Strona 20 z 28
Re: Rodzice.
: sob gru 19, 2009 8:58 pm
autor: bubu
Hmm..u mnie to było tak ; od zawsze chciałam mieć szczurka,ale mama mówiła NIE ze względu na ogon..

.To było jak miałam jakieś 7 lat

. Jakieś pół roku temu moja mama przyszła z pracy i mówi;' Ola,jak wracałam z pracy to widziałam taką dziewczynę w twoim wieku z takimi dwoma ślicznymi szczurkami ,wiesz jakie fajne?..Może chciałabyś takiego? ' .
Po tych słowach zaczęłam skakać i tańczyć z radości ,nawet dałam buziaka mamuśce. Tylko,że to trwało zbyt krótko bo powiedziała ;'ale ja nie mówię że go będziesz mieć'. Uznałam ten szczegół za nie ważny i wzięłąm się za czytanie forum .
Po przeczytaniu niektórych pomysłów o uszczurawianiu zaczęłąm przekonywać rodziców ,m.in. narysowałam plakaty typu przytulające się ,szczurek w serduszku,szczurek trzymający serduszko(ten akurat był na desce klozetowej

) i na szafie wisi jeszcze plakat z napisem ; I <3 RATS! . Do tego doszły jeszcze rozmowy . Na początku miałam zamiar przekonać do jednego szczura . I kiedyś w rozmowie z tatą mówię ; szczurY . Tata zrobił oczy i ; ' jakie szczury? przed chwilą słyszałem ,że ma być tylko jeden..'. No i zaczęłam mowę,że powinny być dwa,po czym zostałam odesłana do swojego pokoju..Po niedługim czasie mama się przekonała i razem ze mną przekonała również tatę do szczurów . Tata zgodził się na warunkach,że szczury utrzymuję z własnej kieszeni . I tak oto za niedługo trafią do mnie dwie dziewczynki

Re: Rodzice.
: śr sty 13, 2010 8:49 pm
autor: matrix360
A ja postawiłam mamę przed faktem dokonanym

Nie protestowałą, ponieważ wszystko kupiłam sama (kaltka, tarasy, jedzenie, wapienko).
Do dzisiaj się ich boi, ale czasami lubi im dać jakąś słodkość i patrzeć jak ją zjadają ^^
Re: Rodzice.
: śr sty 13, 2010 9:11 pm
autor: Martina
ja - na szczęście - nie mieszkam już dawno z rodzicami i nie muszę nikogo prosić o pozwolenie. normalnie pewnie też byłby problem, ale go nie ma, także już niebawem : )
Re: Rodzice.
: czw sty 14, 2010 8:05 pm
autor: Pamela@@
U mnie jakoś od dawna się o szczurach mówiło...
Zanim mama się na nie zgodziła, odbyłyśmy długiee rozmowy o opiece nad nimi, o kosztach, ewentualnym
leczeniu itd.
Zresztą w moim domu przygarnięcie jakiegokolwiek zwierzaka, jest długo omawiane,rozważamy wszystkie za i przeciw itp.

.
Osobiście nie rozumiem ludzi którzy kupują zwierzęta, wiedząc że nie stać
ich na utrzymanie :/...
Re: Rodzice.
: pt sty 15, 2010 3:11 am
autor: Kameliowa
Większość zakłada, że jakoś to będzie. Pożyczy się EWENTUALNIE. Bo na pewno ich zwierzak nie będzie chorował.
Re: Rodzice.
: pt sty 15, 2010 8:29 am
autor: wikcia14
Moi rodzice bez wachania zgodzili sie na ogonka

Re: Rodzice.
: pt sty 15, 2010 4:32 pm
autor: Pamela@@
Kupuje się minimum dwa szczury

...
Re: Rodzice.
: pt sty 15, 2010 5:07 pm
autor: Kameliowa
Zamiast kupować, przygarniajcie. Maluchów jest sporo przecież.
Re: Rodzice.
: pn lut 15, 2010 3:23 pm
autor: matrix360
Przypomniała mi się akcja z moją matką, jak przyjechała Anusja zabrać maluszki..
Już Anusja z małym się zabierali żeby pójść do auta i moja mama z pytaniem do małego : "No to teraz będziesz miał nowe zabaweczki do zabawy, co?" oO' ..mówię wam, gdyby wzrok mógł zabijać, to bym chyba unicestwiła tą kobietę..
Albo caaaały czas mówi mi, że śmiedzą (a regularnie im sprzątam, przecieram tarasy) i powtarza jeszcze, że szczury to, cytuję "zabawki dla dzieci, które mają po 7-9 lat, a nie dla takiej starej baby". Kit, że je czasami karmi, nawet palca czasami do klatki włoży co by go obwąchały, ale cały czas jest coś.
Ostatnio jeszcze ojciec się dołączył i zaczął gadać takie pierdoły, że aż mi się niedobrze zrobiło :/ ..nie wiem co im w moich ulubieńcach przeszkadza, a jeszcze głupie argumenty typu : "Ciągle karmi te szczury, ja bym wolała to sprzedać i mieć bilet na basen" tym bardziej, że ostatnio kupiłam karmę i starcza na 3 miesiące przy 7 szczurach. Uh, wkurzyłam się :/
Re: Rodzice.
: pn lut 15, 2010 3:29 pm
autor: Kameliowa
Moja matka tez tak sądziła, że to zabawki dla małych dzieci. Do póki nie zachorował mi szczur i się nie okazało, ze na tą "zabawkę" wydałam 400 zł na leczenie i nie raz zrobiłam awanturę ciężką, kiedy moja matka mówiła " nie szkoda Ci pieniędzy ? weź kup sobie coś fajnego". To jednek kłótni nawet się do mnie nie odzywała kilka dni.. Ale kurde, nie wydaję jej pieniędzy, tylko zarobione swoje. Ani grosza od niej nie wzięłam. To czego się czepiać..
Re: Rodzice.
: pn lut 15, 2010 3:34 pm
autor: matrix360
Ja też mam własne.. Ja już się nawet nie odzywam jak coś takiego mówi. Się nauczyła po kilku latach, że jak się nie odzywam to znaczy, ze mam gdzies to co mówi i na prawdę skutkuje. Juz raz jej powiedziałam czemu szczurów się nie kupuje w zoologach, czemu nie wolno sprzedawać i inne takie ważne, widać dalej nic nie zrozumiała :/
Re: Rodzice.
: pn lut 15, 2010 3:39 pm
autor: Kameliowa
No ja niestety mam taki charakter, że przeważnie milczę jak już ew mówię spokojnie. Ale jak już mi się nazbiera.....
Re: Rodzice.
: pn lut 15, 2010 3:40 pm
autor: matrix360
Ja wolę się nie odzwyać tylko dlatego, ze to prowadzi tylko i wyłącznie do dalszej kłótki i innych bzdurnych argumentów przeciwko szczurom :/ ..
Re: Rodzice.
: wt lut 16, 2010 8:52 pm
autor: szczurza
Mój tata mówi że szczur ma w zębach strechline czy coś i teraz jest że nie mogę mieć szczura.Przedtem było ok. tata : "Możesz szczurka tylko o niego dbaj itp." a teraz : "Nie bo jak cie ugryzie to się goić będzie pół roku".Czy to prawda i czy postawienie taty przed czynem dokonanym to dobry pomysł?Bo większość zwierząt w naszym domu to są zwierzęta z "postawienia przed czynem dokonanym".On się uparł na szynszyla

Re: Rodzice.
: wt lut 16, 2010 8:59 pm
autor: Kameliowa
w zębach? stereotyp był że w ogonie

o zębach nie słyszałam
