Strona 190 z 293

Re: moje szczupaki kochane

: sob kwie 14, 2012 5:53 pm
autor: ol.
odszedł jeden bezogonek, los sprawił nam następnego - ponieważ smutki nie mogą przychodzić w pojedynkę ? :(
Dwa dni temu nie wrócił na noc Vlad, szukaliśmy wołaliśmy – nie odnalazł się.
Nazajutrz na plandece w zagrodzie na drzewo - upiorne odkrycie - kawałek czarnego ogona.
Jeszcze przekonywanie się, że to wcale nie musi być jego...
Niestety, kiedy Vlad się w końcu pojawił - rano – od nasady 5 cm ogona było ofutrzone, cała reszta - naga krwawiąca kość.
Jest już po amputacji, jeszcze trochę otumaniony, z pewnością bolesny, i nie tylko przez ogon, porusza się jakby cały był przetrącony :(

Myśleliśmy, że dopadło go jakieś zwierzę, ale później sąsiad doniósł, że tamtego wieczora słyszał pisk opon na drodze i to on odnalazł na drodze ten skalp ogona, kóry położył na drzewie.
Dziwne tylko, że nie powiedział o tym wcześniej, kiedy wszyscy szukali kota …

Straszne to wszystko, choć z drugiej strony jeśli przyjąć, że sprawcą był samochód (a i wet ma takie podejrzenia) – pozostaje się cieszyć, że skończyło się „tylko” utratą ogona..

Re: moje szczupaki kochane

: sob kwie 14, 2012 5:56 pm
autor: alken
o matko, biedactwo :( a trzeba było obciąć przy nasadzie, czy został jakiś kawałek? ugłaskaj ode mnie :-*

Re: moje szczupaki kochane

: sob kwie 14, 2012 6:04 pm
autor: ol.
jest te 5 cm, na których ostało się futro, teraz ogolone i wygląda żałośnie - taki zwisek :-[
ale w całym kocie jakby siadły baterie
wygłaskam, teraz będzie dużo głaskania...

Re: moje szczupaki kochane

: sob kwie 14, 2012 6:06 pm
autor: Paul_Julian
Biedactwo! Sasiad też dziwnie się zachował..
Ale najwazniejsze, że Vlad się znalazł, i że to tylko ogon, bez ogona można zyć. Możliwe, ze usiłował się gdzieś przecisnąć i zahaczyl o jakąś blachę ....
Uściskaj biedaczka koniecznie !

Re: moje szczupaki kochane

: sob kwie 14, 2012 6:48 pm
autor: Entreen
Przykro okropnie, od nas też mocne głaski. Dobrze, że 'tylko' ogonek, zimno człowiekowi się robi na myśl, co się stać innego mogło. A Vlad niedługo na pewno dojdzie do siebie.

Re: moje szczupaki kochane

: sob kwie 14, 2012 7:45 pm
autor: unipaks
Biedak... :( My też przesyłamy delikatne głaski i życzymy, żeby szybko przestało boleć i jak najlepiej się zagoiło, ucałuj Vladowy łepek :-*

Re: moje szczupaki kochane

: ndz kwie 15, 2012 9:21 am
autor: Nietoperrr...
Aż mnie zmroziło...Biedny futrzaczek!Niech szybko dochodzi do zdrowia i baterie z powrotem w pełni naładuje.Szczęście w nieszczęściu,że to tylko ogonek...

Re: moje szczupaki kochane

: ndz kwie 15, 2012 1:09 pm
autor: manianera
Biedny... :( Mam nadzieję, że teraz tylko obolały dochodzi do siebie i odzyska szybko energię! Głaski dla Vlada!

Re: moje szczupaki kochane

: ndz kwie 15, 2012 8:54 pm
autor: *Delilah*
Witalisku... [*]
Przysiadając na oparciu niebiańskiego fotela nie zapomnij o swoich ludziach tutaj... Będziemy tęsknić..











Vladzie... szybciutkiej rekonwalescencji !

Re: moje szczupaki kochane

: pn kwie 16, 2012 4:41 pm
autor: zocha
Wchodzę do tematu i sobie myślę - może jakieś zdjęcia kociaków będą, bo dawno ich nie widziałam, a tu takie smutne wieści :(

Biedactwo, życzę dużo zdrówka i szybkiego powrotu do zdrowia. Głaski przesyłam :-*

Re: moje szczupaki kochane

: śr kwie 18, 2012 12:43 pm
autor: IHime
:o Horror! Ucałujcie poszkodowanego w nosek. :(

Re: moje szczupaki kochane

: śr kwie 18, 2012 6:52 pm
autor: ol.
Rekonwalescencja Vlada to ciąg akcji i reakcji – niemiłych obu stron uczestniczących - niestety nieszczęśliwy pacjent czasami zawziętym bywa w powiększaniu swojej niedoli. Dwa dni po zszyciu Vladzisko zaczęło się nadmiernie kikutem interesować, w wyniku czego upuściło z niego nieco krwi - naturalnie napytało sobie kołnierza.
Naruszona została kota godność osobowa, więc w odpowiedzi urządził strajk głodowy, co z kolei spowodowało konieczność kłucia pacjenta...
Obecnie jesteśmy na etapie jeszcze lekko naburmuszonego „będę grzeczny” ;)
Pokładamy nadzieję, że ta deklaracja zakończy dalsze perypetie ::)

Na szczęście kot powoli dochodzi do siebie. Zniknął przykurcz miednicy i kulenie. Jest już w stanie wskakiwać na tapczan. Zadrapania w okolicach głowy wygoiły się, zostały białe placki, które kiedyś zarosną. Co nie mniej ważne Vlad powraca do równowagi psychicznej, pierwsze dni to nie tylko otumanienie bólem, ale i trauma po wypadku – kot właściwie tylko tulił się, kulił i spał. Na próżno Gudrun osaczała go swoją osobą – nie pozwalaliśmy jej go trącać, to choćby pozorowała ataki na fotel lub tapczan na którym akurat leżał - nie uzyskała od niego żadnej reakcji.
Teraz Vladowi zdarza już się głośno pod drzwiami zastanawiać, kiedy zostanie wypuszczony na dwór. Ale figa z makiem - przed całkowitym zrośnięciem i końcem antybiotyków – na pewno nie zostanie.


Do szczupakowa przybyła nareszcie klato-szafa royalem zwana – i cóż ... nie polubiliśmy się specjalnie :P
Ale trzeba przyznać, że dziewczynki dosłownie pochłonęła. Po 10 minutach śmigały po niej jak po swojej (również po stronie zewnętrznej - z latającymi skrzydłami drzwiczek włącznie, co moją awersję tym bardziej pogłębia >:( ) i wydają się szczerze kontente. Tylko kiedy przystanie – taki agucior – wygląda w tym ogromie przestrzeni jak myszka ...

Zdjęć póki co nie ma, bo obecne zagospodarowanie jest bardzo ubogie, a wena jakoś nie przychodzi :-\ Zrobię jak będzie się czym pochwalić ;)
Ale - jest trochę „zielonych”:

Obrazek Obrazek Obrazek

dociekliwy Asłanucha - skąd się bierze roślinka 8) :

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek :D

wiosna przyszła

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek :)

Re: moje szczupaki kochane

: śr kwie 18, 2012 7:16 pm
autor: Entreen
Asłan widzę sprawdza doprawdy, do elementów pierwszych :D

http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... Horpy2.jpg :*

a Vladowi dużo sił i głasków!

Re: moje szczupaki kochane

: śr kwie 18, 2012 7:26 pm
autor: Paul_Julian
A Ol. zamiast ratować rzeżuche to fotki robi :D

Vladowi zyczymy szybkiego powrotu do zdrowia!

Re: moje szczupaki kochane

: śr kwie 18, 2012 7:46 pm
autor: Nietoperrr...
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... Horpy2.jpg
O0
Normalnie za serce mnie ujęło!!! :D