ja się po raz pierwszy z czymś takim zetknęłam - bawi mnie to niebywale
z drugiej strony, kojarzę, że była o zamiataniu ogonem mowa w tamtym artykule dot. kastracji, nie pamiętam już dokładnie, ale chyba że szczury te są nadpobudliwe i przez to kwalifikują się ...?/
Asłan owszem jest nadpobudliwy, ale na szczęście póki co nie walczy o władzę - niech tam wszelkie takie ambicje z ogona otrząśnie
Dziewczyny. Dziewczyny zadomowione: aguty wesołe i szelmowskie, beżyny bardziej pościągliwe, ale raczej też już u siebie.
Aszeńkowe PMS bądź cokolwiek to było - ustąpiło (albo zostało scedowane, ale to za chwilę

) Sama iska i daje się iskać - aguty przywiązują wielką wagę do tego typu wzajemnych uprzejmości. Co prawda nie zawsze karczek który się zgina, zgina się całkowicie dobrowolnie, ale taki schemat funkcjonuje również w ich gronie: przed chwilą Harfa została przydybana przez Frondę kiedy schodziła z drabinki – głową w dół i w dziwnym rozkroku - nieważne - krewniaczka puściła w ruch ząbki po jej potylicy
Ale najlepsze są iskanka zbiorowe - pokolacyjne, jeśli dziewczyny akurat nocują w klatce. Najedzone zbierają się całą chmarą na różnych poziomach dolnej części klatki – lukają zazdrośnie na poczynania chłopców i pocieszają się wzajemnie. Jedna uprzejmości doświadczywszy, nie zważa czy oddaje ją temu samemu futerku – chwyta najbliższe i czesze
jedna z takich zbiorówek:
Kiedy wieczór jest ich - rządzą. Idą się trochę poznęcać nad chłopcami, tańcując lub koczując im na dachu

Zebrać z kątów co zostało po chłopackich popołudniowych ucztach (bo nie pamiętają już, że dostały to samo u siebie w klatce) - zawsze się przyda zabezpieczyć to własnym kącie
Bertok nie jeden raz w ciągu wieczora zrobi te wielkie głodne oczy ...
Jaki to jest optymistyczny szczur ! - każdy ruch człowieka sprawia jej radość, każdy rodzi nadzieję na kąsek - i Bertok pochwytuje najmniejszy okruch, jakby podarowano mu królestwo !
Albo przybiegnie takie Harfiaste ziółko wprost od źródełka - to z kolei bezinteresowne i większość prób podkarmienia zbywające machnięciem łapką lub odłożeniem kąska "na później" - i tylko śmieją mu się wąsiska na których wciąż tkwi kropelka wody

A jeśli nie siedzę z nogami w górze i mostu brak - raz po raz ze skrzyni bombarduje mnie pocisk lżejszego albo cięższego kalibru. Tak tylko: pokręcić się trochę, zostawić kropelkę, przestawić klawiaturę, wypatroszyć fotel (tu szczególną siłą rażenia dysponuje Grenadyna

), lub po prostu coś schrupać i się zdrzemnąć.
Kochane dziewczyny są, ale sieją też niepokój.
O Berciaku już pisałam – obserwowanie jej nie koi moich obaw, a wręcz w nich utwierdza
Inni: cała rodzina agutów to chrumkacze, sprawy nie ułatwia fakt, że chrumacze sytuacyjne - były osłuchiwane Harfa, Horpyna i Berta, jak byłam ostatni raz z Witem w Poznaniu – Stanza... I nigdy nic nie stwierdzono, może poza syndromem szczurzej hipochondrii u ol. A teraz Stanza znów gada

Dostaje betaglukan i witaminy i jak nic pakuje walizki, bo ma zabukowaną miejscówkę obok Berty.
Dziwne rzeczy dzieją się też z Frondą - stała się bardzo terytorialna – zawiesić lub zdjąć hamak kiedy jest obok oznacza dziaba, pogłaskać w hamaku – dziab, śmieć manewrować ręką w jej pobliżu – dziab dziab. To nie jest normalne Frondowe zachowanie – guzik ją zawsze obchodziło co się dzieje w klatce, byle szybciej wylecieć w świat. Asche scedowała swoje ekscesy Frondziakowi ? tylko że u Frondy dochodzą jeszcze dodatkowe objawy nieładne matowe futerko, czasami porfiryna w kącikach oczu i najbardziej niepokojące - to że dostała dziwnego okrągłego brzuszka.
Fronda - pasażer nr trzy.
Grendzol trochę katarzył w ostatnim czasie, witaminy co prawda dobrze jej zrobiły, ale też pojedzie – choćby do obmacania.
Dalej – przez kilka dni tropiłam siejcę miękkich, kaszkowatych kup. Ostatecznie odpowiedzialną za nie okazała się Harfa dostała węgiel i wygląda jakby miało już być ok. Oby, bo jeśli i Harfok miałby się łapać na wycieczkę, na miejsce dojedziemy ... nieboscy
Z grubsza tyle, i niechże już tylko przez najbliższy tydzień nic nowego się nie wykluje
A teraz zdjęcia:
Grenadyna
Krem w rurkach ?
Ducha

Asche
Bertold wydobywająca

odpczynek Bertoldy
Fronda

i – prawdopodobnie - Stanuszek
„tu będziemy siedzieć !” – nóżką tup
(oblężenie chłopackiej klatki)
Ducha z Horpyną
i garbiące się Harfiątko, wzrokiem mówiące "spływaj"
a tutaj – czterogłowy

i rozłączny
i ostatnie dwa
Berta i Wit

prześladuje mnie to zdjęcie …
Wituś
