkie stwory! :)

Re: moje szczupaki kochane

: śr mar 14, 2012 7:19 pm
autor: Paul_Julian
Ale te Twoje ogony dobrze mają :) Lasek w domku, można zwiedzać, niuchać i ogryzać ;D

Re: moje szczupaki kochane

: czw mar 15, 2012 9:05 am
autor: manianera
Padłam na widok lasu! My mieszkamy w kawalerce, więc sama musiałabym bawić się w Tarzana w takim wystroju ;D !

http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... nHugo4.jpg - jakie apetyczne męskie tyłeczki ;)
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... nadyna.jpg - jakie agucie uroczysko! Czy to Bertok taki piękny biały brzusio ma?
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... anza30.jpg - Stanza jak zwykle skromna, skupiona i śliczna :-*

Buziaki dla szczupaczków!

Re: moje szczupaki kochane

: czw mar 15, 2012 12:52 pm
autor: Izabela
Super lasek :D Ja też swoim gałązki przynoszę (choć jeszcze sezonu w tym roku nie zaczęłam) ale nigdy nie wpadłam na pomysł, by im taki fitness zrobić :) Ale fakt, że gdybym zastawiła tak przedpokojo-kuchnię, gdzie moje szczury biegają, to miałabym zablokowany dostęp do całego mieszkania.

Re: moje szczupaki kochane

: czw mar 15, 2012 3:19 pm
autor: *Delilah*
Zanim to przeczytam, to całe wieki miną. Ol. epopeję strzeliła. Ech :) Buziam Szczupakowo.

Re: moje szczupaki kochane

: czw mar 15, 2012 7:48 pm
autor: zocha

Re: moje szczupaki kochane

: pt mar 16, 2012 4:28 pm
autor: alken
jaki las :D czego ta ol. jeszcze nie wymysli? ::) niedługo zacznie odtwarzać środowisko kanałowo- podziemne :P

Re: moje szczupaki kochane

: pt mar 16, 2012 8:33 pm
autor: *Delilah*
jaki las czego ta ol. jeszcze nie wymysli? niedługo zacznie odtwarzać środowisko kanałowo- podziemne
Kolejny przykład na to, że szczurze bagno wciąga ;)

Re: moje szczupaki kochane

: sob mar 17, 2012 12:40 pm
autor: manianera
alken pisze:niedługo zacznie odtwarzać środowisko kanałowo- podziemne :P
byleby wersję bezzapachową ;)

Re: moje szczupaki kochane

: sob mar 17, 2012 10:48 pm
autor: ol.
ha, jeśli chodzi o scenerię marzy mi się znaleźć takie zwalone drzewo z wypuszczonymi już liśćmi – wtedy to były prawdziwy raj ! (za jakiś czas ;) )
manianera pisze:http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... nadyna.jpg - jakie agucie uroczysko! Czy to Bertok taki piękny biały brzusio ma?
tak to Bertok :)
satelitarne uszyska to też jej znak rozpoznawczy ;)


Biesiu się wyciąga, A22słanucha bryka (o właśnie...)
... bryka też Asche :-\
Dziś już jest sobą, jak wszyscy wychodzi z lekkiego szoku przeprowadzki, ale wcześniej – a dwa tygodnie wcześniej po raz pierwszy – Asche miała brania. Przez dwa dni barykadowała się w koszyku albo w hamaku i nie wpuszczała tam nikogo, nawet Grenadyny, jeśli któreś wlazło kiedy spała – rzucała się z furią i rwała futro. Raz Wita tak potraktowała – zanim wyjęłam oboje z hamaka poszarpali się, Wit się zestresował i chodził cały jeszcze bardziej niż normalnie :-[ później nawet znalazłam kapkę krwi, którędy szedł... dziury żadnej nie znalazłam, ale też obejrzeć go doładnie to nie prosta sprawa..

Oba razy wygądały tak samo – roszczenia Asche do jakieś pieczary na własność i dzikie wrzaski i agresja do próbujących do niej dołączyć. W innych miejscach zachowywała się w miarę normalnie.
Obawiam się że to jakieś sprawy hormonalne i że mogą się powtarzać :-[
Ewentualnie dwa dni takich wariacji raz na jakiś czas można przecierpieć (stadko też już wie o co chodzi i gotowe jest ustąpić – wszyscy spali razem w drugim legowisku, jeśli ktoś wszedł w jaskinię lwicy to raczej przypadkiem - jak Wit, bo spała i można było sądzić, że już jej przeszło, a kiedy czuwała i skrzeczała na nich - rozsądnie się wycofywali), tylko jeśli to oznaka że coś się dzieje niedobrego ? ;/


Dziś siłowałam się z materią klatkową. Chłopcy przejęli klatkę stadkową, a u stadka jest nowa – nareszcie odpowiednia do liczby szczurów. Prawdę mówiąc nie pasuje mi za bardzo, jeszcze kilka rozwiązań muszę dopracować, a jak już będą wstawię fotki.

Tymczasem trochę sennych:

Bertok - jej wielopalczastość

Obrazek Obrazek Obrazek

zakochana para – Jacek i Barbara:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

i „Barbara” indywidualnie Obrazek

Taki specjał Obrazek :D

i Biesiactwo dzisiejsze Obrazek Obrazek

Re: moje szczupaki kochane

: sob mar 17, 2012 11:02 pm
autor: Paul_Julian
Ale cudne leniwe foteczki!
I Biesiu w doniczce, jak w kreskówce :)