Strona 20 z 25

Re: Urwisy by Gadom ;)

: wt gru 11, 2012 4:07 pm
autor: unipaks
On wprawdzie jest na guzy pochodzenia hormonalnego, ale niektórzy weci uważają, że tak czy owak mogą odgraniczyć zdrową tkankę od chorej i trochę zmniejszyć guza ::)

Re: Urwisy by Gadom ;)

: wt gru 11, 2012 4:33 pm
autor: majulina
Gadom, ja miałam coś takiego z Mysią z tym zgrzytaniem, tylko nie mam pojecia czy to to samo. Mianowicie ona jak pobiegała sobie po wybiegu to pozniej stawała na środku pokoju i zgrzytała, a oznaczało to tylko tyle, że Pani ma ją wziąc na rece i tulić i całować:)

Re: Urwisy by Gadom ;)

: wt gru 11, 2012 4:55 pm
autor: Gadom
Nie no Dexter jako zdrowy często w klatce zgrzyta i nie wiem czemu ale to takie porządne zgrzytania potrafią być

Re: Urwisy by Gadom ;)

: wt gru 11, 2012 10:33 pm
autor: majulina
kurcze to nie mam pojecia o co chodzi....

Re: Urwisy by Gadom ;)

: wt gru 11, 2012 11:49 pm
autor: Gadom
Może mu dobrze i se zgrzyta :)

Re: Urwisy by Gadom ;)

: pt gru 14, 2012 1:27 am
autor: Gadom
Mam pytanie bo zgrzytanie zębami może oznaczać albo niezadowolenie,ból albo właśnie zadowolenie. Ale czy jak dochodzi do tego pulsowanie oczkami to może tez być niezadowolenie czy pulsowanie znaczy raczej jako zadowolenie?

Re: Urwisy by Gadom ;)

: pt gru 14, 2012 1:57 am
autor: Malachit
Tak się wczytałam trochę w temat - z tego co ja zauważyłam, to pulsowanie może występować albo z zadowoleniem, albo z bólem. Za to moja Kropka też miała tak, że biegając poza klatką zaczynała do mnie zgrzytać - oznaczało to, że jej się nudzi, wszystko już widziała i chętnie poszłaby w nowe miejsce i czemu jej tego nie umożliwiam :P także to też może zależeć od szczura

Re: Urwisy by Gadom ;)

: pt gru 14, 2012 1:37 pm
autor: Gadom
Mnie to zastanowiło co do chorego Sheldona wziąłem go na ręce a on nagle zgrzyta i pulsuje oczkami.

Re: Urwisy by Gadom ;)

: sob gru 15, 2012 12:18 pm
autor: Gadom
Takie ogolne moje przemyslenia na temat Sheldona :

Ostatnimi czasy jego dzień wygląda tak ze rano zje gerbera napije się, po południu coś skubnie jeżeli się przebudzi i widać ze chce jeść wieczorem tez gerber może przez chwile staruszek podepta sobie ale jak go dam tylko na łóżko idzie pod koc na kołdrę i idzie sobie spać zauważyłem ze uwielbia na starość spać pod kocem później się przebudzi doje gerbera coś znów pochodzi popróbuje wyciągać gazetę ale zaraz idzie spać. Ogólnie jego dni ostatnio polegają na jedzeniu i spaniu zachowuje się jak staruszek,chodzi trochę jak kaczka i guz podrośl trochę jest większy i twardy. Nieraz coś tam pozgrzyta ząbkami i pulsuje oczkami i nie wiem jak to traktować bo nie jest to jak kiedyś ze ciągle słyszałem ale tak z 1-3 razy dziennie usłyszę to i nieraz coś podgryzie wapna ale rzadko

Powiem wam tak trochę próbuje się przygotowywać ze go może zabraknąć i tak wiele przeszedł wiele wywalczył, na razie liczę żebyśmy dożyli świąt i nowego roku wtedy będziemy mieć już 2 miesiące wywalczone życia co dla mnie to jest dużo bo na początku był strach ze go zaraz strącę. Do póki on z chęcią je, ja wstaje zazwyczaj o 7:30 to już czeka aż go wyciągnę i dam mu gerbera wiec widać chęć, wiec do póki ma ta chęć jestem szczęśliwy jego życiem mimo ze ciężkim obecnie, jeżeli podda się przestanie jeść,pic zacznie chudnąc będzie widać ze się podał to wtedy się pożegnamy na razie tak nie jest wiec ciesze się z nim chwila

Czuje od niego wdzięczność wezmę go na ręce głaskam go on liżę mi palce czuje jak lekko podgryza(iska) naprawdę to jest miłe jak czuje się ze szczur ci jest wdzięczny za to co dla niego robisz.

Re: Urwisy by Gadom ;)

: czw gru 27, 2012 10:59 pm
autor: Gadom
Mam takie przeczucie patrząc na Sheldoa ze nasz czas pomału się kończy :( Nadal z chęcią je mimo ze to tylko gerbery ale je ,wczoraj go warzyłem wazy 530g. Ale widać ze ogólnie jest słaby, tak żeby sobie podreptać to ok,ale żeby na coś się wdrapać na półkę w klatce co jest w miarę nisko to już ma problemy(muszę pomyśleć o przemeblowaniu klatki) ogólnie zauważyłem na zmniejszonej dawce ze przychodzi ten dzień dania leku i w tym dniu zawsze on się najgorzej jakoś czuje i to widać po nim. Ogólnie on tylko śpi i je. Ostatnio wiele problemów ogólnie w życiu ze zacząłem się zastanawiać patrząc na niego czy on się nie meczy, chociaż ze ciągle je i pije kubusia to nie wiem, od początku powtarzałem sobie ze do póki chce jeść tzn ze chce żyć ale czy tak jest na pewno ?

W koordynacji zauważyłem ze tylne łapki potrafi jakoś szerzej stawiać nie wiem czy to nie wynik tego guza, a przednie łapki jak próbuje podjadać karmę bo ostatnio kupiłem Rat Nature to widzę miękkie rzeczy wybiera to jakoś kładzie pokarm na półce łapki krzyżuje i samym ryjkiem próbuje sobie radzić. Wydaje się słaby ale z drugiej strony jak coś robię wycieram go albo coś i mu się nie podoba to ma siłę żeby coś się wyrywać.

Podsumowując wywalczyliśmy 2 miesiące przeżył drugie święta co mnie to cieszy bardzo i nie chce się poddawać ale chyba trochę przygotowuje się ze to długo może nie potrwać ze może jeszcze max miesiąc damy rade... nie wiem jak to będzie nie wiem co mam myśleć.

I ogólnie spóźnione Wesołych Świat i życzę wszystkim szczęśliwego Nowego Roku !! :)

Re: Urwisy by Gadom ;)

: pt gru 28, 2012 12:56 am
autor: Gadom
http://www.youtube.com/watch?v=OtrY0Kkz ... e=youtu.be

Tu jest pokazane jaka trudność ma z normalnym jedzeniem dostał smakołyk i mimo ze go zjadł z chęcią ale z jakimi problemami. Co do początku zahaczył jakoś pazurem i chciał łapę oderwać i podskoczył.

http://www.youtube.com/watch?v=XfznIONR ... e=youtu.be
A tu chwile po wybudzeniu,jedzeniu jak ogólnie on się porusza.

Re: Urwisy by Gadom ;)

: pt gru 28, 2012 10:41 pm
autor: Gadom
Niepokoi mnie ten guz miedzy łapa a tyłkiem to się trochę duże zrobiło, jak nie rosło nie rosło nagle zaczęło ;/ A najgorzej ze on do operacji się nie nadaje bo raczej się nie wybudzi.
Obrazek
Inaczej zdjęcia nie udało mi się zrobić ale raczej widać jaki duży jest. Nagle tak podrośl ;/ Albo nie zwracałem uwagi.

http://www.youtube.com/watch?v=HaLgcsQH ... e=youtu.be
Tu Sheldon dzisiaj po wczorajszym podaniu leku. Moim zdaniem roznica co do wczoraj widoczna

Re: Urwisy by Gadom ;)

: sob gru 29, 2012 10:15 am
autor: ol.
Gadom, a może pomyśleć nad zwiększeniem - dawki lub częstotliwości podawania, jeśli różnica między Sheldonem przed a po leku jest tak wyraźna ? Na drugim forum niedawno była mowa o możliwości zakupu leku w Niemczech, skąd wychodzi taniej, a że trochę przysadkowców u nas jest może szło by się zorganizować na wspólny zakup ?

Z guzkiem rzeczywiście niewiele da się zrobić w tej sytuacji, ew. podawać betaglukan na odporność, może coś dałby theranecron (ostatnio co do niego jestem bardzo ostrożną optymistką, ale zawsze to jakaś opcja...)
Żeby określić czy i jak szybko guzek rośnie najlepiej przyrównaj go sobie do jakiegoś ziarna, owocu (niektórzy radzą ulepić kulkę z plasteliny tej wielkości), zapisać dzień i sprawdzić po jakimś czasie - wtedy pamięć mniej oszukuje ;)

Dzielnie walczycie z Sheldonem, bardzo Wam życzę, żeby tego czasu udało się ukraść jak najwięcej :)

Re: Urwisy by Gadom ;)

: sob gru 29, 2012 11:01 am
autor: unipaks
Też bym się zastanowiła, na jakiej dawce było lepiej. ::)
Guza sprawdzać nie częściej niż co kilka dni, sposób z plasteliną na porównanie jest bardzo dobry :)
Na żadnym z filmików Sheldon nie wygląda na szczurka, który się już poddał - widać, że jest nadal zainteresowany otoczeniem, chce jeść, jakoś radzi sobie też z chodzeniem. Jeśli szczurek chce żyć, warto walczyć dalej.:)
Zadbaj tylko o łatwy dostęp do miękkiego pokarmu, namoczonych/skiełkowanych ziaren, namoczonych zarodków pszenicy, papki sporządzonej z proszku Convalescence Support (wyjdzie taniej niż gerbery a skład wiele lepszy). No i otoczenie trzeba przeorganizować na bezpieczne - łóżko w którymś momencie może już być zagrożeniem, że Sheldon spadnie.
Co do guza, nie operowałabym starszego i niezdrowego szczurka na tradycyjnej narkozie, tylko na wziewnej, nawet jak stan się poprawi. Mam nadzieję, że guz jednak nie będzie rósł
Wygłaszcz Sheldona ode mnie, niech się trzyma! :-*

Re: Urwisy by Gadom ;)

: ndz gru 30, 2012 8:59 pm
autor: Gadom
Co do leku po głowie chodzi mi co innego a dokładniej przejście na Bromergon finansowo to udźwignę a może lek zadziała . Niestety jako osoba ucząca się nie pracująca nie jestem w stanie Dostinex 2 razy w miesiącu kupować i tak wszystko co zawsze dostaje od babci czy kogoś :D to przeznaczam od razu na niego nic dla siebie bo on jest najważniejszy. Jeżeli osoba z drugiego forum przyśle mi Dostinex bo jej został to prawdopodobnie przejdę na Bromergon a Dostinex w razie wu będzie leżał jak Bromergon nie zadziała.

Convalescence Support ? Gdzie to dostane i pytanie czy będzie chciał. Bo obecnie oprócz banana i gerbera nic nie chce jeść, dam mu ryz nie,makaron nie itd itd