Strona 20 z 37
Re: Moje słodkości :*
: pt lut 27, 2009 5:03 pm
autor: Ausaya
no to jestesmy po wizycie kontrolnej... jednak nie ma dobrych wiesci

Nic sie nie poprawilo przez ten tydzien i w zwiazku z tym Kama, Sutra i Mała dostaly antybiotyk, a Matylda na ta jej przekrzywiona glowke jeszcze przez miesiac prawie bedzie brala Enroxil.
Ponadto Mała miala nakluwanego tego guza na ogonku, wiadomo, ze to na pewno nie ropien, wiec najprawdopodobniej wstretny nowotwor, ktory do tego moze miec jeszcze przerzuty na pluca. Dlatego, jak tylko sie wyleczy z tego chorobska wstretnego, pojedziemy na rentgen. No i zapewne Mała bedzie musiala pozegnac sie z polowa ogonka
Za dwa tygodnie jedziemy na kontrole.
Re: Moje słodkości :*
: ndz mar 01, 2009 5:02 pm
autor: Telimenka
Ojejciu ale sie chorbska posypaly..wspolczuje bardzo.
Trzymam kciuki zeby poszlo na tyle dobrze na ile moze. Ehh okropne guziska.. nie cierpie!!
Chochranko dla stadka..strasznie szkoda Malowego ogonaska

Re: Moje słodkości :*
: ndz mar 01, 2009 11:26 pm
autor: Ausaya
Coco strzelila na mnie mega focha... oczywiscie dlatego ze bidulka siedzi w akwarium...
juz od srody probuje jej wcisnac lekarstwo, ze wszystkim probowalam, a ona liznie tylko kilka razy :/
teraz chcialam jej dac orzecha ziemnego a ta nawet nie raczyla powachac

oczywiscie jak juz jej wrzucilam to wziela sie za niego po kilu minutach
Bardziej ja interesuje wyjscie stamtad niz jedzenie, a zarlok z niej niezly ;] Szkoda mi jej strasznie ale sama sobie narobila...
i pochwale sie jeszcze: Ebola dobiła do 560g

moj tluscioszek kochany, nalesniczek

Re: Moje słodkości :*
: ndz mar 01, 2009 11:49 pm
autor: RattaAna
Ausaya spróbuj może jej podać lek na śmietanie (odrobina na końcówce łyżeczki), moje zawsze się łamały, nawet jak mięsne gerbery nic nie dawały; a jak nie, to odrobina płynnego gerbera (albo śmietany) zmieszana z lekiem, do strzykawki i do pysia, bo jak inaczej podać?
fochy będą wtedy jeszcze większe, ale może przez to załapie, że już lepiej zgarnąć smakołyka po dobroci
trzymam za Was kciuki
Re: Moje słodkości :*
: ndz mar 01, 2009 11:51 pm
autor: Ausaya
hmm no sprobuje, dzieki

i dzieki za kciuki tez

Re: Moje słodkości :*
: pn mar 02, 2009 12:20 am
autor: Piromanka
No to się stadko pochorowało
Najczęściej właśnie tak się dzieje, że wszystko się sypie w najmniej odpowiednim momencie
Kciuki trzymamy za chorowitki, a w szczególności za Coco, która nie ma za wesoło

Re: Moje słodkości :*
: pn mar 02, 2009 8:38 pm
autor: Ausaya
Wlasnie wypuscilam stadko i wzielam Coco na lozko zeby cos miala z zycia

Oczywiscie z zejsciem z lozka nie ma ona zadnych problemow, ale nie chcialam zeby nadwyrezala lapke. Wzielam na lozko tez pokolei reszte ogonkow (tak zeby sie upewnic ze nada sie pamietaja

). Radosc byla niesamowita, zarowno ze strony Coco jak i reszty stadka

Obwachiwaly sie, bawily, skakaly, ganialy sie

bezcenny widok

A Coco to wulkan energii bylo mi trudniej przypilnowac ja sama niz pozostale 6 bab na raz
Mała i Ebola moglyby caly czas siedziec u mnie na kolanach, lubia ogolnie miec mnie w poblizu zeby przyjsc na ewentualne glaskanie i czochranie

Ostatnio zauwazylam ze Furia zaczela lubic czochransko, wczesniej uciekala jak tylko ja dotknelam, a teraz sama wlazi mi na kolana (na glowe tez

), cieszy mnie to strasznie.
Poza tym jestem w niemalym szoku. Zauwazylam ze Sutra zaczyna sobie lepiej radzic, jakas taka bardziej kontaktowa sie zrobila i nie ma az takich problemow z chodzeniem. Wczesniej jak je wypuszczalam to Sutra wlasciwie momentalnie szla spac za lozkiem, a teraz sobie biega po pokoju, nawet do mnie przychodzi (wczesniej tego nie robila odkad zachorowala...), nawet jak sie a trzyma na rekach to sie az tak ne wyslizguje (wczesniej wrecz przelewala sie przez rece i bardzo ciezko bylo ja utrzymac...)
Dzisiaj jakis taki dzien z milszymi akcentami a nie tylko chorby i choroby, troche mi sie to znudzilo

Re: Moje słodkości :*
: pn mar 02, 2009 9:22 pm
autor: Babli
Ausaya, zobaczyły pewnie co pisałaś, i doszły do wniosku, że nie dadzą się oddać

Nie zrezygnują z Ciebie

Cieszę się bardzo, że już lepiej

Re: Moje słodkości :*
: pn mar 02, 2009 9:32 pm
autor: Ausaya
Babli pisze:Ausaya, zobaczyły pewnie co pisałaś, i doszły do wniosku, że nie dadzą się oddać

Nie zrezygnują z Ciebie

no najwidoczniej, cykory male

Re: Moje słodkości :*
: pn mar 02, 2009 9:32 pm
autor: pin3ska
Ja tez sie ciesze i cały czas trzymam kciuki

Re: Moje słodkości :*
: pn mar 02, 2009 9:42 pm
autor: RattaAna
oby jak najwięcej takich dni!
Re: Moje słodkości :*
: pt mar 06, 2009 7:21 pm
autor: Ausaya
Re: Moje słodkości :*
: pt mar 06, 2009 8:47 pm
autor: unipaks
Świetne te fotki z ziewającymi jak małe hipcie szczurasami
Samych dobrych dni i precz z choróbskami !
Trzymaj , się - wszystkiego dobrego

Re: Moje słodkości :*
: pt mar 06, 2009 11:43 pm
autor: RattaAna
foty świetne, jakie paszcze!

Re: Moje słodkości :*
: pt mar 06, 2009 11:47 pm
autor: zalbi
no jakie ziewy! jak Ty to zrobiłaś?
