Strona 185 z 293

Re: moje szczupaki kochane

: ndz mar 18, 2012 3:35 pm
autor: unipaks
U nas od czasu do czasu Martini barykadowała się w pufie lub domku i szatkowała wszystko jakby na gniazdko; drżeliśmy w obawie przed gruczolakami lub guzem przysadki, na szczęście- odpukać- nic takiego nastąpiło. Wierzę, że i u Asche takie zachowanie nie będzie brzemienne w żadne problemy :)

http://i889.photobucket.com/albums/ac94 ... tolda4.jpg aż chciałoby się ucałować po kolei każdy paluszek... :)
http://i889.photobucket.com/albums/ac94 ... zDuch2.jpg błogość i jeszcze raz błogość :)
Głaski dla wszystkich :-*

Re: moje szczupaki kochane

: ndz mar 18, 2012 8:56 pm
autor: ania2832
Twoje ogony mają oddzielny pokój? :D

Re: moje szczupaki kochane

: pn mar 19, 2012 1:05 pm
autor: manianera
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... tolda2.jpg :-* :-* :-*
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... czkowy.jpg - wygląda jak gotowy do wystrzelenia z armaty :D
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... Bies49.jpg - Biesiu rośnie :D
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... zDuch2.jpg - takich widoczków to ja mogę każdą ilość i o każdej porze!

Co do Asche - u nas Leia miała takie same zachowania, Kalm Aid pomagał kiedy brała go regularnie; bunkrowanie się pozostało, ale była znacznie niej agresywna. Poza tym zabrałam z klatki domek, który był jej głównym terenem umocnionym i to znacznie poprawiło sytuację ;) .

Re: moje szczupaki kochane

: pn mar 19, 2012 5:49 pm
autor: ol.
to jest taki Kalm-Aid - http://animalsvet.pl/pl,produkty,pokaz,kalm-aid ?
on jest bez recepty, tak ?
myślę czy by nie spróbować, tylko szkoda że mówicie , że trzeba podawać dłuższy czas, bo u Asche nie ma takiej potrzeby, cykl jest regularny i przewidywalny - za każdym razem działo się tak z nią ok. 2 dni i koniec
nie chciałabym fraszerować jej niepotrzebnie :-\

jak doczytałam lek można też stosować przy "pojedyńczych zadrzeniach mogących wywołac strach lub niepokój", więc może wystarczyłoby go używac w te dni ?


ania2832, nie mają, żyjemy wszyscy w komunie :P

Re: moje szczupaki kochane

: pn mar 19, 2012 6:01 pm
autor: zocha
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... tzDuch.jpg ale oni ślicznie razem wyglądają
i jeszcze tutaj te dwa pysie http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... zDuch5.jpg :-*

Na dwóch ostatnich zdjęciach to jak dwa różne szczury :)

Re: moje szczupaki kochane

: pn mar 19, 2012 6:10 pm
autor: manianera
ol. pisze:to jest taki Kalm-Aid - http://animalsvet.pl/pl,produkty,pokaz,kalm-aid ?
on jest bez recepty, tak ?
Tak i tak :) . Z tym, że ja miałam mniejsze opakowanie, o smaku łososiowym, ale karmelowe chyba lepiej by wchodziło ::) .
Co do stosowania "miejscowego" - ja nie widziałam szybkiej reakcji na specyfik, a z faszerowaniem - nam dr Lisiecka mówiła, że to nie ma jako takich skutków ubocznych, powoduje naturalny wzrost poziomy jakichś neuroprzekaźników chyba (pamięć dobra, ale krótka).

Re: moje szczupaki kochane

: pn mar 19, 2012 6:24 pm
autor: zocha
Właśnie wiedziałam, że coś jeszcze miałam napisać ::)

My też używaliśmy tego małego opakowania. I chłopakom smakowało, tylko Zenek coś nie był chętny.
Teraz znowu zaczęłam im dawać i Zenek się przekonał :)

Re: moje szczupaki kochane

: pn mar 19, 2012 7:15 pm
autor: ania2832
No to kurcze! :D Ja se nie wyobrażam taszczenia do pokoju tyyle gałęzi :D

Re: moje szczupaki kochane

: śr mar 21, 2012 12:40 pm
autor: IHime
Kalm Aid działał też na blondysiowe napady agresji, ale tylko podawany regularnie. Pierwsze efekty były po ok. 1,5 tyg stosowania. Tylko ten karmelowy wcale karmelowy w smaku nie jest (nie pytajcie...) i raczej jej nie smakował. Musiałam przemycać w czymś. I też wetka mnie uspokoiła, że można to stosować bezkarnie przez długi czas.

Ach, bertokowe paluszeczki! :-*
A Biesiak jakiś taki... długi i cienki jak szczur. ;D

Re: moje szczupaki kochane

: śr mar 21, 2012 3:13 pm
autor: pyla
IHime pisze:A Biesiak jakiś taki... długi i cienki jak szczur. ;D
a przez chwilę podejrzewany był o bycie myszą:D wiedziałam, że się wyrobi O0

Re: moje szczupaki kochane

: śr mar 21, 2012 11:06 pm
autor: ol.
Zdecydowałam że poczekam jeszcze do następnego razu, jeśli nastąpi - zaserwuję i ja Asche Kalm-aid.
pyla pisze:
IHime pisze:A Biesiak jakiś taki... długi i cienki jak szczur. ;D
a przez chwilę podejrzewany był o bycie myszą:D wiedziałam, że się wyrobi O0
nadal jest podejrzewany o wiele rzeczy :P chociaż etap myszy ma już za sobą (nawet etap spasłej myszy :D ),
za to - co on ma za futerko ? niby już dorosłe, a bardziej miękkie iż dziewcząt ! i włoski wierzchnie takie długie :o maści agut/nie agut ? ...
może z tą "cienkością" bym nie przesadzała, ale wydłuża się Biesu ! oj wydłuża ! - rośnie na pięknego szczura :)

___________________

w zeszłym roku tak było Obrazek ...
___________________


Wczoraj ... nie udało się posadzić wszystkich przy wspólnym urodzinowym daniu, no bo - ::)

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Ostatnia trójka to solenizanci :-*
Fronda i Stanza – obchodziły umowny roczek, Witalis – dwa lata.

Mimo chorego serca, z którym zmaga się już od pół roku Wit wydaje się wciąż młody duchem, chłopięcy.
Miewa spłoszenia, miewa skamienienia i ciągnoty do samotnictwa - taki jest, taki zawsze był.
Ale jest też odrobinę dojrzalszy, z lekka może nawet udomowiony przez Duchę, mniej go pod prętami, więcej w haremie.
A jeśli pod prętami - to w oczekiwaniu na kąski, których jest specjalnym adresatem.
Odnajduje się w rytuałach, które razem stworzyliśmy i egzekwuje te, których sam jest pomysłodawcą - jak pomoc w dostaniu się na fotel - na samą górę, na co najmniej 10-cio minutowe czuwanie nad szczupakowem :)
A po zejściu - sik prosty na siedzisko dla upamiętnienia swojej bytności O0

Frondziak - agent do zadań specjalnych i Stanuszek - szczurek rodzinny udoskonalony. Obie filigranowe i nierychliwe aby to, wzorem seniorki rodu, zmieniać. I dobrze, i niech tak będzie :) Dwie wesołe panienki, prawie że bliźniaczki - na pewno siostry - jedna objęła we władanie powietrze, druga czterema nóżkami mocno stąpa po ziemi, chyba że ... właśnie odfruwa :D

- niech żyją żyją nam !

jedno zdjęcie wspólne – jak zwykle obiadowe Obrazek

od Wita w górę: Stanza, Grenadyna, Fronda, Berta, Harfa, Asche, Horpyna.

i rezydujący po drugiej stronie Obrazek

Humbak, Bies, Hugo, Asłan

Re: moje szczupaki kochane

: śr mar 21, 2012 11:14 pm
autor: Paul_Julian

Re: moje szczupaki kochane

: śr mar 21, 2012 11:37 pm
autor: unipaks
Dla Witalisa, Frondy i Stanzy - wszystkiego najszczurszego, przede wszystkim dużo, dużo zdrówka! :-* :-* :-*
Niech serduszka biją miarowo, choćby i nieśpiesznie, a nóżki niosą spokojnie i pewnie we wszystkie upragnione miejsca :)

http://i889.photobucket.com/albums/ac94 ... M_0455.jpg ring bokserski, runda pierwsza ;D ;)
Buziaczki dla wszystkich w szczupakowie :-*

Re: moje szczupaki kochane

: czw mar 22, 2012 1:28 pm
autor: Izabela
Wielu zdrowiuśkich dni i spełnienia szczurzych marzeń wszystkim życzę :) :-*

Re: moje szczupaki kochane

: czw mar 22, 2012 3:01 pm
autor: manianera
Wszystkiego co najlepsze dla solenizantów!!! Jakoś trudno mi uwierzyć, że agucie siostrzyczki roczek skończyły, dla mnie stale są małymi szkrabami - chłopaki słusznymi sylwetkami jakoś mi się wbiły w głowę jako dorosłe, a dziewuszki...ech ::) .
Dla Witusia szczególne życzenia dużo zdrówka i by przed nim było jak najwięcej czasu w szczupakowie!

http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... opcy41.jpg - od razu widać kto tu najbardziej wygodnicki i z polarowego tronu sobie pojada :D
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... M_0455.jpg - jakieś zapasy bokserskie w trakcie świętowania?