martens pisze:Nietoperrr... pisze:syjamek to ostatni Tosiak,jaki u mnie został i choć nie chcę bardzo,to muszę oddać tej paskudnej
martens,której nie lubię,tak strasznie za to nie lubię...
Ej! Bo go nie odbiorę!!!
Żartowałam

A Ty nawet nie wiesz,jak mi strasznie ciężko będzie go oddać...
Feler (ja mówię na niego Felek

) zaliczył dziś w nocy giganta

Stwierdził,że ma dosyć łączenia stada z jego mamą i ciotką,dosyć tych pisków i wrzasków babskich (taki zbuntowany nastolatek,co to woli drzwiami trzasnąć,zamiast matki i ciotki pretensji posłuchać

) i se poszedł...Zapomniałam,że przecież to wielgus,ale płastuga,przez Toddiego przechodzi,więc co to dla niego taka Casita,szczególnie jej góra i ten szeroki rozstaw prętów...
Szczur idealny,młody,a nie rozszarpywacz polarków,ani jednym ząbkiem nigdy niczego nie ruszył w klatce (po cioci Duszce

),a tu nagle armagedon przez nockę zafundował wszystkim pluszakom córci...

Już chciałam oczy córci zasłaniać,gdy weszłyśmy razem do pokoju szczurzego,a Kalinka tylko czkawki dostała ze śmiechu,że "ściul psia źjadł"...
Za szafką dziad siedział,umościł sobie spanko z "psiowego" wypełnienia...
Uwielbiam tego wariata!
To szczur,który lubi być wolny,którego nawet pręty nie ograniczają,choć już dawno powinny
martens,właśnie dlatego ze spokojnym sumieniem mogę Ci go oddać,bo wiem,jak to wygląda u Ciebie.Co tam,kupię Ci nowe koszulki!
Afa1811 pisze:
Nietoperr, ależ Ci zazdroszczę tego latania. Od zawsze mi się marzy polatać chociaż chwilkę
jakie wrażenia? 
Przez pierwsze 15 minut musiałam kolana razem trzymać,bo miałam wrażenie,że to ja trzęsę helikopterem,a nie on mną...
A później miałam ochotę szepnąć pilotowi,żeby ciut bardziej ziumnął maszyną...
Wrażenia niezapomniane,szczególnie,jak ktoś wbity w zwyczajność na codzień
ol. pisze:
Zazdroszczę takiej damsko-męskiej komuny z zablokowanym wzrostem demograficznym

Dla chłopców wieczna wiosna i motyle w brzuszkach, dla dziewczyn zawsze wianuszek adoratorów

rzeczywiście tylko tej leżanki w kociej postaci brakuje

Ech,a pomyśleć,że te dwie dziewczyny to taki przypadek,kilka biednych,dzikich samiczek wyłudzonych od terrarysty,taka szczurom pomoc,bo nadwyżka była.A te dwie tak zawojowały moje życie,dzieci,nawet męża,postawiły na głowie samcze,leniwe stado

Dwie pchły takie małe
Co do kociej leżanki...Kot fuknął veto
Eve pisze:Pewnie ze Otis nie będzie biegał za siksami - przecież tego się nie da zjeść !
Widziałam ten romantyzm sentymentalny u siebie w domu i bardzo to często sobie przypominam .. ten ślinotok , te budyniowe pysie i malinowe oczy .. a teraz nawet mogą musnąć te cuda

Eve,a wiesz,że Otis właśnie dzięki tym lataninom za dziewczynami zrzucił prawie cały swój tłuszczyk???Nic tak na niego nie podziałało,jak wybiegowa gimnastyka w dreptach i truchtach za pannami,żadne tam karmy dietetyczne,ban na pełną miskę i odciąganie od niej w porach karmienia...Kobity go wygimnastykowały na wspólnych wybiegach

Aerobik,fitnes i siłownia w jednym

Ciacho teraz z niego!
Ale budyniowe spojrzenie mu zostało,gdy ja wchodzę do pokoju...Bo pewnie coś smacznego niosę...
Oj,ciężko będą mieli chłopaki z babami...O ile Tosiak nie miała problemów z połączeniem się z nimi,a nawet małą frajdę jej to sprawiło,szczególnie kokietowanie ich i nagłe sprinty po klatce,to Duszka wciąż jest na etapie NIE PODCHODŹ BO CIĘ ZAKRZYCZĘ,NIE DOTYKAJ,BO JESTEM RADIOAKTYWNA...I tak cały dzień...
Zakrzyczała Akuku,aż się położył,Bercik ogłuszony zatrzepotał uszami...Spojrzenie boli...
Bo na Duszkę NIE MOŻNA SIĘ PATRZEĆ!!!A już dotknąć,choćby ogona,to wyrok - dożywotniego wrzasku...
http://www.youtube.com/watch?v=bkOE-R3X20I
Angel próbował,delikatnie,no może bez kwiatów,ale zagadać nonszalancko chciał,tak z kulturką,a tu jedno SPOJRZENIE szaro-białego diabła starczyło do decyzji o szybkiej ewakuacji...

Dla świętego spokoju odpuścił...
http://www.youtube.com/watch?v=S1QpNtBiL0Y
I mieli chłopy zwykłe,proste życie...