Strona 197 z 265

Re: Smutnik :(

: śr gru 16, 2009 6:28 pm
autor: Pajton
ehh a mnie jakoś pomału dopada depresja świąteczna - jak co roku chyba... w dodatku z sylwestrowych planów chyba nic nie wyjdzie, bo co? bo praca... a innej alternatywy na razie nie mam, więc coś czuje że pozostanie mi tv,łóżko i alkohol :-\

Re: Smutnik :(

: śr gru 16, 2009 9:23 pm
autor: Paweł69
Pajton proponuję zmienić kolejność działania – łóżko, alkohol, TV :D lepiej Ci się będzie oglądało te smuty w telewizorku, nawet najgorszy program sylwestrowy, zwłaszcza te wszystkie super hity tak szumnie reklamowane starocie z przed kilku lat, które już jakiś tam kanał puszczał, będzie się lepiej oglądało ;)

A ja mam dołka, bo Ignis jest chory i wetka stwierdziła, że mój szczur jest spasiony (700g) i długo nie pożyje bo jest tłusty

Re: Smutnik :(

: śr gru 16, 2009 9:39 pm
autor: klimejszyn
tłuste szczurki są fajne!

Re: Smutnik :(

: śr gru 16, 2009 9:50 pm
autor: Paul_Julian
Paweł69 pisze:A ja mam dołka, bo Ignis jest chory i wetka stwierdziła, że mój szczur jest spasiony (700g) i długo nie pożyje bo jest tłusty
To dietę trzeba wprowadzić :)

Re: Smutnik :(

: śr gru 16, 2009 9:54 pm
autor: Pajton
Paweł69 - no to fakt, ale chodziło mi o wzięcie alkoholu do łóżka i picie tam ;) Ale cały czas mam nadzieje, że do tego nie dojdzie i jednak coś wykombinuje - niby sporo znajomych mam, a jak co do czego ma przyjść to jakoś lipa :/
A jutro znowu do pracy i tak do końca świąt, po 9,5h ::) ehh tęskni się za czasami LO, studiów - ale to akurat do marudnika bardziej...

Re: Smutnik :(

: śr gru 16, 2009 10:33 pm
autor: Ivcia
Tęsknię... :'(

Re: Smutnik :(

: śr gru 16, 2009 10:53 pm
autor: glucjan
Paul_Julian pisze:
Paweł69 pisze:A ja mam dołka, bo Ignis jest chory i wetka stwierdziła, że mój szczur jest spasiony (700g) i długo nie pożyje bo jest tłusty
Ehh podobnie u mnie, Donek 720g, teraz na diecie, odstawilam ulubione zupki, vibowity, makaron, chlebus i tylko ziarna i ciastka ryzowe, warzywa (ktore lubi tylko polizac) ale mam doly, bo po nocy spac sie nie da, chce rozniesc klatke, i musze wstac, podac chocby biszkopty dla dzieci, ktore specjalnie dla niego kupilam, choc nie sa w jego typie smakowym:(((

Re: Smutnik :(

: sob gru 19, 2009 2:31 pm
autor: Ivcia
Mam ochotę w tej chwili zasnąć i już nigdy się nie obudzić.

Re: Smutnik :(

: sob gru 19, 2009 7:50 pm
autor: Vicka211
Ech.. Nie wiem czy już kiedykolwiek przygarnę zwierzaka nie z hodowli :-\ .. Będę musiała chyba uśpić Pinię (myszę moją) :-[
Kiwa się na wszystkie strony, ledwie równowagę łapie i chyba nie widzi :( . I teraz trzeba będzie szukać koleżanki dla Gandzi, biedna będzie sama przez jakiś czas :-\ ... Cholewka :-[

Re: Smutnik :(

: sob gru 19, 2009 7:56 pm
autor: LaCoka
Nienawidzę facetów :(

Re: Smutnik :(

: sob gru 19, 2009 8:00 pm
autor: Ivcia
Nie ma to jak rozstać się z facetem po 2 latach znajomości... i na dodatek przez telefon... i tuż przed świętami i sylwestrem, kiedy to miałaś właśnie z nim je spędzić. Nawet już nie mam czym płakać. To tak bardzo boli, aż trudno mi oddychać. Życie jest c***owe :'( Co chcę na święta? Święty spokój do cholery!

Re: Smutnik :(

: sob gru 19, 2009 8:57 pm
autor: LaCoka
A ja właśnie zostałam zapytana przez mojego lubego czy uważam, że jest sens dalej to ciągnąć...

Czyli chyba zaraz podzielę Twój los Ivciu ;/

Re: Smutnik :(

: sob gru 19, 2009 11:14 pm
autor: Ivcia
Przez ten cholerny stres wywołany kłótnią i prawdopodobnym rozstaniem znowu odezwał się mój żołądek...
Biorę leki od miesiąca... Był spokój, a teraz... Taki ból :'(
Nienawidzę tego! Prawie nic dzisiaj nie jadłam, nie biegałam, a mam taką kolkę, że chyba zaraz umrę :'(
Nie wiem co jest z tym cholernym żołądkiem. Po świętach idę na gastroskopię :( :( :(

Re: Smutnik :(

: ndz gru 20, 2009 8:52 pm
autor: Ivcia
Facet, którego znałam 2 lata... Byłam z nim 9 miesięcy... Który tak pięknie mówił o miłości do mnie, który tyyyle obiecywał, planował... Mieliśmy spędzić u mnie święta, miał poznać moją rodzinę, miałam jechać do niego na sylwestra poznać jego rodziców... Oznajmił mi dzisiaj, że przyśle do mnie swojego kolegę po odbiór swoich rzeczy... że to nie ma sensu, że to koniec... Nie nie zrezygnuje z mieszkania, dobrze płatnej pracy w Białymstoku na rzecz mnie... że w Warszawie, gdzie mieszkam i jeszcze do niedawna on mieszkał już nic go nie trzyma. Nie mogę uwierzyć, że potraktował mnie w ten sposób.
Czuję się jak zwykła szmata! Nie wierzę w to co się stało, to jakiś koszmar... Ja chcę się obudzić!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
:'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'(

Re: Smutnik :(

: ndz gru 20, 2009 9:57 pm
autor: Telimenka
Ivcia, spokojnie...
To on powinien czuc sie jak szmata nie Ty.. nie ma co rozpaczac