Strona 189 z 293

Re: moje szczupaki kochane

: pn kwie 09, 2012 6:28 pm
autor: Maszka
Wituś, gdzież ci tak śpieszno? Biegaj kochany, teraz możesz już spokojnie, oddychając pełną piersią, biegać z resztą Szczupakowa i bez zmęczenia zajadać się wieloma pysznościami!
Strasznie mi przykro, ol. Przytulam mocno!

Re: moje szczupaki kochane

: pn kwie 09, 2012 6:55 pm
autor: Igaśka
Ehh ol. trzymaj się. Zawsze w naszym życiu nadejdą trudne chwile. Wtedy trzeba podnieść głowe i iść do przodu.
Leć kochany ! [*]

Re: moje szczupaki kochane

: pn kwie 09, 2012 8:40 pm
autor: manianera
Witusiu...:( Zabrałeś w ostatnią podróż piękne wspomnienia.
[*]
Tak dobrze znam ból żegnania się w świąteczne dni...
Trzymaj się ciepło ol. ...

Re: moje szczupaki kochane

: pn kwie 09, 2012 8:43 pm
autor: zocha
Wituś, kochany :'(

Będzie mi Cię bardzo brakować. Za szybko...

Trzymaj się ol.

[*] dla Witusia, cudnego szczurka, który potrafił chwytać za serce

Re: moje szczupaki kochane

: pn kwie 09, 2012 9:51 pm
autor: zyberka
jakoś nie mogę w to uwierzyć... tak bardzo chciałam żeby się udało, żeby Wit był z Tobą... z nami :-[
bardzo mi przykro...
[*] :-[

Re: moje szczupaki kochane

: pn kwie 09, 2012 10:46 pm
autor: Eve
Witu Witulu nie tego się spodziewałam, miałam nadzieję ..
Wiosna tak wielu już zabrała .. niech już zaświeci to słońce ..
Ol trzymaj się .. żadne słowa nie pomogą ale jesteśmy z Tobą .
Witusiu biegnij po oddech i słońce ..

Re: moje szczupaki kochane

: wt kwie 10, 2012 10:16 pm
autor: ol.
Waszych słów więcej niż moich...

Przychodzą z trudem, ale jestem mu je winna:
Witalis, Wit, Wituś, Witkacy
:(
Pośpieszający na mocarnych nogach nieśmiałek-chłopaczek, zezujący najprawdziwszym błękitem -i jak nikt mający do tego prawo. Tak bezkonfliktowy, łagodny i skromny jak tylko można sobie wymarzyć w krzykliwym i rozbestwionym babińcu.
W obu stadach, w których przyszło mu żyć, jego spokój ratował nas nieraz. A trafiły mu się wyjątkowe piekielnice – Misiu w poczuciu misji, Urczyk na odpałach, nabuzowana Ascheńka, co bardziej humorzaste aguty

aż - jedna biała gołębica ...

Kiedy szukam szczęśliwych chwil w życiu Wita – choć wiem że nie mi o tym orzekać - myślę, że widzę je w jego rajdach miseczkowych, na które wydatkował tyle energii, - w kawalerskich wolnych od zgiełku wieczorach pod tapczanem po pełnym uprzednim zaprowiantowaniu, i - w Grenadynowych hołdach właśnie. Nie był pasterzem dla innych, i pewnie nikt nie myślał o nim nigdy jak o ostoi, ale Ducha gościła go zawsze po cesarsku :)

może też... chciałabym wierzyć - te chwile kiedy przycupnięty siadał mi za głową na oparciu fotela przytrzymywany przez ramię i nawzajem o nie oparty - czasami pulsujący
tak siedzieliśmy; jeśli się zapatrzyłam w monitor przypominał się muskając wąsiskami w policzek - najdelikatniej, jakby sprawdzał czy u mnie wszystko w porządku, a nie upominał o cokolwiek dla siebie

Jednak ostatnie takie posiedzenia były już inne, w tych ostatnich już układał się o oddech :(

Odszedł i wszystko opustoszało tak
zwłaszcza kiedy się spogląda na klatkę - nie ma już sylwetki oczekującej pod prętami ..


Nie nadawałeś się Witku do klatki. Były chwile że oparty o- lub przyparty przez - swoją osobistą carycę znosiłeś uwięzienie, ale w perspektywie całego życia – niedługi to czas. Przez większość prosiłeś niemym spojrzeniem, żeby Ci zdjąć okowy, uchylić drzwi, a Ty już znajdziesz sobie drogę …
Czekałeś..



Nie, nie byłam z nim - spałam.
Znalazłam go rano wykrzywionego – jaky spadł do tej kuwety i na grzbiecie wymachiwał jeszcze nóżkami żeby się podźwignąć i jeszcze raz - jak tyle razy w ostatnich dniach - stanąć na dwóch łapkach i łapać oddech
na końcu niczego innego już nie chciał, od wszystkiego się uchylał, bo biorąc, musiałby zapłacić oddechem...
lecz zawidoło go i tchnienie - i klucznik

Re: moje szczupaki kochane

: wt kwie 10, 2012 10:51 pm
autor: Paul_Julian
Coś więcej chciałem napisać, ale nawet nie wiem co ...:( człowiek tak układa myśli, a one gdzies uciekają i nie takie są.
Ol. Wituś miał dobrze u Ciebie, gdziezby miał lepiej ? Te gałęzie, te kartonowe fortece, te bukieciki zieleninki podtykane pod rózowe nochalki... Nigdzie lepiej by nie miał..

Re: moje szczupaki kochane

: śr kwie 11, 2012 1:15 pm
autor: Nietoperrr...
ol.,łzy same mi poleciały...
Tak dawno tu nie zaglądałam,zaprzątnięta Tosiakami,a tu tyle smutku nagle w Szczupakowie...Bez Witkacego już tak...nie tak samo...
ol.,jemu było dobrze u Ciebie,nawet,jeśli może Tobie wydawało się czasami inaczej.Taki Szczur Wolny,którego tylko czasem pręty zatrzymywały nieszczęśliwie,ale za to jak wspaniałe miał życie,jedyny,któremu dano prawo wyboru towarzystwa szczurzego ;) Gdyby teraz mógł coś powiedzieć,założę się,że byłoby to "DZIĘKUJĘ"...

Oddychaj Wituś,oddychaj pełną szczurzą piersią!
[*][/b]

Re: moje szczupaki kochane

: śr kwie 11, 2012 2:21 pm
autor: unipaks
Ol., ściskam... :-* :-*
Wierzę, że Witalis już razem z Urliką, pewnie gromadzi tęczowe zapasy w mieniące się kolorami tęczy stosiki... I razem z pozostałymi będzie czekać...

Re: moje szczupaki kochane

: śr kwie 11, 2012 2:28 pm
autor: JolkaB
Się uryczałam.... przykro... :( [*]

Re: moje szczupaki kochane

: śr kwie 11, 2012 6:56 pm
autor: manianera
Och, ol.... :( ciskamy!

Re: moje szczupaki kochane

: śr kwie 11, 2012 6:56 pm
autor: manianera
ups
*ściskamy

Re: moje szczupaki kochane

: czw kwie 12, 2012 9:39 am
autor: StasiMalgosia
[*] Witalisku nie będziesz samotny za TM

Re: moje szczupaki kochane

: czw kwie 12, 2012 12:39 pm
autor: IHime
Ol, któż inny by Go tak rozumiał ja Ty. :'(