Strona 184 z 252

Re: NIETOPERENDING STORY

: śr kwie 18, 2012 8:46 pm
autor: Eve
I jak to było? Kołdun tak? ;) :-X a mi się i tak zawsze wydaje że im jest .. zimno ;D Czy Niedźwiedzia Łapa Sprawiedliwości już działa? ;D .. ona wychowa buntownika .. ja to widziałam ..On; ten Niedźwiedź ma krzepę i jak się już rozkręci to NIE MA LITOŚCI ! :P przekochany jest .. to taka : roztropna miłość :P
.. no ale Otisek , oh jak ja bym taką kluchę teraz sobie pomiziała, albo mojego romantyka .. eh Aniołeczka z Bercikiem .. chyba tęsknię ::)
Laski wyciumaj w pysie - należy im się podwójnie !

Re: NIETOPERENDING STORY

: śr kwie 18, 2012 8:59 pm
autor: ol.
to i resocjalizację się u Nietopera przeprowadza :D
- czy to się czasem nie nazywa "ciężcy rodzice" ? O0

dziewczynkom, i tej co stęskniona czekała i tej co wiernie wróciła - mizanko się należy, oby już nigdy więcej rozstań :)

Re: NIETOPERENDING STORY

: śr kwie 18, 2012 9:40 pm
autor: Kluska123
No wiecie co, jak tak można! Biedna Tosia jeszcze wpierdziel dostała :D
Jeju, zdjęcia łysolka mojego kochanego <3 Kołtun, nie dość, że imię dostał, to jeszcze zostanie wychowany, jak ja się odwdzięczę?
Wycałuj łysą mordkę :-*
i jeszcze raz DZIĘKUJĘ :-*

Re: NIETOPERENDING STORY

: czw kwie 19, 2012 7:47 am
autor: Nietoperrr...
Pierwszy dzień i pierwsza nocka pobytu w zakładzie resocjalizacyjnym zaliczone.Ciężko jeszcze mówić o postępach,bo stado w jednym koncie klatki,zabrali do siebie miskę z jedzeniem i cały ręcznik z dna klatki,a łysy w drugim koncie,śpi na sucharku... ::) Cały upaprany w stresokupkach (kandydat do ciepłej kąpieli). Ale postęp jest taki,że jak Niedźwiedzia Łapa Sprawiedliwości się wczoraj spieniła,to po jednym strzale ostrzegawczym siedzi jak trusia.Nikogo nie ugryzł.Chłopina najwyraźniej potrzebował,żeby ktoś nim potelepał ;) Przyjechał wczoraj strasznie pewny siebie,odważny,zaczepny i z nastawieniem,że to on wszystkim pokazuje,gdzie ich miejsce,a teraz skruszony,obfajdolony,biedaczek...
Zauważyłam,że jedynie z maluszkiem Tośkowym się dobrze dogadał,bez fuczenia,bez agresji.Maluch łazi mu po głowie,a on nic,nawet razem przez chwilę spali na sucharku ;)

Duszka natomiast wczoraj tak szczęśliwa była z powrotu Tosi,że nawet z klatki nie chciała na wybieg wyjść,cały czas przy swojej siostrzyczce czuwała ;) Kochane te dziewczynki!

Re: NIETOPERENDING STORY

: czw kwie 19, 2012 8:32 am
autor: Kluska123
Przyda mu się taka lekcja wychowawcza, oj i to bardzo :)
Chłopina najwyraźniej potrzebował,żeby ktoś nim potelepał Przyjechał wczoraj strasznie pewny siebie,odważny,zaczepny i z nastawieniem,że to on wszystkim pokazuje,gdzie ich miejsce,a teraz skruszony,obfajdolony,biedaczek...
U mnie przez pierwsze dwa dni łączenia był normalny, ale wyczuł, że Fado i Jula to ciepłe kluchy i się skończyła majorka...
Ale wczoraj znalazłam ogłoszenie na naszym forum z tablicy.pl, 8-miesięczny szczurek z Legnicy, wezmę go na DT (o ile wszystko zgramy dzięki pomocy Malachit), może się dogada z Fado? Jak nie to zaczeka na łysego, może w nowym szczurku będzie choć odrobina alfy, wtedy by było cudownie. W podobnym wieku by były, one by się tlukły w razie czego, a Fado by był do tulenia :)
A jak też się nie doczeka (nie poddam się, będą siedziały w chorobówce, trudno :P ) to znajdziemy domek, choć chciałabym go zatrzymać (o ile się nie mylę to agouti <3) http://tablica.pl/oferta/szczurka-oddam ... 9c70d;r:;s

Mizianko dla dziewczynek, dzielnego męskiego stadka i łysola Kołtuna :-*

Re: NIETOPERENDING STORY

: ndz kwie 22, 2012 12:54 am
autor: Malachit
Jak tam Tosia się czuje? Goi się ładnie?
I jak tam łysolek, przestał kogucić? :P

Re: NIETOPERENDING STORY

: ndz kwie 22, 2012 9:31 am
autor: Nietoperrr...
Kołtun kozaczy dalej... ::) To znaczy może nie tyle,że kozaczy,ale on panicznie boi się każdego mojego samca.I z tego lęku biorą się jego wrzaski i próby ataku.Są chwile,gdy nawet sam przychodzi do Angela i małego Felera,ale reszta stada to dla niego zło najstraszliwsze ::)Tymi wrzaskami wzbudza szał u moich i nawet najspokojniejszy mój ciapciak Otis prawie urwał mu wczoraj kawałek nosa :-X Łysolek cały jest podrapany,wygląda jakby go ktoś przez maszynkę do mięsa przepuścił...Ale najgorsze jest to,że moje stado zaakceptowało już jego obecność,tylko on wciąż szuka problemów.Moje chłopaki też mają ograniczoną cierpliwość i w pewnym momencie łysolek dostaje po nosie - ale zawsze jedynie ostrzegawczo.Chłopina nie potrafi jednak wniosków wyciągnąć ::)
Obrazek

Wczoraj wszyscy zaliczyli pełny,wieczorny wybieg ;D
I jedynie na wybiegu łysolek zachowywał się w pełni swobodnie,bez lęków,agresji,zaczepek.Wybieg był pierwszy raz w pełnym składzie,razem z dziewczynami :D Tosia goi się cudownie,gdyby nie zgrubienie skóry i łysy placek bez sierści,nikt by nie powiedział,ze jakikolwiek zabieg miała ;) Co się działo!!!Córcia moja się prawie ze śmiechu zesikała,ja miałam ubaw po pachy!!!
Duszka sprintem biegała po całym pokoju,Tośka to po prostu fruwała,jak to miała w zwyczaju przed Tosiakami,a za nimi moje grube cielaki,takim szybkim krokiem,że o mało co tych swoich krótkich nóżek nie pogubili!I jak mi Otisek nagle odmłodniał!!! :D Za chwilę drugie urodzinki będziemy świętować,a on brykał jak młody źrebaczek za kobiecymi wdziękami!W ogóle wszyscy dostali takiego tempa,że miałam jeden,wielki tabun biegających i skaczących szczurów w pokoju (w liczbie 11 szczurzych dupek,bo w tym Kołtun i Feler na dt). Najgorzej,jak Tośka z Duszką nagle wskakiwały na moje czy córki ramię,na głowę,a za nimi banda biegnących czołgów tą samą drogą cięła... :P Obie jesteśmy całe podrapane,ja znów mam pełno bąbli (uczulenie),ale radocha była nieziemska!Biegali tak z godzinę za dziewczynami,w końcu większość poddała się i wróciła do swych domków i hamaczków.Jedynie Otis wiernie trwał na pozycji zdobywacza,nie ważne,że milion razy dostał kopa z półobrotu od damskiej szczurzej nóżki ;)
Na myśl o tym,ile kalorii spalili podczas tych biegów,od wczoraj mam rogala na twarzy ;D Teraz wszyscy śpią jak zabici a ja już nie mogę doczekać się dzisiejszego wybiegu... :D

Re: NIETOPERENDING STORY

: ndz kwie 22, 2012 9:39 am
autor: Kluska123
Mały wygląda strasznie :D Matko, tylko plastry mu poprzyklejać :)

Re: NIETOPERENDING STORY

: ndz kwie 22, 2012 9:42 am
autor: Nietoperrr...
Kluska123 pisze:Mały wygląda strasznie :D Matko, tylko plastry mu poprzyklejać :)
Przeszedł chłopak bojowe szkolenie... ::) Wolno się uczy,ale jakieś tam małe postępy są,bo znów śpi przytulony do Angela ;)
Będzie dobrze.Ranki się zagoją i jeszcze zrobimy z niego szczura.A jak nie zrobimy,to trzeba będzie spróbować kastracji.

Re: NIETOPERENDING STORY

: ndz kwie 22, 2012 9:44 am
autor: Kluska123
Ja jestem naprawdę dobrej myśli :) Jeszcze raz dziękuję :-*

Re: NIETOPERENDING STORY

: ndz kwie 22, 2012 9:47 am
autor: unipaks
Kołtun biedny pokiereszowany :-\ życzę mu, żeby jego emocje opadły i żeby dał się przyjąć do tego tymczasowego stada :)
Opis wybiegu mnie rozwalił :D Kręć filmik :)

Re: NIETOPERENDING STORY

: ndz kwie 22, 2012 9:53 am
autor: Nietoperrr...
unipaks pisze: Opis wybiegu mnie rozwalił :D Kręć filmik :)
Ja nie wiem,czy mi ręka z aparatem nadąży!!! :D

Re: NIETOPERENDING STORY

: ndz kwie 22, 2012 11:13 am
autor: alken
FILMIK !!!! ;D

Re: NIETOPERENDING STORY

: ndz kwie 22, 2012 8:14 pm
autor: Eve
No przecież pisałam, iż w święta Otis był najżwawszym ogonem z całej ferajny! Jemu nie dietetyczne żarcie dawać tylko nadać wektor na laski a On .. prawie się bierze za te swoje boczki i " Heloł Mała, to ja Twój Idol !"
A Łysolek Kołtun nauczy się, może i uczy się pomału ale przecież jest dopiero niecały tydzień.
Ukochaj wszystkie pluszaki - futrzaki.


Otis mój Ty podrywaczu ! :-*

Re: NIETOPERENDING STORY

: ndz kwie 22, 2012 8:41 pm
autor: manianera
To się wszystkie samiczki (ludzkie i szczurze) uśmiały, a samcory biedne tylko kalorie spaliły ;) . Dobrze, że Tosia wróciła tak szybko do formy, buziaki dla niej!